Wspólny różany wątek 2011
Re: Wspólny różany wątek 2011
a jak się nazywa ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Wspólny różany wątek 2011
No tak, nie spojrzałam skąd jest Sasanka.To można sobie odpuścić,i tak nic z tego.
Ta Gosi to wygląda na Bonicę na pniu.Jak w dobrym miejscu to może się uchować.
Ale ta czerwona NN na pniu u Sasanki to wygląda na Flamentanz.The Fairy też odporna na mróz.Można spróbować.A bardziej delikatne może do donic i na zimę do pomieszczenia.

Ale ta czerwona NN na pniu u Sasanki to wygląda na Flamentanz.The Fairy też odporna na mróz.Można spróbować.A bardziej delikatne może do donic i na zimę do pomieszczenia.
Re: Wspólny różany wątek 2011
Georginio, a robiłaś już tak,że przenosiłaś w donicach na zimowanie do pomieszczenia ? Pytam, bo kuszą mnie te na pniu , lecz sąsiadce wymarzła w gruncie więc szkoda by mi było.
Z tym przenoszeniem to trochę zachodu jednak .
Staram się unikać takich roślin, bo najpierw obiecuję sobie "tak,tak, na pewno się zajmę ", a później jesienią czasu na wszystko brakuje. Ledwo się wyrobiłam z wykopaniem dalii . Tulipanów w ogóle nie ruszam, zostają w gruncie bez przesuszania, także jeśli miałabym wybrać jakąś pienną ,to tylko taką, która sama sobie poradzi na dworzu. Oczywiście czasem rozsądek zawodzi i ulegam temu, co widzę bez względu na konsekwencje. Taka Bonica jak Gosi by mnie skusiła...
Tylko jak stwierdzić,że to jest to dobre miejsce nie eksperymentując i nie ryzykując wymarznięcia?
Wiem,że są takie ogólne zasady - nie w przeciągu, nie na wygwizdowie itd,ale czasem miejsce wydaje się dobre, a jednak się nie sprawdza.
Z tym przenoszeniem to trochę zachodu jednak .
Staram się unikać takich roślin, bo najpierw obiecuję sobie "tak,tak, na pewno się zajmę ", a później jesienią czasu na wszystko brakuje. Ledwo się wyrobiłam z wykopaniem dalii . Tulipanów w ogóle nie ruszam, zostają w gruncie bez przesuszania, także jeśli miałabym wybrać jakąś pienną ,to tylko taką, która sama sobie poradzi na dworzu. Oczywiście czasem rozsądek zawodzi i ulegam temu, co widzę bez względu na konsekwencje. Taka Bonica jak Gosi by mnie skusiła...

Tylko jak stwierdzić,że to jest to dobre miejsce nie eksperymentując i nie ryzykując wymarznięcia?
Wiem,że są takie ogólne zasady - nie w przeciągu, nie na wygwizdowie itd,ale czasem miejsce wydaje się dobre, a jednak się nie sprawdza.

tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Wspólny różany wątek 2011
Firletko,róż piennych miałam sporo ,w jedną zimę zmarzły wszystkie jakie miałam -6 szt.Jak duży mróz żadne okrycie nie jest skuteczne.Już się dokładnie o tym przekonałam.Nie pomoże kilka warstw okrycia,gałązki,papier,włóknina ,worki jutowe.Tak miałam opatulonego Winczester Cathedral na pniu.Jedyny sposób jaki się u mnie sprawdza to przygięcie róży do ziemi i okrycie ją ziemią.Tak przezimowała w ubiegłą zimę ,jedyna jaką mam na pniu RU.W tym roku też tak zrobiłam.Natomiast w donicy mam Royal Bonica i ładnie przezimowała w wejściu do piwnicy.Nawet jedna gałązka jej nie zmarzła.Stała na styropianie.Zrobiłam jej kopczyk w donicy.Donicę okręciłam papierem i folią.Ale dowiedziałam się że można zimować róże w donicach bez większego zabezpieczania w nieogrzewanym jasnym pomieszczeniu.Właściciel sklepu ogrodniczego tak przechowuje wszystkie rośliny w doniczkach w tym i różaneczniki.W tym roku zamierzam kupić kilka róż do donic i spróbuję tak je zimować.Najwyżej postawię na styropianie,to niewiele zachodu kosztuje.Jeżeli się ten sposób sprawdzi to i na pniu posadzę do donic i przy zabezpieczeniu miejsca szczepienia powinny przezimować.Tulipany mogą rosnąć kilka lat w gruncie ,nic im nie będzie.Bonica to raczej odporna róża ale posadzoną jako krzew ,zabezpieczamy kopczykiem.Nawet jak nie, to miejsce szczepienia jest pod ziemią.Natomiast na pniu jest niczym nie zabezpieczona i mam wątpliwości co do tego że przezimuje bez okrycia.Przynajmniej nie u nas.
Re: Wspólny różany wątek 2011
Witam. Chciałbym pod balkonem zrobić kwitnąca ścianę z róż pnących . Pod uwagę biorę flamentaz,amadeusza i błoga aloha. Która wybrać aby pięknie kwitła była w miarę odporna na mróz. Ile krzaków na długości siedmiu metrów . Może macie inne propozycje odmian.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Wspólny różany wątek 2011
Georginio i Firletko
cieszę się,że moje pienne róże stały się obiektem dyskusji , dużych mrozów w prawdzie nad morzem nie ma ale wiatry, są tak przeszywające ,że nie wszystkie róże to wytrzymują i kilka piennych też straciłam .W tym roku w centrum ogrodniczym były
tak piękne róże pienne ,że aż trudno było się powstrzymać, żeby nie kupić ale rozsądek zwyciężył.
Ania -zidentyfikowałam swoją różę a to dzięki temu ,że znalazłam w starych zapiskach etykietę z nazwą jest, to mieszaniec herbatni /Czechy/!989r ,kwiaty ma piękne, jasno morelowe ,krzew mam bardzo długo, przemarzł tylko 2010 r ale szybko odbił i pięknie rośnie ma też piękną nazwę HELENKA

