Dziękuję Beato i Dorciu

Też mam nadzieję że się u mnie zaklimatyzuje i zacznie kwitnąć

Jak to mawia moja przyszła teściowa, ze "szczerego serca" mi go dała

A synusia to i tak jej nie oddam, no... chyba że bardzo by mnie wkurzał
Chlebuś na święta też piekłam, nawet kupiłam specjalnie większą blachę na niego

Widzę, że weszło mi to już w nawyk bo co tydzień go piekę.
W swiecie roślinek: do kolekcji szczepek doszła mi zroślicha, zdobyta od koleżanki całkiem przypadkowo. Begonia koralowa zaczęła w końcu puszczać korzonki, co mnie bardzo zadowoliło, bo jakoś marnie to widziałam, myślałam że już nic z tego nie będzie

Z liścia też próbowałam, ale niestety mi zgnił
Jutro jadę do Krakowa

mam nadzieję że skończy się to tym o czym myślę
