Ogród Edyty1

[Wanda7]

Edyto, pytałaś u Majko o liliowce z Lilypolu. Kupowałam w zeszłym roku między innymi z Lilypolu. Są to niewielkie kłącza, ale odmianowo się sprawdzają. To znaczy sprawdziły mi się te, które zakwitły, ale reszta też pewnie będzie okej. Ja dostałam je dość wcześnie, wsadziłam więc do ziemi do doniczek w domu, a potem wysadziłam wiosną już dość spore do gruntu. Gdybyś zechciała zerknąć do mnie do waku ogrodowego, to na str. 36-38 pokazuję te moje liliowce, a wśród nich kilka z Lilypolu. Pozdrawiam

[Edyta1]

Edyto, pytałaś u Majko o liliowce z Lilypolu. Kupowałam w zeszłym roku między innymi z Lilypolu. Są to niewielkie kłącza, ale odmianowo się sprawdzają. To znaczy sprawdziły mi się te, które zakwitły, ale reszta też pewnie będzie okej. Ja dostałam je dość wcześnie, wsadziłam więc do ziemi do doniczek w domu, a potem wysadziłam wiosną już dość spore do gruntu. Pozdrawiam

Dziękuje Wandziu . Już złożyłam zamówienie i teraz czekam .
Iwonko, czekamy więc do wiosny .

[Wanda7]

Zapraszam do mnie na str. 36-38.

[anesse81]

Witaj Edyto piękny ogród. Trzeba również pochwalić Twego uzdolnionego M. Podeślij go do mnie kiedy będę wykańczać dom
Zaznaczam wątek, bo jestem ciekawa jak w tym roku będzie zmieniał się Twój ogród. Pozdrawiam

[dangar1]

Witam. Duży areał ziemi pod ogród to moje marzenie. Ty to masz dobrze. Domek sliczny!!!

[Jojola]

budleje też kupiłam w zeszłym roku i czekam aby sprawdzic jak sobie poradziła. ale że zimy tak jakby nie ma w tym roku to jestem dobrej mysli...
calle masz piekne.... ale pewnie potrzebuja duzo wilgoci

[Edyta1]

Witam Aguś i zapraszam . Męża nie wypożyczam , no, chyba, że za solidną opłatą . Życzę powodzenia przy wykańczaniu domu.

Witam. Duży areał ziemi pod ogród to moje marzenie. Ty to masz dobrze. Domek sliczny!!!

Witam Dangar i dziękuję . To prawda, że działka jest spora tylko trochę nieforemna - wąski pas szerokości 20m . Ciszę się jednak, że jest jaka jest. Jednak atutem niewątpliwym takich działek jak Twoja jest to, że można nad nimi "panować". Nie skończyłam jeszcze przeglądać Twojego wątku, ale widać, że tam dopieszczony jest każdy centymetr ziemi. U mnie nie ma na to szans. .
Jojolu, calle dotychczas uprawiałam w donicach i podlewałam je tak średnio i nieźle kwitły. W tym roku pierwszy raz miałam w gruncie i nie wiem, czy one preferują dużo wilgoci, ale wiem na pewno, że im nie przeszkadza .

[Jojola]

u mnie jest ziemia z przewaga piasku. nie znam jeszcze prognozy pogody na lato ale trzeba zakładać ze jakoś specjalnie mokre nie bedzie - szczeglnie lipiec. wiec moze jednak suszę sie na donice....

[E@K66]

Edytko twój dom zwalił mnie z nóg ,cudo o czymś takim właśnie marzę drewno i kamień.

[Tamaryszek]

Witaj Edyto!
Jak się sprawuje miłorząb? Czy jesteś z niego zadowolona? Zastanawiam się, czy wytrzymałby u mnie w części leśnej.
Obejrzałam sobie wszystko jeszcze raz i widzę jak szybko się u Ciebie zmienia. I jak starannie tworzysz swoje rabaty.
Zauważyłam jakieś profesjonalne wykończenie brzegów, nie znam tego patentu.
Uczulam Cię na robienie większych otworów we włókninie przy roślinach - sama widzisz jak szybko rosną. Włoknina im to utrudnia, a jak sobie potem utrudnisz wycinanie ,kiedy w nią wrosną, to nie wspomnę.
Ja mam mieszane uczucia wobec włókniny - wiem ,że bardzo pomaga na początkowym etapie. Ale potem... zawsze żałuję,że ją położyłam. Teraz na nowo zakładanych rabatach stosuję patent z tekturą. Z moich doświadczeń wynika,że najlepiej ją wyciągnąć po 2-3 latach (włókninę, bo tektura się rozkłada).
Wędzarnia świetna ! A jak popatrzyłam na pochodzące z niej specjały...ach!
Pięknie prezentuje się kwaśna rabata. Cudowna hortensja Great Star - moja wyglada jak wymoczek przy Twojej. Stanowczo muszę o nią zadbać, a już myślałam,że ona jest przereklamowana.
Ancot jest niesamowity jesienią, prawda? Pięknie wygląda na tle zielonego Skyrocketa(?).
Przytnij wiosną dereń, to się ładnie zagęści.

[Edyta1]

Ewuniu .

Witaj Edyto!
Jak się sprawuje miłorząb? Czy jesteś z niego zadowolona? Zastanawiam się, czy wytrzymałby u mnie w części leśnej.

U mnie miłorząb jest bezobsługowy . Rośnie raczej powoli, ale jestem z niego zadowolona. Jak już ustaliłyśmy mamy różne warunki glebowe, więc nie jestem pewna jak się spisze w lasku. Z tego co wyczytałam na jego temat jest bardzo tolerancyjny na zacienienie i suchą glebę . Wynika więc z tego, że powinien się sprawdzić .