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
a żeby było śmieszniej w zeszłym roku kupiłam różę pnącą o białych miseczkowatych kwiatach w środku z żółtymi pylnikami
-piękna -i rosną koło siebie a imię jej HELLA

Uploaded with ImageShack.us

cieszę się,że moje pienne róże stały się obiektem dyskusji , dużych mrozów w prawdzie nad morzem nie ma ale wiatry, są tak przeszywające ,że nie wszystkie róże to wytrzymują i kilka piennych też straciłam .W tym roku w centrum ogrodniczym były
tak piękne róże pienne ,że aż trudno było się powstrzymać, żeby nie kupić ale rozsądek zwyciężył.
Ania -zidentyfikowałam swoją różę a to dzięki temu ,że znalazłam w starych zapiskach etykietę z nazwą jest, to mieszaniec herbatni /Czechy/!989r ,kwiaty ma piękne, jasno morelowe ,krzew mam bardzo długo, przemarzł tylko 2010 r ale szybko odbił i pięknie rośnie ma też piękną nazwę HELENKA

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
a żeby było śmieszniej w zeszłym roku kupiłam różę pnącą o białych miseczkowatych kwiatach w środku z żółtymi pylnikami
-piękna -i rosną koło siebie a imię jej HELLA

Uploaded with ImageShack.us
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Wspólny różany wątek 2011
Mario, zasadzam sie na róże Hella. Możesz cos o niej napisać? Zdrowa była? Szybko rosnie?
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Wspólny różany wątek 2011
Dorotko -róża, Hella zagościła w moim ogrodzie wiosną 2011r z gołym korzeniem , jestem z niej zadowolona, wyrósł naprawdę spory krzaczek , ma dużo drobnych kolców i piękne czysto białe kwiaty z bardzo widocznymi żółtymi pręcikami,choroby na razie nie dostrzegłam ale miała niezły podkład /obornik i kompost/ jak będzie w tym roku ,czas pokaże, sama jestem bardzo ciekawa

Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us
Re: Wspólny różany wątek 2011
Sasanko, dobrze ,że piszesz o rozsądku. Mało go tutaj mamy na fO.
Trzeba się często do niego odwoływać, bo łatwo nam przychodzi tłumaczenie naszych słabości różnymi 'holizmami' ( clematoholizm, różomania itp) ,a samodyscyplina w planowaniu bardzo wskazana, choć boli. Oj boli . Doświadczyłam jesienią, gdy miałam w rękach jedną z poszukiwanych przeze mnie odmian, jednak tak osłabioną przez plamistość ,że rozsadek wziął górę i odstawiłam . Nie powiem ,że bez żalu , chociaż była chora! Nazwałam ten stan "zespół odstawienia", bo kręciłam się jeszcze później przy tym sklepie przez kilka dni bijąc się z myślami, czy jednak jej nie wziąć, aż w końcu sprzątnął ją ktoś , kto na "zespół odstawienia" nie cierpiał na pewno.
Helenka bardzo mi przypadła do gustu, szczególnie kolor.
Georginio, to może taką Bonicę na pniu sobie wiosną ustrzelę i będę ją miała w donicy.
A czy Twoje pienne przy tym przyginaniu do ziemi wytrzymują te ewolucje ? Nie boisz się ,że trzaśnie pęd ?

Helenka bardzo mi przypadła do gustu, szczególnie kolor.
Georginio, to może taką Bonicę na pniu sobie wiosną ustrzelę i będę ją miała w donicy.

