Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.III

[paola1a]

Zapewniam Cię Ewo, że nie Ty jedna tak wpadłaś w te hortensje przez forum.
Zbyszku Ja moją invincibelle też porządnie zabezpieczyłam. To jej pierwszy rok a mieszka między stawem a rzeką, ostatni tydzień mrozy sięgały w naszej kotlince do -30 jednej nocy. Nie wiem, czy ona to przeżyje ale nadzieję wciąż mam

[aleksandra9999]

Zbyszku, w jaki sposób zabezpieczyłeś swoją hortensję ze zdjęcia? I dlaczego akurat tę, czy dlatego, że wiekiem młoda, czy ta odmiana wymaga zabezpieczenia?
Ewo, nie tylko Ty wpadłaś w sidła hortensjowe. Od maja 2011r. kupiłam okolo 10 szt. bukietówek, zaraziłam mojego sąsiada, mojego kolegę, który kochał nad życie tylko róże, a po obejrzeniu Waszych zdjęć na forum, kupił kilkanaście i nie zamierza na tym poprzestać. Jego żona do tej pory nie wierzy w to, że on kupuje inne krzewy, niż róze.
Niestety, na hortensje nie mam już za dużo miejsca, ale wpadłam w kolejne sidła, tym razem w żurawkowe. Na szczęscie są to tylko byliny i dużo miejsca nie zajmują.

________________________
Miłego dnia!
Jagoda

[ZbigniewG]

Przemku dwa lata temu mizerniutki patyczek Kyushu za 5zł nie zabezpieczałem niczym - dla sprawdzenia ale Spirit po którą jechałam przez pół Polski za 50zł (oczywiście jadąc w Tatry ) musiałem zabezpieczyć zwłaszcza że na moim pylistym piasku rośliny ciężko się przyjmują i wtedy łatwiej wypadają

Kyushu z 4cm patyczka z trzema korzonkami

Paulina powinna wytrzymać ale pierwszy rok nigdy nie zaszkodzi
kotlinka od strony Gór Suchych cz G. Sowich (to taki skrzywienie górołaza)

Jagoda część odpowiedzi powyżej , zabezpieczyłem wysokim kopczykiem z ziemi i już dla całkowitej pewności jak skoczyło w okolice -20 dołożyłem jeszcze agrowłókniny
żurawki możesz śmiało ulokować w cieniu h. bukietowych

[aleksandra9999]

Zbyszku, nie do końca odpowiedziałeś na moje pytanie. Interesuje mnie, czy zabezpieczasz wszystkie młode hortensje bukietowe, np. jednoroczne, czy tylko pewne odmiany? Jeśli moje zostały podsadzone
we wrześniu, to czy powinnam je zabezpieczyć? Żurawki masz piękne , takie zdrowe, ale czy przy tych hortensjach masz cień? Ta żurawka na pierwszym planie, to prawdopodobnie 'Southern Comfort',, która powinna byc posadzone w cieniu. Moje hortensje jeszcze w tym roku nie będą miały sporej korony, by zapewniły cień żurawkom.

_______________________
Jagoda

[ZbigniewG]

Jagoda napisałem, napisałem (Kyushu), ale dla jasności (choć są inni bieglejsi w tym temacie) zdrowa i dobrze ukorzeniona sadzonka bukietowej czy drzewiastej nie powinna mieć żadnych problemów, posadzona we wrześniu miała dość czasu by się przygotować do zimy, pierwsza zima jest jednak zawsze krytyczna i wszystkie rośliny nawet te odporne lepiej jest zabezpieczyć a zwłaszcza zdobyte nowości
moje hortensje osłaniają żurawki od południa i jak widać przetrwały one całe lato bez jakichkolwiek oznak przypalenia

[pEtr]

Jesienią wsadziłem odmiany RED BARON, BLUE DECKLE i BOUQUET ROSE.
Ma ktoś może jakieś doświadczenia z tymi odmianami? Przede wszystkim jak zimują?
Przygiąłem pędy na płasko do ziemi, przykryłem białą agrowłókniną i zasypałem całość korą - mam nadzieje że mimo braku śniegu wystarczy.

