Agunia, krzak rzeczywiście wygląda obłednie podczas kwitnienia, pachnie niestety słabo, ale daje się czuć. Ten krzak ma chyba z 6 lat więc ma prawo być duży.
Klon palmowy na tym zdjęciu już przebarwiony a raczej przemrożony. Normalnie ma zielone liście, to najzwyklejszy palmowy.
Agnieszko, ni tez wystarczy taka zima jak jest. Kiedy u was ferie? U nas dopiero w drugiej połowie lutego, więc jest szansa na snieg

Mój mały synek wczoraj płakał, że co to za zima jak ona na sanki nie może iść.
Aniu, lubię te róże w paprociach. Trzeba przyznać, że dobrze się komponują. Szkoda tylko, że ta żółta różyczka (Marselisborg Castle) strasznie mi chorowała. Ma w tym roku ostatnią szansę. Jak się nie poprawi to wylatuje
Strasznie narzekałam na sąsiadzkie drzewa, bo cienią mi bardzo ogród, ale jak zaczęła się wycinka to jednak mi trochę szkoda. Miałam nadzieję, że wytnie tylko orzecha, ale widzę, że i inne idą pod piłę

A jak zaczynały kwitnąć było tak pięknie.
Martwię się trochę o różaneczniki, bo dostaną więcej słońca, ale z drugiej strony rośnie moja jabłoń, która nie ma zagrożenia wycinką.
Mam nadzieję, że M. ulituje się i pomoże w transporcie kamieni.
Ewcia, to wielokrotnie pokazywana jesienią ostnica. Niestety nie zimuje, ale sie rozsiewa. Choć może tą zimę uda się jej przetrwać.
Siberia lilia to El Condor. Jest niesamowita. Płatki maja taki satynowy połysk. Kupiona w zeszłym roku w Lilypolu

Jaśminowiec w tym roku znów był bardziej wyprostowany, bo przycięty. Musi wypuścić naprawdę długie pędy aby rozłożyć welon.
Aniu, popłynęłam wczoraj na tej stronce.... ach rozmarzyłam się okrutnie, znalazłam parę fajnych pomysłów, które byc może kiedyś wykorzystam.
Biała naparstnica? nie widzę

Tam przy lilii to odętka. dziewczyny przed nią przestrzegają. Wiosną muszę ją zadoniczkować żeby się za bardzo nie rozlazła
Dalu, jasminowca nie przycinałam bardzo dlugo. Dopiero dwa lata temu po kwitnieniu skróciłam mu pędy i część wycięłam. Wypuścił dużo nowych, które powinny w tym roku zakwitnąć. Nysle, że to najlepszy sposób. Odmładzać etapami, powiedzmy wycinając co roku 1/3 pędów. W ten sposób nie pozbawiamy się zupełnie kwiatów.
Zastanawiam sie nad jeszcze jednym krzakiem. Tym razem chciałabym taki wlaśnie mocno pachnacy.
Martus, chyba sie zaczerwieniłam

Jakoś w tym roku nie zmieściłam się w najlepszej 12 ze zdjęciami, nic to to tylko mobilizacja do robienia jeszcze lepszych zdjęć

Oczywiście żartuję, na forum jest cała masa pieknych ogrodów i dobrze, że co roku mamy inne na kalendarzu.
Płatki sypią sie do wody, ale odnosze wrażenie, że karasie traktuje je jak jakiś przysmak

Momentalnie znikają
Izulku, poczatek roku sprzyja takim wspominkom. Mam nadzieje, że z każdym rokiem będzie piękniej.
Nie planuję w tym roku jakichś rewolucji. Ubiegły dał mi mocno popalić, ale coś tam na pewno wymyślę. Nie zniosę bezczynności
Jakies tam plany są, ale czy bedą zrealizowane

Będę sie starać, ale nic na siłę .
Na razie wymyślilam drewniane donice przy tarasie. M. nawet się zapalił do pomysłu zabudowania naszej "żwirowni" kiedy nie ma rozłożonego basenu. Planuję trzy trójki różnej wielkości. Jedna z trawami, druga chyba z hortensjami a trzecia jeszcze nie wiem
Materiał jest wiec wystarczy troche pracy M.
Jolu dorosnie, ani sie oglądniesz. Ja czasem chciałabym żeby niektóre rosły wolniej

Klon rzeczywiście zapłonął jesienią. Czuje, ze to byl dobry pomysł aby go posadzic przy tarasie. Obawiam sie tylko czy nie wyrośnie za wielki, ale najwyżej będe przycinać.
Justynko, urosnie szybko, i bedzie pachanial. Ogród musi pachnieć

Dlatego ja jeszcze zamierzam dokupic lilii.
Miały być fotki, ale żaba strajkuje. Będą później
