Ja też jakoś nie wierzę w te wszystkie rewelacyjne sposoby.
Może to wynika z nadmiaru ich serwowania nam ... ruszające się,świecące się,odpędzające .. rośliny itd.
To pewnie juz na starcie czyni mnie oporną na takie rewelacje.
Może warto byłoby sprawdzić,jednak jak nadchodzi sezon łapię słoik i zbieram szkodniki,nie myśląc by sadzić specjalnie jakieś rośliny.
Podobnie jest z mszycami... nasturcje,nagietki - TAK bywają oblepione tym badziewiem ale wcale nie jest to równoznaczne z tym,że odpuszczają rosnącym w sąsiedztwie różom.
Przychodzi wiosna,pojawiają się,wiem,że muszę prysnąć by mieć spokój i to robię.
Tak więc mydlnica pomaga albo i nie pomaga,może to tylko zbieg okoliczności
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)