Narcyzy,żonkile - cz. 1
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Żonkile i narcyzy
Bystrzanko fakt.lepiej się nie sprzeczajmy;)może poczytaj na wikipedii
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Żonkile i narcyzy
Kochani nie szukajcie dziury w całym, bo aż nieprzyjemnie się to czyta. Dziś już czytam drugą taką niepotrzebną dyskusję z udziałem tej samej osoby. Niech każdy robi i nazywa jak chce, najważniejsze żebyśmy się wszyscy 'jarali' tym samym i umieli się porozumiec że to właśnie to nam się tak bardzo podoba i tak się tym opiekujemy.
Loki a to one nie potrzebują przechłodzenia (jak podobno tulipany) żeby zawiązać pąka kwiatowego?
Loki a to one nie potrzebują przechłodzenia (jak podobno tulipany) żeby zawiązać pąka kwiatowego?
Re: Żonkile i narcyzy
No właśnie, też mnie to interesuje, bo zastanawiam się, czy narcyzy posadzone w donicach na balkonie, które kiełkują pięknie, przenieść do domu, żeby przyspieszyć ich kwitnienie. z drugiej strony boję się im zaszkodzić taką nagłą zmianą temperatury... I nie wiem, czy je podlewać teraz, mrozy u nas duże się zrobiły... 

Pozdrawiam, Marzena
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Żonkile i narcyzy
Ja swoje pędzone narcyze i szafirki zabralam z balkonu kompletnie zamrożone...poczekam,podlję i chyba będzie ok...nie może być inaczej bo bym się zapłakała na amen
Re: Żonkile i narcyzy
Żonkil to jedna z odmian narcyza,tak jak róża Casanova,jest jedną z odmian róż.Nikt nie powie,
mam w ogrodzie grządkę kasanowów.Dokładnie,Narcissus jonquilla.
mam w ogrodzie grządkę kasanowów.Dokładnie,Narcissus jonquilla.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12793
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Żonkile i narcyzy
@ Marzenka 79 ? Bystrzanka ma całkowitą rację. Tak w kwestii tego, że z narcyzem i żonkilem jest jak z prostokątem i kwadratem (narcyz to określenie wspólne dla wszystkich roślin zaliczanych do rodzaju Narcissus z rodziny amarylkowatych, zaś żonkil to nazwa jednego konkretnego gatunku noszącego nazwę naukową Narcissus jonquilla), jak i w kwestii tego, że wiedza biologiczna w bardzo szybkim stopniu się zmienia ? a już zwłaszcza taksonomia, którą dostępne obecnie metody bardzo szybkiego sekwencjonowania DNA nierzadko wywracają do góry nogami z dnia na dzień ? a co za tym idzie często bywa tak, że w momencie, gdy się jest na piątym roku studiów to to, czego się nauczyło na pierwszym roku, jest już nieaktualne. ;-)
@ Saymon ? IMHO prawidłowe nazewnictwo jest dla mnie bardzo ważne. Co wejdę do wątku o nazwie "Datura", to nigdy nie wiem, czy ludzie wypowiadają się na temat bielunia (rodzaj Datura) czy może trąby anielskiej (rodzaj Brugmansia)... I zawsze muszę z kontekstu się domyślać, o co chodzi, co nie zawsze jest możliwe zwłaszcza dla osoby, która się na tych roślinach niespecjalnie zna.
@ Steasi ? No zasadniczo potrzebują przechłodzenia, ale na to, że ta zima bardziej przypomina jesień i że ? choć już było parę przygruntowych przymrozków ? to jednak na moim znajdującym się na jedenastym piętrze balkonie temperatura jeszcze ani razu tej zimy nie spadła poniżej zera, nic nie poradzę. Zresztą to się zmieni. W czwartek ma być -8°C w nocy i -2°C w dzień, więc mróz dotrze i na mój balkon...
Pozdrawiam!
LOKI
@ Saymon ? IMHO prawidłowe nazewnictwo jest dla mnie bardzo ważne. Co wejdę do wątku o nazwie "Datura", to nigdy nie wiem, czy ludzie wypowiadają się na temat bielunia (rodzaj Datura) czy może trąby anielskiej (rodzaj Brugmansia)... I zawsze muszę z kontekstu się domyślać, o co chodzi, co nie zawsze jest możliwe zwłaszcza dla osoby, która się na tych roślinach niespecjalnie zna.
@ Steasi ? No zasadniczo potrzebują przechłodzenia, ale na to, że ta zima bardziej przypomina jesień i że ? choć już było parę przygruntowych przymrozków ? to jednak na moim znajdującym się na jedenastym piętrze balkonie temperatura jeszcze ani razu tej zimy nie spadła poniżej zera, nic nie poradzę. Zresztą to się zmieni. W czwartek ma być -8°C w nocy i -2°C w dzień, więc mróz dotrze i na mój balkon...
Pozdrawiam!
LOKI
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Żonkile i narcyzy
Bo ja swoje wstawiał na miesiąc do piwnicy, wyjęłam już z kiełkami i zastanawiam się czy to wystarczyło by zakwitły. Niby było na dość chłodno ale kto to wie 

