
Zimno ale bardzo przyjemnie, słoneczko świeciło i nawet bez rękawiczek nie zmarzłam. A poszłam okrywać róże. No i sumienie mnie ruszyło i poowijałam Westerlanda i Sympathie bo było mi ich żal. Mam nadzieję że jeszcze nie zmarzły, pączusie wyglądały na żywe. Teraz stoją dwa słomiane chochoły.

Aga to co wzięłaś za trawkę to jest floks szydlasty i raczej nie nadaje się do leżenia, no ja bym raczej nie chciała, wrażenie podobne w dotyku do niedźwiadka.

Irena najważniejsze żeby się odciąć od ciekawskich. Bardzo cierpiałam dopóki mi żywopłot jałowcowy nie wyrósł na tyle że częściowo odgrodził mnie od ulicy. Teraz tylko słychać rozmowy przechodniów. Ale w części ogródkowej jałowce jeszcze są małe i ciekawskich spojrzenia zaraz wędrują do ogródka.

Ewa widzę że też jesteś entuzjastką tytoniu, od kiedy dostałam od znajomej kilka siewek chyba kilkanaście lat temu mam go zawsze i w tak różnych kolorach że chyba nie powtarzają się wcale.

Jadzia tytoń na pewno się rozsiał tylko on bardzo późna wschodzi więc uważaj żebyś go nie wyplewiła. Ja muszę sobie kupić te fioletowe bo one są mniej trwałe i z czasem giną. Mary jest moją

