
Uśmiecham się do bodziszka.
Chętnie wymienię na inne.
Pod dostatkiem mam korzeniastego (różowy) i krwistego (amarantowy). Oba bardzo wdzięczne.
Pozostałe to zakupy ubiegłoroczne, więc nie wiem jak się ich sytuacja u mnie rozwinie.
Brawo MagduśOd wiosny dzielą nas zaledwie 2 miesiące!
Jejku ,Agatko !Sure pisze:Piękne bodziszki. Też mam tylko jedną odmianę, dostałam od Klarysy. Jeszcze nie kwitły, ale chyba będą różowe.
Magdo bardzo piękne zdjęcia z z działki. Już sobie wyobrażam, jak ładnie będzie wyglądał Twój nowy ogród, jak już będziesz mogła się na nim skupić, życzę szybkiego zamieszkania. I wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
A nic nie szkodzi. Czasem mi się zdarza zgubić pół strony jakiegoś wątku i nie wiem o co chodzi. Bo tak szybko piszecie ;)magdala pisze:Jejku ,Agatko !
zupełnie schował mi się Twój post![]()