to był przykład drastyczny ale z życia wzięty.. być może ów projekt był robiony rzeczywiście przez laika, podpisać się "architekt" potrafi każdy. Ja się mogę podpisać że jestem lekarzem ;) dopóki nie zacznę leczyć szkody nie ma
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
Nie sądzę by było to celowe działanie, ktoś po prostu nie miał pojęcia co rysuje. Jest tez inna rzecz - łatwo sobie dopasować kółka na obrazku - tu berberys, tu świerk, tu azalia.. ale znacznie trudniej przewidzieć jak takie nasadzenie będzie wyglądać za 10 lat. I nagle okazuje się że trzeba wykarczować pół ogrodu..
A tak poważnie, jeśli masz opanowane rysunki, kreski,kółka itd to daruj architekturę, wystarczy że obejrzysz kilka "prawdziwych" projektów i spokojnie się nauczysz bez wkuwania farmazonów. zainteresuj się naukami czysto roślinnymi, nawet zaoczne ogrodnictwo. byc może ogrodnik nie naszkicuje wypasionej wizualizacji, nie musi ogarniać Auto-Cada ( ja robię ręcznie projekty z duszą ;) ) ale na pewno ma większa wiedzę praktyczną i wie co robi ;) Masz to szczęście i rysunek ogarniasz, zostają Ci "tylko" rośliny, ich wymagania i pielęgnacja ;)
Służę pomocą przy literaturze w razie potrzeby ;) (polskojęzyczna jest skromna, mam kilka sprawdzonych pozycji po angielsku i niemiecku)