A czy Twoje pienne przy tym przyginaniu do ziemi wytrzymują te ewolucje ? Nie boisz się ,że trzaśnie pęd ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Wspólny różany wątek 2011
Firletko,można to robić ale trzeba wiedzieć jak.Jest specjalny sposób.Ale też podobno do pewnego czasu ,czyli do chwili kiedy pęd jest jeszcze w miarę giętki.Moja już drugi sezon jest przyginana i w tym roku nie miałam z tym żadnych trudności.Skracam trochę koronę,usuwam liście,związuję sznurkiem,usuwam palik i lekko podkopuję z przeciwnej strony,widłami amerykańskimi, ale naprawdę tylko podwadzam.Różę kładziemy na stronę przeciwną do miejsca szczepienia ,żeby jej nie wyłamać z miejsca szczepienia na dole.Przyszpilam do ziemi i obsypuję.Może rysunek będzie tu pomocny.
róża

W ubiegłym roku jak ją "odkopałam" miała już wielkie pąki liściowe i od razu ruszyła.
róża

W ubiegłym roku jak ją "odkopałam" miała już wielkie pąki liściowe i od razu ruszyła.
Re: Wspólny różany wątek 2011
Dziękuję Georginio za instruktażowy rysunek. Już przyda się tym, którzy mają róże na pniu i takie rozterki. Ja wrócę tu , gdy zdecyduję się w końcu na jakąś pienną.
No właśnie, takie rady są najcenniejsze - kogoś, kto już doświadczył, wie i ma swoje spostrzeżenia. W książkach piszą , a życie życiem.
Na wiosnę będą pewnie cudeńka na kiju. Już w zeszłym roku chodziłam jak ten lisek koło drogi i myślałam" a może by taką jedną ?..." . Tak. Tylko którą ?
A Ty Alicjo jakie odmiany miałaś , tzn. te, które Ci pomarzły ?
No właśnie, takie rady są najcenniejsze - kogoś, kto już doświadczył, wie i ma swoje spostrzeżenia. W książkach piszą , a życie życiem.
Na wiosnę będą pewnie cudeńka na kiju. Już w zeszłym roku chodziłam jak ten lisek koło drogi i myślałam" a może by taką jedną ?..." . Tak. Tylko którą ?
A Ty Alicjo jakie odmiany miałaś , tzn. te, które Ci pomarzły ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Wspólny różany wątek 2011
Firletko ,na pniu miałam 2 szt.Westerlandy,Rosarium U,Winczester Cathedral,Elfe i jakaś NN biała.Teraz Rosarium U To już jest trzeci krzew który mam.Najbardziej mi szkoda Elfe bo posadzona jesienią nawet nie doczekała wiosny.Szukałam tej róży na pniu ale jakoś nie miałam szczęścia jej dostać.Już nawet mam kupioną dla niej donicę.
Re: Wspólny różany wątek 2011
Rozumiem Twoje uczucia do Elfki... Piękna.
Też mam, tylko krzew, a na pniu musi być jeszcze śliczniejsza.
Ona jest bardzo delikatna. Mój krzew ledwo uszedł z życiem tamtej zimy. Latem był bardzo osłabiony i dopadły go różne plamistości także wychudł i nie wiem, czy w ogóle go jeszcze mam. Wiosna pokaże.
Nie martw się. Na pewno będzie duży wybór piennych. Co roku widzę więcej fajnych odmian. Pan Leroy Merlin i zapewne różni marketingowcy też tu bywają i kontrolują , czego różomaniacy szukają .
Też mam, tylko krzew, a na pniu musi być jeszcze śliczniejsza.
Ona jest bardzo delikatna. Mój krzew ledwo uszedł z życiem tamtej zimy. Latem był bardzo osłabiony i dopadły go różne plamistości także wychudł i nie wiem, czy w ogóle go jeszcze mam. Wiosna pokaże.
Nie martw się. Na pewno będzie duży wybór piennych. Co roku widzę więcej fajnych odmian. Pan Leroy Merlin i zapewne różni marketingowcy też tu bywają i kontrolują , czego różomaniacy szukają .
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
Re: Wspólny różany wątek 2011
Pomóżcie. Gdzie kupić flamentaz wysyłkowo
Re: Wspólny różany wątek 2011
Witam. Poprzednią , bardzo ostrą zimę przetrwała u mnie pienna Super Dorothy . Rośnie w gruncie i była posadzona wiosną
2011 r . Okryłam ją tylko 2 warstwami białej włókniny a jak wiadomo było wówczas kilka dni z mrozem ok. -26 stopni i
wiatrem. Jest to typowa róża kaskadowa i ma wiotkie ale b. długie / ok. 2 metrów / pędy. Rośnie wprawdzie w dośc
zacisznym miejscu ale i tak zrobiła mi dużą niespodziankę. Obecnie nie zapezpieczałam jej wcale. Zobaczę jak sobie
poradzi ale jestem dobrej myśli.
2011 r . Okryłam ją tylko 2 warstwami białej włókniny a jak wiadomo było wówczas kilka dni z mrozem ok. -26 stopni i
wiatrem. Jest to typowa róża kaskadowa i ma wiotkie ale b. długie / ok. 2 metrów / pędy. Rośnie wprawdzie w dośc
zacisznym miejscu ale i tak zrobiła mi dużą niespodziankę. Obecnie nie zapezpieczałam jej wcale. Zobaczę jak sobie
poradzi ale jestem dobrej myśli.