Julcia raz jeszcze o zakupie roślinek .... właśnie dlatego zawsze piszę, że najlepiej kwitnace, wiem drozsze wówczas, ale jest pewność odmianowa.
Kiedyś wysyłkowo kupiłam kalinę Wantanabe, już trzy lata i do dzisiaj nie mam pewności, czy to ona.
Kolejna opcja zakupu to u sprawdzonych sprzedawców. Czasem kupowanie w szkółkach /zaznaczam niektórych/ to jak loteria

Przypomina mi metkowanie w Chinach, znaczy metki jak leci ..... rozmiar 40 na koszulce 36

I kup sobie wysyłkowo na allegro taką koszulkę
Dorotka sprawdział m fuksje - wiekszość jest żywa, jednak dwie wygladają niewesoło, zobaczymy po przycięciu. Cześć ma jeszcze listki, ba nawet niektóre wypuściły pączki

Inwazji mszyc nie mam.
Justynko, jak to nie kwitła? Jak kupowałaś latem była bez kwiatów? Moja, jak pisałam zimowała bez okrycia, wiosną krótko przycięta, kwitnienie widziałaś. Liczę na to, że ona będzie niewielkim, kompaktowym krzaczkiem, dlatego tnę. Na forum są też wyższe karzczki, musisz poszukać u
Marty na przykład.
Rośnie raczej w zaciszu, strona wschodnia, więc słońce do 12 może.
Joluś zobaczysz, jak Adrian pakuje roślinki, jeszcze takiej profeski nie spotkałam wcześniej. Też złożyłam zamówienie, jednak fuksje już nie w tym roku. Teraz u mnie potrzeba wypełniaczy do różyczek więc ostróżki, przetaczniki i ..... kilka pelargonii

No dobrze, na datury jeszcze się skusiłam
Danuś mam ogrzewany garaż, kilka stopni. Część moich też wypuściła małe listki, część pączkuje

Strych u mnie nieogrzewany, niedocieplany, wiec tam w zimie jest raczej mroźnie. Na Twoim miejscu zostawiałabym na strychu, tylko pamiętaj, aby nie przeschły. Jak radzi Adrian, trzeba zważyć /jakby/ donicę w ręce, jak po podniesieniu okaże się, że starciała swoja wagę, wtedy podlać.
Zbyszku zerknij tu na
Freedom, tu mnie zachwyciała. W ubiegłym roku kwitła dwa razy, raz po zakupieni, kolejny już w ogródku, jednak duuuużo skromniej .
Moja Vanilka początkowo była bielutka
później zróżowiała
Dorotka Great Star nie byłą taka jak na fotkach, jednak ....O fuksjach pamiętaj, że tylko cień

one jednak nie miejscu słonecznym nie mają szans. W donicach wysokich raczej lub podniesionych, one jednak są zwisłe, w niskich nie mają szans na długo

Dodam jeszcze, ze pomimo sasiedztwa różyczek ze stron oby nie miałam problemów z mszycami.
Jeśli będziesz kupowała fuksje, to weź też moze nawóz na obfite kwitnienie
Anku dziękuję za miłe słowa. Jak pisałam wcześniej nie zauważyłam szkodników żadnych. W ubiegłym roku za to strasznie przedstawiała sie sytuacja datur, aby tylko wypuściły listki, już mszyce. Teraz stoją sobie jedne obok drugich /fuksje, datury, pelargonie/ i póki co /odpukać/ nic się nie dzieje.
Aaaa wierzby szaleją

skrętolistna też wyciągnęła się do góry.
Elu to nie strachy na lachy

cześć roślinek już się skończyła w sklepie .... takie ostróżki dajmy na to, cenniejsze odmiany pelargonii... Zimy chyba jednak nie będzie, bo takie przymrozki -5 to roślinkom nie są raczej straszne.
Julcia takie parcie jest rokrocznie, kiedy internetowe sklepy otwierają swoje podwoje

Po nowym roku zwykle czujemy juz powiew wiosny, nawet kiedy metrowa warstwa śniegu leży.