Witam
Marylu, mam właśnie zamontowane plastiki. Na tym parapecie stoją też fiołki i im nic nie dolega, z tym, że one nie są tak duże jak alokazja.
Celinko/Trzynastko, dopiero jak ją kupiłam to się dowiedziałam jaka to grymaśna roślina.
Basiu/Chrapko, ja ją kupiłam z ponad miesiąc temu. Do tej pory nic się nie działo. Ale też nie miała identycznych warunków, jak u producenta.
Aniu/Stokrotkanio, dziękuję za zaproszenie do Ciebie. Na pewno skorzystam. A w imieniu monstery (nie)dziękuję
Zaczęła żółcieć od strony okna, więc pomyślałam, że jej zimno (tak zresztą internet doradził). Przestawiłam ją pod ścianę, naprzeciwko okna. Dziś patrzę, a ten liść całkiem padł

Spróbuję ją ponawozić, może o to chodzi?
Mam cichą nadzieję
Aniu/Ape, że mi roślina odbije na wiosnę.
Dodam, że sprawdziłam alokazji korzenie. Zero jakiś widocznych robactw, korzenie ładne białe. Więc mam cichutką nadzieję, że jak napisała Ania/APe roślina może odbić wiosną.