Tadziu, kolejny dzień, kiedy znowu łamię się: czy zamawiać, czy nie. Jakaś choroba psychiczna, czy co?
sangwinario, dziękuję za to, że wpadłaś. Liliowce są bezproblemowe, to prawda. To jest ich ogromną zaletą, gdy człowiek chce poświęcić więcej czasu i wysiłku innym, bardziej karyśnym roślinom, na przykład różom
ewamaj66, pewnie że możesz posadzić liliowce koło modrzewi, one bardzo dobrze radzą sobie pod iglakami. Ja też mam część posadzoną przy tujach. Jak masz stanowisko od wschodu, to trzeba będzie je czasem podlać.
Jatro i loro wcale się nie dziwię, że myliłyście liliowce z liliami. Sama nazwa wskazuje, że są bardzo do siebie podobne. Tylko że lilie rosną na pojedynczym pedzie wychodzącym z ziemi, a liliowce wyrastają z kępy. A poza tym lilie niebiańsko pachną
ursulko, z pewnością wiele się u mnie zmieniło, jak zresztą chyba u kazdego uczestnika forum. Gdy robimy zdjęcia i je wstawiamy, widzimy własny ogród jakby innymi oczami. Od razu rzucają się w oczy wszelkie mankamety i dysharmonie. Łatwiej nam je naprawić w realu. Ja, patrząc na swoje fotki, dostrzegłam, że są zbyt zielone. Stąd moja chęć wprowadzenia większej kolorystyki. Powolutku mi się to udaje i zaczyna być bardziej kolorowo. No i jest weselej.
Dosiu, witam, wieki cię nie było. Ja fajnie, że znowu u mnie jesteś
Jakoś zimno się zrobiło. Nie chce się nawet wychodzić na dwór. A w domu wiosna miesza się z zimą. Gdy spadnie na zewnątrz śnieg, moża będzie cieszyć się zielenią domową. Miałam już zdejmować dekoracje świąteczne, ale chyba znowu staną się na czasie.
