No i nawet Beskidy w zimie potrafią być groźne, Skoro tak wyglądało wczoraj na stoku narciarskim, to jak musiało być wyżej, na szlakach turystycznych? Tego na zdjęciu nie widać, ale to nie mgła tylko padający, gnany wiatrem śnieg, który był w stanie w ciągu kilkunastu minut robić półmetrowe zaspy, Ludziom się wydaje, że gdy są wysportowani i znają teren, to nic im nie grozi, i idą w taką pogodę np na Barania Górę, bez sprawdzenia prognozy pogody, bo rano było ładnie i ciepło. Niestety o 16 już wiatr 80 km/h i ciągły opad śniegu, Na metrowej i głębszej warstwie śniegu nie da się utrzymać. Wpada się po pas i nie da iść. Przekonał się o tym ostatnio snowbordzista, który w rejonie Małego Skrzycznego zjechał z trasy w dziewiczy śnieg, który ma w tym miejscu 2 metry, no i już sam się stamtąd nie wydostał. Dobrze, że znaleźli go moi koledzy ze skipatrolu, bo by tam zamarzł.
Wychodząc w góry nawet te niskie, znajome, trzeba zawsze zabierać ze sobą IQ.

By
jacekbielsko at 2012-01-22