Sprawa oznaczeń, nazw jest jednoznaczna.Nie ma czegoś takiego jak zdalna  identyfikacja roślin.
I nie ma dowolności - nazwa jest jak nazwisko i imię związane tylko i wyłącznie z rośliną wprowadzaną do sprzedaży z nazwą
Potwierdzeniem jest specjalna metryka /fiszka.
Wszystko ma swojego"ojca" - jest nim twórca tej krzyżówki .
Tylko on  ma do tego prawa .
Procedura jest zawiła ,wiąże się z rejestracją w RHS /Londyn/ na świecie ; niezależnie jakiego rodzaju jest to rejestracja / czy gatunek,czy hybryda/Pomijam celowo  inne zagadnienia np.rejestracje w Azji.
Rejestracja jest  wyłącznie wolą autora - za procedurę ponosi dość znaczne koszty.
To jest prawo autorskie twórcy konkretnej rośliny.
Masowo produkowane storczyki ,pochodzą głównie z upraw in-vitro.Nie posiadają nazw w rozumieniu klasyfikacji botanicznej.
To są wyłącznie handlowe rozpoznawcze ;często ten sam towar ma inną nazwę w UK  i inną w Polsce czy Holandii.
Różnorodność kombinacji roślin  uzyskiwana tą techniką jest na tyle zróżnicowana ,ze procedura nadawania nazw  staje się 
nieopłacalną dla nikogo.
Cała produkcja odbywa się na zasadzie uprawy " klonu nr...X,Y,Z "
Zdarza się ,ze w ostatniej fazie nadaje się nazwę handlową.Tak jest z wieloma formami dostarczającymi  towar na rynek polski.
Dostają kolorową metkę  firmy dystrybucyjnej i bywa ,że nazwę dowolną  np.Blue Moon  czy Czerwony Kapturek czy Otello.
W przypadku hybryd "marketowych" działa obowiązek oznaczeń. Ale tylko są handlowymi.
Niektóre sieci handlowe  wprowadzają małe serie  gatunków i oznaczonych hybryd.
I wtedy można spotkać ciekawą kolekcjonerską  orchideę  i ma metrykę.
Sumując:
1/
Nie ma czegoś takiego jak  nazywanie  poprzez dopasowywanie  do wizerunku.
Stąd jedynie  wizerunek   metryczki/fiszki producenta  staje się wiarygodnym .
Nawet do dyskusji  w internecie przydatne jest zdjęcie rośliny z metką identyfikacji .To uwiarygodni .
Jeżeli  tego nie ma, to rozmawiamy  o storczyku lokowanym w danej  grupie np.falenopsis..
Tylko  po to aby, skierować uwagę na warunki  dalszej uprawy.
2/Posługiwanie się nazwami dopasowanymi/skojarzonymi,odnalezionymi w Internecie .... nikogo do tego nie uprawnia. 
3/Wszelkie próby identyfikacji są pozbawione sensu i są niedopuszczalne.
Zwłaszcza na forach storczykowych przestrzegać warto rzetelności .Odrzuca się   względy handlowe, bo to dwie różne sprawy .
Sam chrzest na portalach....i wypada mało poważnie .
4/Wobec niemożliwej identyfikacji  na odległość i na "oko" w storczykach  masowej produkcji 
można wyłącznie mówić hybrydy.
To w niczym im  nie umniejsza- Piękno ,elegancja jest wystarczającym magnesem.
Myślę ,ze wytłumaczyłam istotę nazw troszkę.... :P  
PS
tutaj wstawiam przykład ostatni :
- m.innymi komentarz KoRn-ik 
Phalaenopsis 'Philadelphia Go' to nazwa handlowa. Prawidłowa nazwa tej krzyżówki to 'Wiganiae'......
z mała uwagą .... ,że 
nie TEJ krzyżówki ale podobnej.
jak w cytacie 
Prawidłowa nazwa tej krzyżówki to 'Wiganiae'...
Decydując się na taką niewłaściwą identyfikację z mianowania :P  ....storczyk brnie 

  przez internet  z wymyśloną  nazwą.Mylnie i bez uprawnień.
 Krzyżówką   Wiganiae będzie tylko wtedy, gdy będzie z tą nazwą i metryczką  zakupiona.
A ten ...zakupiony został chyba  bez nazwy.
Dla nas jest po prostu..piękną i udaną   krzyżówką 
Phal.  schilleriana x stuartiana.  .
Mozna sobie wprowadzać  upiększenie dla poprawy humoru - rangę  :P podobnym do...Phal.Philadelphia....
- "ile czego w czym finalnym" decyduje o korelacji  rośliny z nazwą.
-  z punktu widzenia storczykarzy w uprawie istotne jest dojście do rodowodu.
Pozdrawiam  JOVANKA