Już wcześniej pisałam że oszalały.Teraz niektóre mają już ok.60 cm.Myślę że to ich maksymalny wzrost,więc postanowiły kwitnąć.A ja jakoś szczególnie o nie nie dbam.Nawet nawozu jeszcze niedostały
A kwitnienie marzec kwiecień to już przegięcie z ich strony
Zosiu,ja tylko część posadziłam do doniczek,reszta czeka.Wszystko mi tak w tych workach rośnie, że ja sam nie wiem co mam dalej z tym robić.Może wy mi pomożecie
Madziu ja nasypałam ziemi do skrzynek , tam je wsadziłam , dałam im piciu i na ganek . Zresztą te różności kupione wszystkie zaczynają żyć . Dziś poszłam i wsadziłam na rabatce biedronkowe lilie , bo było mi ich bardzo szkoda . Krokusy powoli już przekwitają ,reszta wiosennych zatrzymała się w rozwoju , bo jest diabelne zimno .
Zosiu,mam 40 cm parapety ale na nich już miejsca brak
Więc chyba pójdą do ogródka.Tylko że ja chciałam je wsadzić z tyłu,a tam jeszcze rabaty niezrobione.Totalna klapa
Madziu, one jak wyrosną dość duże to też im końcówki trochę usychają, ale trudno mi powiedzieć jak jest u Ciebie.
One po przekwitnięciu naturalnie przysychają i zamierają, ale teraz to chyba za szybko.
Madziu tylko nie przelewaj ich, bo one nie bardzo lubią mokro.
Tak,Madziu.Ja niektóre mam w ten sposób posadzone i rosną ładnie, kwitną i nie widzę ,żeby narzekały.Oczywiście doniczki ,w których są posadzone są dość duże ,jakieś 15 cm średnicy.W taka doniczkę wsadzam 1 cebulkę.Grażynka Kogra z kolei wsadza po 3 cebulki od obciętych flaszek po 5 l wodzie mineralnej.
Madziu zanim one się ruszą porządnie to zejdzie ze 2 tyg. Ustaw donice blisko okna na podłodze , żeby miały światło , bo na dwór to jeszcze za wcześnie i mogą nie przeżyć nagłego mrozu . Jak masz duże donice to sobie posadż , chyba nic im się nie stanie . Zanim powstanie większy korzeń , to Ty już działkę skopiesz . A korzeń mają zwarty , tak że go nie uszkodzisz , wyjmując z donicy .