Jeśli mogę się wtrącić, to napiszę, jak to jest u mojego (co prawda to jest calandiva, ale zdaje się, że one się zaliczają do kalanchoe). Dostałam ją rok temu w listopadzie - kwitnącą. I tak sobie kwitła, bardziej lub mniej, ale właściwie nieprzerwanie do października. Potem sobie zrobiła przerwę, a obecnie widzę, że ma pączki.
A co do traktowania - to chyba nie ma reguły. Ta moja ma pąki z prawej strony, nie od okna, czy od pokoju, tylko od prawej

. I co to niby ma oznaczać? Że prawa strona kwiatka dobrze się czuje w warunkach, które jej zapewniam, a lewa strona wolałaby inaczej (ciemniej, bardziej mokro/sucho)

?