Majka 411 - róże 2011/2012 cz.3

[Annes 77]

Maju ale masz sporego Chepka,naprawdę spory okaz,mój jest dużo niższy Piękne różyce pokazałaś jak zwykle,księżniczka Mary za mną chodzi coraz bardziej

[pawel1313]

Piękne te róże aż dech zapiera.
Nie wiesz może czy jakiejś szkółce można dostać wysyłkowo pikurettd czipendalje i pastelle. Może bym już zamówił. Miejsca mam dużo tylko czasu nie bardzo

[majka411]

Witajcie

Ewa, Bremer Stadtmusikanten mnie się trafiła przez pomyłkę. Jak zobaczyłam ją u Aguni, to już nie żałowałam pomyłki.
Powinnaś być z niej zadowolona. Przejrzę fotki, bo wiem, ze ją mam i wstawie.

Aniu, Chippendaile ten krzak, który ostatnio pokazywałam, to jego pierwszy sezon. Pokazał co potrafi.
Kronprinsesse Mary - Polusenka polecam, piękny zapach, kwiat utrzymuje się mimo deszczy długo. Trzeba zadbać i zrobić profilaktykę, może chorować.

Paweł, czy widziałeś brzydkie róże . Chciałabym zobaczyć Twoje. Załóż wątek, będziemy podziwiać.

[Alania]

K.Mary pryskasz czymś? Troszkę mnie to zniechęciło, że może chorować. Nie przepadam za chorowitkami.

[ewamaj66]

Popatrzę sobie z przyjemnością i pomarzę o przyszłym sezonie Na razie zrobiłam poważne zakupy zupełnie czego innego-hosty, piwonie, liliowce i paprocie. Istne szaleństwo

[justi177]

Cześć Majka Królowo Pastellowa

A czy Bidermeier rzeczywiście jest taki niziutki? Jak on u Ciebie rośnie?

Chippendale ma się wspaniale, widziałam, chociaż trudno mi nadrobić tyle stron......

Potwierdzam, ze Kronprincesse Mary u mnie złapała lekko choróbsko na koniec sezonu, ale jej nie można nie wybaczyć

[majka411]

Moniczko, mam dwa krzaki. Pierwszy z 2010 roku. On mi zachorował. W 2011 roku wiedząc, że ma skłonności, pryskałam go wyciągiem z grejpfruta. Pomogło. W lipcu dokupiłam drugi krzak, ten mi nie chorował.
Może ten pierwszy chorował, bo na przykład inne róże chorowały i załapał. Wtedy miałam Flore Danica w pobliżu i Belvedere. Obie wiadomo bardzo chorowite.

Ewa, wszystkie inne szaleństwa poza paleniem zostają Ci wybaczone ( nie palisz - co....)

Justynko, , to Pastellka jest królową na rabatce różanej.
Bidermeier jest niski, ale chyba gównie dlatego, ze on ma bardzo ciężkie kwiaty. Gałązki obniżają się pod ich ciężarem. Dlatego jest niską różą. Lubi zaciszne miejsca i słonka raczej po południu.

[Alania]

Ufff...
Widzę, że prawie wszyscy mają Mary, a ja nigdzie jej nie mogę dostać. Może ktoś mi kupić i wyśle, skoro w Waszych atronach jest ona dostępna

[majka411]

Monika, jeżeli spotkam, to kupię i Ci wyślę. Tylko musimy mieć kontakt telefoniczny, żebyś mogła podjąć decyzję, czy kupować jak będzie w sklepie.

[Alania]

Jasne - podejmuję decyzję w ciemno

[majka411]

Witam wszystkich, zapraszam na obejrzenie kilku różyczek.

Pastella, boczny pęd zanim rozkwitł ten, na którym było około 30 pąków.


A, tu ten sam krzak, tylko gałązki w środku krzewu.





Tu drugi krzak Pastelli, równie dorodny jak giganciara. Kwitnie tylko trochę później, bo ma lekko rozproszone słońce.

Tu, trzeci najsłabszy krzak Pastelli, chociaż w drugim kwitnieniu zaczęła nadrbiać.


Amber Queen.


Nostalgia wtulona w Geishe.


Morgengruss,


Bremer S.




Księżniczka M.


Pirouette,




Teasing Georgia,


Aphrodyte,




Rokoko,


Candlelight,

[ewamaj66]

Majka, jaka śliczna ta Twoja pomyłka Mam na myśli Bremen oczywiście. Powiedz, gdzie kupiłaś szałwię omączoną, rośnie przy Amber Queen. Nasion nie widziałam w sklepach, sadzonek też nie, bo kupiłabym,żeby się mnożyło. Ładnie pasuje chyba do wszystkich róż Próbowałam walczyć z przyzwyczajeniem, ale dziś dałam za wygraną-kiedy siedzę przy maszynie, ręce wykonują pewne czynności same. Jutro dla odmiany zamierzam sprzątać, więc pokusę odpędzę Za to na forum nie będę mogła na razie siedzieć tyle, ile bym chciała Ale to od jutra-dziś pograsuję.

[camellia]

Gdzie kupiłaś Księżniczkę Mary?

[MaGorzatka]

Majeczko, chodzę po Twoich wątkach i znalazłam zdjęcie prześlicznej kremowozielonkawej róży, którą kupiłaś w OBI. Czy może już wiesz, jak ona się nazywa?

[majka411]

Ewa, wszystkie szałwie omączne i omszałe kupuję co roku na targowiskach w mniejszych miastach. Koszt takiej kwitnącej sadzonki w doniczce to 5 zł. Szałwia omączona nie przetrwa zimy, chociaż nas sprzedawcy zapewniają , że to bylina. Ta ciemniejsza zdecydowanie bardziej mi się podoba.
W tym roku zostawiłam szałwie omszoną i okopczykowałam, zobaczymy. Zima żadna może przetrwać. Nie pal.....
Sprzątaj i rób sobie co chcesz, ale nie pal. Grasuj po forum, bo pewnie komputerek Ci wetnie.

Asiu, a to północne Mazowsze , to mniej więcej o jaką okolicę chodzi. Pomoże mi, to podpowiedzieć Ci gdzie możesz kupić.

Małgosiu jak siedzisz w tym pierwszym wątku, to tam udało mi się ją dzięki Gosi - Deirde rozszyfrować.
To jest seria Kodresa, chyba Kordiana, nazwy samej różyczki już nie pamiętam.
Szybciutko cię oświecę, że one wszystkie, te z OBI musiałam wyautować. Bardzo się pochorowały i zaraziły mi inne.
Teraz szerokim łukiem omijam wszystkie kwitnące różyczki w małych doniczkach. Ciągnie mnie do nich niemiłosiernie, ale to wyrzucone pieniążki. Lepiej kupić takie, które są hodowane z przeznaczeniem do gruntu.