Joluś , współczuję Ci tego wiatru , bo wiem , co to jest . Godzinę temu i u mnie zerwał się halny i zaczął padać deszcz . Znowu całą noc nie będę w stanie zmrużyć oka

.
Podaję Ci przepis , mojej własnej roboty .
Ryby - jakie się lubi , byle nie miały ości - filety , pokroić w małe kawałki , wielkości 2x5 cm , lub podłużne paski . Posolić , popieprzyć i obtoczyć w mące . Następnie smażyć w "głębokim oleju" , na rumiany kolor , układać na ręczniku papierowym , by wsiąknął nadmiar tłuszczu .
Dużą cebulę pokrojoną w półksiężyce wrzucić na olej , zeszklić , nie rumieniąc . Marchew , kawałek selera i pietruszkę zetrzeć na większych oczkach tarki , a paprykę , ogórki kiszone pokroić w kostkę . Wszystko wrzucić do cebuli , podlewając wodą i dusząc do miękkości skropić octem , przyprawić cukrem , solą , pieprzem i papryką czerwoną w proszku . Na końcu dodać ketchup łagodny , plastry ananasa , kukurydzę , pędy bambusa . Zagotować , 5 minut .
Ryby przekładać letnim sosem warzywnym i wynieść w chłodne miejsce .
Ja , by sobie ułatwić robotę kupiłam gotowy sos chiński Aspero , ale może być też słodko - kwaśny . Dodaję tylko paprykę duszoną z ogórkami kiszonymi .
Lubię też zielone śledzie w cieście naleśnikowym i w zalewie octowej , z dodatkiem papryki , czosnku i cebuli .