-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Żonkile i narcyzy
Wiedzę z zakresu nazewnictwa czerpię od ludzi zajmujących się tym naukowo,nie od laików którzy lubią kwiaty.Pozdrawiam serdecznie
P.s: wy chcecie to sobie używajcie takiej nazwy jak wam się podoba,ja pozostanę przy prawidłowym narcissus jonquilla-ok?
P.s: wy chcecie to sobie używajcie takiej nazwy jak wam się podoba,ja pozostanę przy prawidłowym narcissus jonquilla-ok?
-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Żonkile i narcyzy
Comciu dziękuję,ja wiem,ale probowano mi wmówić,że jestem w błędzie
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Żonkile i narcyzy
Marzenko spokojnie. Nikt nie próbuje Ci niczego wmawiać, tylko spokojnie rozważamy poprawność nazw. Nikt też nie twierdzi, że nazwa Narcissus jonquilla jest nieprawidłowa. Chodzi tylko o jej polski odpowiednik, którym jest narcyz żonkil, a nie narcyz żonkilowy. Zaglądałaś do podsuwanych linków (przeze mnie i Comcię)?
A swoją drogą zdziwiłabyś się jak szczegółową wiedzę posiadają niektórzy "laicy lubiący kwiatki"
A swoją drogą zdziwiłabyś się jak szczegółową wiedzę posiadają niektórzy "laicy lubiący kwiatki"

-
- 1000p
- Posty: 5038
- Od: 27 lis 2011, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Żonkile i narcyzy
Bystrzanko...jak dla mnie to koniec tematu-Ty robisz tak ja inaczej
- ninkas
- 200p
- Posty: 344
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Żonkile i narcyzy
Ale to chyba jest tutaj najmniej istotne kto i czym się zajmuje. Ty zajmujesz się cudzymi ogrodami, inny pisze programy komputerowe a ogrodem zajmuje się hobbystycznie. Tylko co z tego wynika?
Forum służy do wymiany opinii i najzdrowiej byłoby nie zakładać, że tylko ja mam rację i koniecznie muszę do tego przekonać innych.
Myślę, że niepotrzebnie przyjęłaś postawę atakująco - obronną, przy takiej postawie zaglądanie tutaj chyba przestaje sprawiać przyjemność. Trochę luzu życzę.
Ja osobiście wolę wiedzę i umiejętności "laików", którzy zdobyli ją w praktyce niż od "ludzi zajmujących się tym naukowo"
Forum służy do wymiany opinii i najzdrowiej byłoby nie zakładać, że tylko ja mam rację i koniecznie muszę do tego przekonać innych.
Myślę, że niepotrzebnie przyjęłaś postawę atakująco - obronną, przy takiej postawie zaglądanie tutaj chyba przestaje sprawiać przyjemność. Trochę luzu życzę.
Ja osobiście wolę wiedzę i umiejętności "laików", którzy zdobyli ją w praktyce niż od "ludzi zajmujących się tym naukowo"

Alicja
- Galadriela
- 500p
- Posty: 928
- Od: 22 wrz 2009, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Warszawska
Re: Żonkile i narcyzy
Kolejny kwiatek na rozładowanie atmosfery, jak dla mnie żonkil (moja mama całe lata nazywała go żonkilem książęcym a mnie po oglądaniu zdjęć w internecie przypomina flower record) i jak źle go nazywam gatunkowo to mi to w sumie obojętne. W sumie ludzie nazywają nawłocie mimozami i jakoś żyją a mnie on się bardzo podoba i to dla mnie najważniejsze.



- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Żonkile i narcyzy
Jak mi zakwitną, to się pochwalę, ale dla mnie najpiękniejsze są prawie całkiem białe, tylko z żólłtym oczkiem.
A co robicie po przekwitnięciu ?
Jak kupowałam działkę, to poprzedni właściciele poradzili mi by zaplatać liście w warkocze do czasu zaschnięcia.
Ale one długo są ładne ( nie tak jak tulipany ) i jakoś szkoda mi je zaplatać....
A co robicie po przekwitnięciu ?
Jak kupowałam działkę, to poprzedni właściciele poradzili mi by zaplatać liście w warkocze do czasu zaschnięcia.
Ale one długo są ładne ( nie tak jak tulipany ) i jakoś szkoda mi je zaplatać....