aganadrabiam zaległości u ciebie i co czytam, że hoja bella ci padała? Niemozliwe, była taka zdrowiutka

No ale moje rośliny tez odchorowują zimę, głównie brak słońca i ogrzewanie...calathea juz jest w piwnicy i raczej nic z niej nie będzie, o przeżycie walczy mała sadzonka storczyka botanicznego, podesechł mi cissus i diffenbachia...kwitnie jedynie jeden fiołek i jakoś tak smutno mam na parapetach...Ale odliczam dni do wiosny, a tu przyszła zima...Łaczę sie w bólu z Jagodą bo moje dzieci tez chore i siedzimy i nudzimy się w domu a za oknem puchowa pierzynka
Super nolinke sobie upolowałaś w super cenie i ta szczepka hoi

Ostatnio w sklepie spożywczym spotkałam carnossę na cała wystawę a okno ogromne z tych po peerelowskich pawilonów, no moja hoja jest duza, ale regularnir podcinana, ale tamta no to chyba nigdy cięcia nie zaliczyła

w życiu takiej nie widziałam

nie wyobrażam sobie zapachu w tym sklepie jak ten kolos kwitnie
Mam nadzieję, że Twoje eszki przetrwają ten trudny czas - do wiosny i będziemy tu wspólnie podziwiać jak się rozrastają i kwitną
