Pelargonia - wysiew nasion Cz.2
Re: Pelargonia - wysiew nasion
A podlewać wodą i czekać jak puszczą świeże odrosty , czy od razu zasilać?
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
			
						Mój wiejski bałagan
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Podlewać już tak, zasilać to dopiero gdzieś w marcu.
			
			
									
						
										
						Re: Pelargonia - wysiew nasion
Dzięki, tak myślałam, ale wolałam się upewnić. 
			
			
									
						
							
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
			
						Mój wiejski bałagan
Re: Pelargonia - wysiew nasion
atena40 tu jest link do fajnego wątku o pelargoniach
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=27589
			
			
									
						
										
						http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=27589
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Super link. Wiele informacji, skarbnica!!!  Dziękuję
 Dziękuję 
			
			
									
						
							 Dziękuję
 Dziękuję 
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
			
						Mój wiejski bałagan
Re: Pelargonia - wysiew nasion
I ja się dołączam do podziękowań, aż żal, że nie ma jesieni i nie trzeba przechowywać pelargonii, taką się czuje wprawiona tymi informacjami:) Na pewno je wykorzystam, super wiedza!
			
			
									
						
							Pozdrawiam, Marzena
			
						Re: Pelargonia - wysiew nasion
Też się dużo nauczyłam z tego wątku, to trzeba podziękować Raczkowi - Ani, że zechciała udokumentować i opisać swoje doświadczenia. Dzięki niej, przezimowałam swoje pelargonie, zrobiłam szczepki a teraz nawet wysiałam i czekam jakie będą rezultaty.
Raczku - Aniu
			
			
									
						
										
						Raczku - Aniu

Re: Pelargonia - wysiew nasion
Ja swoje zimowałam w chłodnej i ciepłej piwnicy, ale teraz wniosłam do domu i zaczęłam podlewać. Już puszczają pierwsze, zieloniutkie listki, więc chyba przezimowały 
			
			
									
						
							
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
			
						Mój wiejski bałagan
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Sprostowanie  - ciemnej i chłodnej piwnicy.
 - ciemnej i chłodnej piwnicy.
			
			
									
						
							 - ciemnej i chłodnej piwnicy.
 - ciemnej i chłodnej piwnicy.Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
			
						Mój wiejski bałagan
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Ja wczoraj wysiałam pierwszy raz w życiu nasiona białej pelargonii rabatowej. Z braku kaloryferów stoją na razie na półce, ale na opakowaniu jest podana temperatura pokojowa, więc chyba dadzą radę.  
			
			
									
						
										
						
- duju
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Ja dzisiaj sieję jedną paczkę z Ożarowa - fioletową. W tamtym roku wysiewałam pierwszy raz i byłam bardzo zadowolona.
			
			
									
						
							Pozdrawiam -  Justyna
			
						- esony1
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Pelargonia z Ożarowa wzeszła w 100%. Siałam 31 stycznia, dwa nasionka wykiełkowały już 5 lutego a dzisiaj po powrocie z pracy zobaczyłam resztę nasion ( w paczce było 6 nasion )  
			
			
									
						
							
pozdrawiam 
Edyta
			
						Edyta
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Witam, 17 stycznia wysiałam 4 paczuszki pelargonii (biała, czerwona, fioletowa, różowa), w każdej było po 10 ziarenek. Wykiełkowały wszystkie   , choć w rożnym tempie. Wczoraj pikowałam. Nasiona z PNOS Ożarów
 , choć w rożnym tempie. Wczoraj pikowałam. Nasiona z PNOS Ożarów   .
 .
			
			
									
						
										
						 , choć w rożnym tempie. Wczoraj pikowałam. Nasiona z PNOS Ożarów
 , choć w rożnym tempie. Wczoraj pikowałam. Nasiona z PNOS Ożarów   .
 .- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Jak to jest, że wam te nasiona wschodzą tak szybko, skoro na opakowaniu jest znacznie dłużej, ale nie pamiętam ile dokładnie, bo siałam i pelargonie i heliotropy. W każdym razie na pewno powinno być to kilkanaście dni, a nie kilka. Czy to normalne?
			
			
									
						
										
						







 
 
		
