U mnie Henryku za to przez zimę paprotki marnieją.Suche powietrze im nie służy.Nie można mieć najwyrazniej wszystkiego.Coś za coś

Trzymam kciuki za Twoje hojki,aby szybko wróciły do dobrej formy
Witaj Aguniu.Z tymi hojkami,to pewnie tak jest,jak i z parociami,że nie u każdego będą rosły.Ja podobnie , jak Ty robię z hojkami.Jeśli widzę,że coś złego się dzieje,to nie czekam,ąz będzie za pózn,tylko ciach i do wody.

Tak miałam z Marleą.A teraz po ponownym ukorzenieniu pięknie rośnie.Mam nadzieję,że i z Twoimi hojkami tak będzie.Nie poddawaj się,bo to piękne,choć grymaśne rośliny i trzeba mieć do nich cierpliwość.Będę trzymała kciuki.A o Serpens będę pamiętała.
Dziękuję bardzo Marzenko.Mam tylko nadzieję,że te wszystkie pąki rozkwitną,bo z hojkami to nigdy nic nie wiadomo
