Aga, moje też jeszcze stoją, ale bez przykrycia są i nie puszczają. Te co przykryłam przezroczystym pudełkiem ruszyły. Woreczkowe mam jakieś dwa tygodnie i zaczynają korzonki wypuszczać. Ziemia wcale nie była we woreczkach od tego czasu podlewana. Raz na dwa dni do nich zaglądam i wietrzę woreczki. Podobno przy tej metodzie w dwa miesiące są sadzonki małe. To moja pierwsza próba z woreczkami. Może później jakieś foto wrzucę. Ogólnie pora roku nie sprzyja sadzonkom i korzonkom, więc nie zrażać się nipowodzeniami
