Narine pisze:Ech... Niedawno też złamałam "idący" pęd jednemu ze swoich falenopsisów... Jestem straszliwie zła na siebie, lecz cóż... Ciekawi mnie, co teraz będzie z tym kawałkiem pędu, który pozostał? Może to, co u Kari? Na razie minęły 2 tyg , ranka zasuszyła się , pozostałość pędu nadal zielona. Kari gdzie obiecane zdjęcie "czegoś" , co wyrosło z Twojego gagatka?
Narinko nie martw się złamaniem pędu, u mnie była niedawno podobna sytuacja, przy podwiązywaniu złamałam piękny dorodny , gruby pęd, byłam bardzo zmartwiona, pisałam nawet o tym w swoim wątku, a po jakimś czasie zobaczyłam, że pięknie odbija w miejscu złamania. Identyczna sytuacja była z drugim pędem, którego ktoś mi złamał przy opuszczaniu rolet, również zaczyna odrastać w miejscu złamania. Pozostaje Ci poczekać, i też na pewno odbije Ci ze złamania w oczku
Mój fenuś przekwitł, opadły mu wszystkie kwiaty i zaczął wypuszczać w miejscu obcięcia nowe gałązeczki. Chciałam je podwiązać póki są miękkie i elastyczne. Niestety za mocno przywiązałam młody pęd i zrobiłam mu krzywdę. Wygląda na to że zbyt mocno go przycisnełam, ale pęd nie odpadł bo nie jest całkiem zgnieciony. Co mam z nim zrobić ;( Myślicie że będzie coś jeszcze z tego pędu??:(((( Mój ukochany kwiatuszek (((
Co prawda nie mam doświadczenia, żeby się wypowiadać tak-nie, ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że mam w swoim zbiorze falaenopsisa - i to z tych ogromniastych, którego mój partner kupił, nie obejrzywszy dokładnie. Okazało się, że storczyk miał złamany pęd mniej więcej w połowie długości i to jakiś czas temu, bo złamanie było już przesuszone. Reszta pędu trzymała się dosłownie na 1/4 tkanki + na klamerce do patyka. Mimo to miał duży kwiatostan z wielkimi kwiatami i dał radę!
Tak że wydaje mi się, że przy nieingerowaniu i puszczeniu go w tej pozycji co był, może ma szansę się zregenerować albo przynajmniej zabliźnić i rosnąć dalej.
mi się przytrafiło dwa razy złamanie nowego pędu, w obu przypadkach storczyki puściły obok nowe pędy kwiatowe, ale z tamtymi nic nie robiłam, trochę obeschły ale zostały zielone - nie ruszam
Nie martw się złamanym pędem,najprawdopodobniej odbije z któregoś oczka poniżej, a jak nie to w pewnością wypuści nowy zupełnie pęd. Pisze to z doświadczenia. Mam jednego storczyka, któremu notorycznie, albo dzieci, albo mi się zdarzy ułamuję się pęd, i za każdym razem albo właśnie wypuszcza "odnogę" z któregoś oczka poniżej, albo puszcza zupełnie nowy pęd, więc nie ma co się przejmować. Będzie tak czy siak dobrze