Witajcie
Dawno mnie nie było ale musiałam się dogadać z rybkami bo miałam z nimi masę kłopotów zwłaszcza z Gupikami. Mam nadzieję, że mi wybaczycie tak długą nieobecność.
Miałam więcej nie eksperymentować z roślinami raczej ogrodowymi niż parapetowcami ale nie mogłam się powstrzymać.
Na początek Paciorecznik, miał być niski a przerósł już mojego synusia. Ciekawe czy chociaż kwiat będzie się zgadzał.
Dalia, póki co wysokość się zgadza i kolor chyba też sądząc po pączkach.
Jak pojechaliśmy na wycieczkę do Wojsławic nie mogłam się oprzeć pewnej Fuksji. Ma mieć pełne bladoróżowe kwiaty, na razie ma tylko pączki.
W zeszłym roku naoglądałam się Szczawików na waszych parapetach więc w tym roku i ja spróbowałam jej hodowli, trochę wybujała ale nawet ładna.
Miałam więcej nie kupować róż miniaturek bo przędziorki je wprost u mnie uwielbiają. A oto jak bardzo konsekwentna jestem.
I na koniec Bukszpan kupiony na Wielkanoc z zamiarem cięcia do koszyczka ale wylądował na parapecie nie straciwszy ani jednej gałązki.
Następnym razem pokażę nowych mieszkańców bo zimą niestety wiele roślin pożegnałam między innymi większość Hoj.