Zauważyłam jakieś profesjonalne wykończenie brzegów, nie znam tego patentu.

To obrzeże typu eko-bord .

Uczulam Cię na robienie większych otworów we włókninie przy roślinach - sama widzisz jak szybko rosną. Włoknina im to utrudnia, a jak sobie potem utrudnisz wycinanie ,kiedy w nią wrosną, to nie wspomnę.
Ja mam mieszane uczucia wobec włókniny - wiem ,że bardzo pomaga na początkowym etapie. Ale potem... zawsze żałuję,że ją położyłam. Teraz na nowo zakładanych rabatach stosuję patent z tekturą. Z moich doświadczeń wynika,że najlepiej ją wyciągnąć po 2-3 latach (włókninę, bo tektura się rozkłada).

Ja otwory robiłam spore, ale i tak powoli wyciągam włókninę, bo ciągle przerabiam moje rabaty i w niektórych miejscach z włókniny zostały już tylko dziury . Nie znałam patentu z tekturą. spróbuję wiosną .

Wędzarnia świetna ! A jak popatrzyłam na pochodzące z niej specjały...ach!

Bardzo dziękuję, mam nadzieję, że niebawem przybędzie obok solidna altana z bujaną ławeczką i jeszcze innymi rzeczami, które sobie wymyśliłam .

Pięknie prezentuje się kwaśna rabata. Cudowna hortensja Great Star - moja wygląda jak wymoczek przy Twojej. Stanowczo muszę o nią zadbać, a już myślałam,że ona jest przereklamowana.
Ancot jest niesamowity jesienią, prawda? Pięknie wygląda na tle zielonego Skyrocketa(?).
Przytnij wiosną dereń, to się ładnie zagęści.

Kwaśna rabata jest niestety przykładem działania "przeciw naturze" . Moja ziemia jest obojętna, wcześniej rósł tutaj sad. Kiedy kupiliśmy działkę był zupełnie zaniedbany i właściwie nadawał się jedynie do wycięcia .
Tak więc warunki glebowe niekoniecznie sprzyjają kwasolubom. Kupiłam jednak kilka worków kwaśnego tortu i usypałam je na niewielkie wzniesienie. Nie mogłam sobie odmówić posiadania takich wspaniałych roślin i liczę na to, że jakoś sobie poradzimy.
Swoją hortensję mam ponad 3 lata i to był pierwszy rok, kiedy pokazała swoje piękno. Wcześniej nie robiła szczególnego wrażenia.
Bardzo mi się podoba jak Ancot przebarwia się na różne odcienie pomarańczu, ale w tym roku się nie popisał. Liście tylko nieco przyżółkły i opadły . Tak obok jest Skyrocket.
Derenie przycięłam mocno na jesieni bo je przesadzałam.

[E-mienta]

Witaj Edytko, cieszę się bardzo, że trafiłam do Twojego ogrodu
Jak wszystkich zachwyciła mnie pracowitość i pomysłowość Twojego M. Dom, pergola, wędzarnia... Ech...
Najbardziej chyba ten areał "wpadł mi w oko". Każdy ogrodowy zapaleniec z małą działką łakomie patrzy na połacie gruntu nie obsadzonego.
Z ciekawością przeczytałam co pisałaś o koreance, moja też ma nie za suche miejsce i będę ją obserwować, by nic złego się nie wydarzyło.
Bedę z radością śledzić dalsze strony Twojego wątku.

[Edyta1]

Witaj Edytko, cieszę się bardzo, że trafiłam do Twojego ogrodu
Jak wszystkich zachwyciła mnie pracowitość i pomysłowość Twojego M. Dom, pergola, wędzarnia... Ech...

Witaj Emiento . Wymyślaniem, to M zanadto trudzić się nie musi, od czego ma się żonę .
Ale realizuje te pomysły bardzo solidnie .
Tylko, kiedy on się trudzi przy budowlach, mi zostaje cały ogród. Nawet na tym forum widać, że wiele kobiet potrafi pracować przy pomocy palca wskazującego .
U nas jest tak, że sama sadzę, przesadzam, przycinam (no chyba, że konieczne jest użycie piły spalinowej), pielę i wożę taczki ziemi, kiedy wymyślę sobie, żeby zmniejszyć nieco powierzchnię trawnika .

[Francesca]

Ech, ja coś czuję, że ewentualne (chyba powinnam napisać nieuchronne w nieokreślonej przyszłości ) poszerzanie rabat będę robić sama

Bardzo ładne jeżówki pokazałaś, ta panna Mango bardzo apetyczna . Tylko wyczytałam w wątku o jeżówkach, że odmianowe się po kilku latach "degenerują" (cokolwiek to znaczy nie brzmi dobrze, również dla moich kilku ).

Dwie budleje dokładnie w takim samych kolorach kupiłam w sierpniu u Szmita i rosną razem tak jak u Ciebie .

Na koniec muszę powiedzieć, że nie mogłam oczu oderwać od okapu w kuchni . Rewelacyjny pomysł!!! Też mamy okap własnej roboty ale wąski,a ten jest wspaniały

[Edyta1]

Nie wiedziałam Agatko, że jest oddzielny wątek o jeżówkach . Zaraz biegnę go poszukać.

Na koniec muszę powiedzieć, że nie mogłam oczu oderwać od okapu w kuchni . Rewelacyjny pomysł!!! Też mamy okap własnej roboty ale wąski,a ten jest wspaniały

U nas z okapem tradycyjnie - ja kombinowałam, a M robił .
A co do budlei widać, obie mamy doby gust .