Dziękuję, kochani moi za wizytki i miłe posty. Zobaczcie, dzisiaj z całej tej mojej tęsknoty za wiosną kupiłam sobie w Kauflandzie dwie różyczki miniaturki. Ta różowa bardzo ciekawa, bo jakby dwukolorowa. Będę się starać je przetrzymać do wiosny i potem wysadzę do gruntu. W tamtym roku jedna miniaturka mi padła, ale druga dobrze dotrwała i potem kwitła w gruncie powtórnie, a dzisiaj nadal jest w świetnej kondycji.
W OBI były piękne białe na patio oraz jeszcze piękniejsze ecri z odcieniem zieleni o nazwie Parade, ale już po 17 złociszów. I tu się powstrzymałam . Bo mogłyby się zmarnować do wiosny, a te moje tylko po 7zł były.
Wando, jak zobaczyłam Cię wśród kwiatów pomyślałam > zgubiła czapkę< .
A różyczki urocze, mnie bardziej spodobała się ta łososiowa, ma pięknie ułożony kwiat, takie lubię. Będę jutro w sklepie może jeszcze będą. Spróbuję, nigdy nie kupowałam miniaturek. Może i mnie się uda.
WANDZIU....pójdę w Twoje ślady....jak miałam miniaturki w doniczce to nie zabiegałam o ich względy...przekwitły i do kontenerka, nie pomyślałam aby je wsadzić do gruntu ....... na nauki nigdy nie jest za póżno