
Zarzekałam się, że z powodu braku kasy nic w tym roku nie dokupię z nasion.
Ciekawe, jak dotrzymać słowa, kiedy wchodzisz do sklepu, a tam w oczy rzucają ci się
całe tabuny nasion tych roślinek, które były źródłem twoich marzeń podczas oglądania
ogrodów na forum? Jak znajdzie się taki mądry, pewnie zostanie ozłocony

A póki co, zasoby portfela stopniały o stówkę, ale za to kiedy przeliczałam, ile bym musiała
zapłacić za pojedyncze roślinki, brałam nasiona, jakby to była jedyna w życiu okazja

Jedynym mankamentem mącącym poczucie euforii była świadomość braku miejsc na pojemniki
z ziemią do siania. A ponieważ na głupotę też nie znaleziono jeszcze lekarstwa, będę trwać w błogim
przeświadczeniu, ze jakoś to będzie



A te kupowałam późną jesienią poprzedniego roku



Nie wspomniałam o nasionkach, które dostałam od kilku życzliwych Forumek

Aha, dzisiaj podali info, że można pod osłonami siać pietruszkę, rzodkiewkę i inne
wyszczególnione nasiona. Zdaje się, że pora pomyśleć poważnie o jakimś inspekcie.
To kolejne moje chciejstwo na ten rok.
Dzień zaczął się paskudnie: pochmurno, mokro, nocny śnieg stopniał...Co to za ferie?
Choć z drugiej strony milej pracuje się przy remoncie, kiedy na dworze nie jest słonecznie

Pa, miłego dnia

