Witam,
kiedyś pisałam o moich biednych begoniach i posłuchałam rady forumowiczów i było warto Wystawiłam begonie za okno na dworek i to im baaaardzo pomogło:) Znów zaczęły kwitnąć, listki odrosły i znów cieszą oczy. Ale na razie nie będę ich wnosić do domu. Natomiast martwię się czy z listków coś będzie. Wsadziłam ukorzenione do ziemi i staram się delikatnie podlewać. Jeden mi marnieje, ale jeszcze dam mu szanse:) Pozdrawiam.
Super, że begonia odżyła Co do sadzonkowania, to szczerze nigdy nie słyszałam, żeby begonie rozmnażać w ten sposób, jednak jak sama nazwa wskazuje rozmnaża się ją z bulw lub ich części. Co innego begonia elatior (zimowa), może ty masz własnie taką, bo ją zdaje się można rozmnażać przez sadzonkowanie
Oj, ja się aż tak nie znam, podobno zimowe są bardziej zwarte i na ogół są sprzedawane z podpórkami, żeby pędy się nie ugięły pod kwiatami. Chyba najbardziej miarodajna byłaby forma zakupu. Jeśli kupiłaś w maju/czerwcu gdzieś na targu albo w markecie w ramach sadzonek na balkony za kilka złotych, to raczej jest to begonia bulwiasta. Ja swoją zimową kupiłam tydzień temu w tesco za 10 zł i była opisana jako begonia x elatior czyli zimowa. Moja zimowa wygląda tak:
Natrafiłem w pewnym sklepie budowlanym na stoisko z bulwami begonii. Część z nich marna, część z małymi kiełkami. Około 200 sadzonek trzymanych w małych doniczkach w torfie (w dniu dzisiejszym suchutko miały) przeróżnych odmian. Facetowi najwyraźniej mało się ich wiosna sprzedało i nie za bardzo chyba wie co robić. Jedną paletę sadzonek dostałem za darmo, ale pozostałe chce sprzedać w cenie 2zł za sztukę. I tu pytanie, bo się nie orientuję, czy to drogo? Te bulwy, co nie były przez lato w ziemi ceni sobie tak samo. Wiem, że to nie sezon na kupowanie begonii bulwiastej, ale mają tam naprawdę okazałą kolekcje odmian. Ze 20 jak nie więcej. Z tych co dostałem kilka ma pączki i mam nadzieję, że nawet jeszcze może rozkwitną w tym roku. Dowiem się przynajmniej jakie mają kolorki.
Jak sądzicie fachowcy od begonii... warto się w taki "towar" pchać, czy dać sobie spokój.
Koniec września prawie i ani się obejrzymy może zrobić się naprawdę zimno. Nasuwa mi się pytanie odnośnie przechowywania bulw begonii. Czytałam, ze najlepsza jest drewniana skrzynka z trocinami lub torfem. Przyznam, że akurat drewniana skrzynka to ostatnia rzecz, jaką posiadam
Nie będę kupować, bo jej koszt znacznie przewyższyłby wartość kilku bulw, które chcę przechować. Czy ktoś przechowywał te bulwy w czymś łatwiej dostępnym, powiedzmy w plastikowym wiaderku z nakrywką. Będę wdzięczna za wszelkie inspiracje
Ja zimuje w zwykłych doniczkach,cebule wyciągnięte z ziemi nie za mocno otrzepane,przykrywam jakimiś starymi szmatami i w garażu spokojnie czekają do wiosny.
Słuchajcie, kiedy zaczynamy sadzić nasze Begonie na nowy sezon 2012? Rok temu sadziłam je w lutym do ziemi, efekt był zaskakujący. Można bulwy wcześniej niż w lutym umieszczać w doniczkach z ziemią?
Kiedyś czytałam, ze można zacząć pędzić już w styczniu, ale to czysta teoria, ja chyba jeszcze poczekam jakiś czas. Zresztą muszę przejrzeć bulwy, bo jeszcze się okaże, ze nie ma czego sadzić.
Dziękuję Aleksanderku! Ubiegłosezonowe bulwy moich są ciągle twarde i zdrowe. Doglądam ich co jakiś czas. Muszę powiedzieć, że bardzo urosły przez cały sezon. Mimo że mam ich sporo, zachęcona ich pięknym wyglądem dokupiłam u Bogdana Królika na Alll kolejne. Warunkiem jest tylko wczesne sadzenie bulw (właśnie luty), ponieważ te sadzone w kwietniu już bardzo mizernie rosły.
Na początku pragnę się przywitać Jestem nowa na forum.
Proszę Was o porady. Dostałam od taty pięknie rozwiniętą i bogato kwitnącą begonię, która po około 2 tygodniach dostała jakiegoś dziwnego, brązowego nalotu u podstawy jednej z łodyg. Potem łodyga zaczęła jakby się zmniejszać w tym miejscu w obwodzie, w końcu część kwiatka się złamała. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale odcięłam całą brązową (chyba zgniłą??) część. Usunęłam też całość tej łodygi przy nasadzie. To, co odpadło wstawiłam do wazoniku, bo pięknie wygląda w dalszym ciągu. Zastanawia mnie, czy będzie się dało jeszcze to posadzić? W doniczce została mi brzydka dziura. Nie zależałoby mi tak na tym kwiatuszku gdyby nie to, że to prezent.