Nie wiem co robić z moim uparciuchem, otóż po półtora dnia przymusowej głodówki kudłacz zjadł i obiad i potem suchą karmę na kolację i na drugi dzień było tak samo

ale juź wczoraj miał fochy na jedzenie, po dwugodzinnym spacerze po lesie poszedł spać, a potem jedzenie powąchał i odszedł, schowałam i dziś zrobiłam błąd, bo dałam mu 3 serdelki, które bardzo lubi, no ale obiad znowu tylko powąchał i poszedł

Powoli tracę cierpliwość, na chorego nie wygląda i zachowuje się też jak szczęśliwy pies

ale to grymaszenie w jedzeniu

jak chciałam wepchnąć mu na siłę to tak zamknął pysk, że bez łomu ani rusz
Anoli piszesz, że Twoje jedzą co lubią - to masz fajnie, bo mój coś lubi, a za chwilę juź nie lubi, by potem znowu lubić

skomplikowane, ale ja juź dostaję
muszę jeszcze dodać, że tym, co mamy na talerzach jest szalenie zainteresowany, więc chce nas zdominować, a my musimy uważac, by pies nie przejął władzy

trzymajcie za mnie kciuki, bym dzielnie trzymała się zasady, że jak nie chce czegoś zjeść to nic innego do jedzenia też nie dostanie