[aleksandra9999]

Dzięki Zbyszku za informacje. Teraz juz za późno na jakiekolwiek zabiegi zabezpieczające. Poczekamy do wiosny i zobaczymy.


____________________
Pozdrowienia
Jagoda

[Babopielka]

pEtr - najodporniejsza jest Bouguet Rose.
U mnie w maju zmarzła doszczętnie, a i tak zakwitła .

Blue Deckle, to jest serrata(piłkowana) i powinna być odporniejsza od ogrodowych( macrophylla)
Chociaż niektóre strony podają, że wytrzymuje maksymalnie -15 stopni,
ale wytrzyma -20 stopni.

'Schöne Bautznerin' synonim Red Baron - nie należy do tych odpornych .
Myślę, że -20 stopni, to dla niej za dużo - nie wytrzyma !
Okryta przezimuje, ale na kwiaty nie ma co liczyć .


aleksandra9999 - bukietowe mają wysoką wytrzymałość na mróz np: Kyushu -39 stopni.
Większość wytrzymuje ponad -30 stopni, tylko Bombshell ma mniejszą mrozoodporność -20 stopni.
Ja jesienią posadziłam młode sadzonki bukietowych(nie zabezpieczone)
i zobaczę, czy dadzą sobie radę .

[aleksandra9999]

Bożenko, dzięki za słowa otuchy




________________
Pozdrowienia
Jagoda

[x-xm-a]

pEtr jam mam 'Blue Deckle'. To bardzo stara i przepiękna odmiana. Baaaardzo odporna na mróz. Nigdy jej nie okrywałam a zdarzały się temp ok -30C. Teraz też mróz był potężny a ja jestem o nią spokojna. Kwitnie na pędach zeszłorocznych i tegorocznych praktycznie jeszcze do początku zimy, w każdym razie śnieg jej nie straszny.

Życzę Ci żebyś trafił rzeczywiście na tę odmianę i dobry egzemplarz.

[ada.kj]

Jagodo. Jeszcze ja Cię utwierdzę, że bukietówki we Wrocławiu z pewnością wytrzymają tą zimę. Rok wcześniej jesienią przenosiłam całą działkę i przesadzałam hortensje bukietowe w listopadzie 2010. Bardzo szybko przecież przyszła wtedy zima / coś koło 20 listopada spadł śnieg/ i trzymał do stycznia, więc rośliny miały bardzo krótki czas na ewentualne złapanie ziemi, później przecież w połowie lutego znów chwycił mróz, który trzymał prawie do połowy marca i również bez śniegu tak jak w tym roku. Hortensje bukietowe i drzewiaste bardzo ładnie przezimowały. Jeżeli swoje sadziłaś we wrześniu to miały duuużo czasu aby się dobrze ukorzenić. Źle wtedy przezimowały hortensje ogrodowe /chociaż niektóre nawet jednym kwiatem zakwitły i dębolistna, która bardzo silnie podmarzła i nie kwitła w minionym roku.

[aniawoj]

Zbigniewie w Twoim poście drugie zdjęcie przedstwawia hortensję 'Limelight'? Nigdy nie widziałam tej odmiany tak mocno różowej... Już kiedyś o tym pisaliśmy.
Hortensja -odmiany i gatunki, foto

[ZbigniewG]

Anna to Limelight we własnej osobie na 66 str w maksymalnym wybarwieniu

tutaj typowy początek



a tu już różowe odloty

[aleksandra9999]

Ado, dzięki za informacje nt. "przetestowania" mrozoodporności bukietówek.
Zbyszku Twoja Limelight w kolorowej szacie powala. Również nie widziałam tak wybarwionej Limelight. Mam dwie, ale żadna tak pięknie się nie wybarwiła. Na pewno niczym jej nie podsypywałeś?

_______________________
Dobrego dnia!
Jagoda

[ZbigniewG]

oczywiście że podsypuję - z moich dawnych czasów mówiło się na to Maryśka

ciut poważniej (na 66 str ) kreda