Aguś, ja Tobie zazdroszczę tej wiosennej aury - teraz. Bo pamiętam też niedawne wichury, oj, nie było wtedy wesoło. Śnieg nadal się tu trzyma, ale mam wrażenie, że mróz był w nocy nieco mniejszy, tzn. mniej niż -20.
Ewo, kociska ostatnio złagodniały, bardziej skłonne do przytulanek i łaszenia się, to chyba też z powodu pogody, ciepła szukają. Asystowały z rana przy kominku gdy m. dorzucał drewna i w ogóle stały się jakieś takie kontaktowe... ;)
ech, miałam nadzieję, że tego drewna i na przyszły sezon wystarczy...
