Mam nadzieję, że wypoczęłaś i ogólnie jesteście zadowoleni z wyjazdu.
Martwi mnie troszkę mój rh, ale nie chciałam Ci zawracać głowy jesienią. Może bliżej wiosny coś mi doradzisz.
Z niecierpliwością czekam na prezentację gorących zdjęć - przyda się małe ocieplenie
Witam Moniko,
Dużo zdrówka życzę i czekam na cieplutkie zdjątka, RH super szkoda że u mnie ich coś zżera został zresztą już tylko jeden jak nie będzie kwiatów w tym roku to i on wyjedzie
Kochani, witam Was serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie ciepłe słowa Niestety, powrót do naszej zimowej rzeczywistości nie okazał się dla mnie łaskawy-chyba zbyt duża różnica temperatur spowodowała, że najzwyczajniej się pochorowałam Na szczęście już wszystko w porządku. Martwię się trochę ogrodem- mrozy okrutne, a śniegu u mnie jak na lekarstwo...
Na posty będę odpowiadać w Waszych wątkach, a teraz obiecane zdjęcia z ferii.
Długo wzbraniałam się przed wyjazdem na Kubę- po powrocie stamtąd stwierdzam, że był to błąd. Mimo zniszczeń jakich przez lata dokonała polityka FC wyspa ciągle pozostaje perłą Karaibów. Mieszkaliśmy w Varadero- największym kurorcie turystycznym oddalonym o jakieś 130 km od Hawany. Pierwotnie półwysep Hicacos, na którym leży miejscowość, porośnięty był lasami. Wycięte jednak zostały do budowy okrętów. Kariera Varadero rozpoczęła się w XIX w. wraz z powstaniem pierwszych willi na brzegu morza. Miejsce na tyle było atrakcyjne, że domy letniskowe zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Jeden z nich należał mi.in. do Ala Capone
Na pierwszych dwóch zdjęciach widok z naszego pokoju.
Hej Monisiu piękne zdjątka,aż mi się gorąco zrobiło,a jak zobaczyłam desery to ślina kapała na klawiaturę Super ferie zaliczyliście różnica temperatur oszałamiająca Dobrze,że już lepiej się czujesz,byle do wiosny kochana
a mówiłam, prosiłam - zabierz mnie ze sobą ;) Moniko, Cuba zaznaczona na mojej mapie miejsc do odwiedzenia - taki błękitny ocean i biały piasek to jest to, o czym marzę...
cieszę się, że spędziłaś tam piękne chwile serdeczności, A.
Być na Kubie i nie widzieć Hawany... niemożliwe!! W obecnym miejscu znajduje się od 1519 r. Dla turystów najbardziej interesująca jest stara część miasta, która dzięki wpisaniu na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO od lat 80. ubiegłego wieku poddawana jest renowacji. Barokowa i neoklasysycstyczna zabudowa w pełni oddaje ducha kolonialnego.
Spacer po Hawanie warto zacząć od "El Floridita"- ulubionego baru Ernesta Hamingwaya. Pisarz był tak zachwycony miastem, że spędził w nim 20 lat.
Hawańska katedra pw. Niepokalanego Poczęcia NMP wybudowana w latach 1748-1842. Jest najpiękniejszą budowlą na Placu Katedralnym w centrum starówki.
Albo różnymi starymi samochodami Kubańczycy mówią, że nie ma żadnego urządzenia czy samochodu, którego nie byliby w stanie naprawić Wiele z nich pamięta jeszcze czasy amerykańskie.
Mimo niełatwego życia Kubańczycy kochają zabawę- wystarczy kawałek cienia