Otóż mam problem, początkiem listopada zabezpieczyłam drzewka przed mrozami. Był taki okres, że zaczęło robić się zimno, myślałam że zima będzie mroźna i długa. Mam owinięte styropianem i okryte szmatkami pnie drzewek przy ziemi. Są to 2 magnolie, migdałek i jarzębina. Wszystkie drzewka wsadziłam w tym roku, w związku z tym nie chciałam aby mi zmarniały i zmarły, bo są młode. Teraz boję się, że z powodu tego, że nie ma takiej zimy o jakiej myślałam- ani śniegu, ani mocnego mrozu, co zrobić? Boję się, że jak bedzie tak ciepło, i na dworze i wewnątrz tego zabezpieczenia, to one mi za szybko wypuszczą pąki!! A potem może przyjść mróz i lipa, bo mi zmarzną.... Proszę doradźcie mi, co teraz zrobić? zdjąć to ocieplenie? Ale może mi zmarną, jak mają teraz tak ciepło a potem dostaną szoku, czy wyciągnąć trochę tego styropianu z wewnątrz? Nie wiem co robić, a chcę aby były piękne i dorodne i nie zmarznięte na wiosnę!!!! Proszę poradźcie mi coś
