Ja nigdy nie miałam związków ze sprzedażą roślin, ale tak mi przyszło do głowy w związku z pytaniem "co kupują inni" - u nas w najbliższej okolicy, jest trochę bloków (choć i domki jednorodzinne z ogrodami się zdarzają). Moi sąsiedzi (z bloku) najczęściej kupują w kwiaciarni rośliny sezonowe - balkonowe, ziemię do skrzynek i ewentualnie doniczki. Oczywiście okolica ma duże znaczenie, bo co innego będzie się sprzedawać przy blokowisku, co innego przy cmentarzu, a jeszcze co innego tam, gdzie są głównie kamienice bez balkonów.
Tak na szybko porównałam dwie kwiaciarnie, które mam najbliżej i zastanowiłam się, dlaczego jedną lubię bardziej od drugiej. Ceny zdrowych roślin w obu miejscach są podobne, więc tu nie ma różnicy. Na pewno ważny (przynajmniej dla mnie) jest dostęp do roślin i pojemników. W tej, którą lubię, wszystko można zobaczyć z bliska, dotknąć, bez robienia problemów sprzedawczyni. Po prostu wszystko stoi w zasięgu ręki. W drugiej, żeby obejrzeć doniczki i inne pojemniki, trzeba poprosić panią o wpuszczenie do drugiej części pomieszczenia i zapalenie światła.
Kolejna rzecz - rośliny. W pierwszej wszystkie wyglądają pięknie i zdrowo, w drugiej częstym widokiem są prawie bezlistne kikuty z cenami jak za zdrowe rośliny.
I ostatnie z tych ważnych - choć jeśli już masz inny biznes, to pewnie akurat to jest dla Ciebie oczywiste; kontakt ze sprzedawczynią. W pierwszej kwiaciarni zawsze można zapytać o wszystko. W drugiej - czasem trzeba poczekać i kilkanaście minut, aż pani skończy rozmowę telefoniczną i zauważy klienta

.
Podsumowując: według mnie ważne jest to, jakie potrzeby mają okoliczni mieszkańcy, łatwy dostęp do "towaru", estetyczny wygląd roślin i dobry kontakt ze sprzedawcą.
No i ceny - uważam, że dobrze, kiedy są widoczne i nie trzeba z każdą rośliną podchodzić i pytać, ile kosztuje.
Pewnie wypisałam same "oczywistości", ale może się przydadzą

.