Ogród działkowy w Maksie

[imer]

Mireczko! Widok tej Twojej ukwieconej altanki powala z nóg, pięknie wygląda. A i park piękny, chociaż ja dosyć niedaleko też mam Trójmiejski.

[Anna11]

Mirko wszystko zobaczyłam i przeczytałam...ogród bardzo mi się podoba...pokaż hosty z bliska jeśli Masz fotki...zapadłam ostatnio na chorobę hostową.
Dobrze przeczytałam że ma powstać nowa rabata z tymi roślinkami
Wiadomości o borówkach bardzo przydatne... nie mam borówek ale może kiedyś się skuszę i posadzę.

[Wanda7]

Park ładny, warto go na pewno zwiedzić. Ale i widok z ogrodu też piękny, Piszesz, że dalia. Ja myślałam, że to pnąca fioletowa różyczka, tak przynajmniej wyglada na zdjęciu.
Świńtuszki urocze!

[Mirabela]

Trochę zwierzątek zaprezentuję. Jeżyk nie bardzo był wystraszony, spokojnie przemaszerował na drugą stronę.



I kotki, które nas odwiedzają jak robi się tylko zimno:










cała rodzinka na jedzonko przyszła








i troszkę lata

[agatka123]

Mirko przy takich sprzymierzeńcach to chyba nie masz problemu z nornicami

[ibizaa]

ooo widze ze te jeżyki sporo osób odwiedzaja a cicie mmmm wymyziałabym je chetnie

[pelagia72]

Mirko witaj
Piękne miałaś w tym roku szarłaty.
Urocze świnki morskie, moja rodzina jest nimi zachwycona
Mam pytanie związane z przykrywaniem roślin połówkami butelek pet.
Czytałam, ze przykrywasz nimi młode sadzonki róż, czy inne rośliny też ? Czy są przykryte przez całą zimę, czy tylko czasowo w celu lepszego ukorzenienia ?
Myśleliśmy z moim Z. o zabezpieczeniu w ten sposób póżno wysianych przegorzanów.
Nie wiem, czy im to nie zaszkodzi i lepiej zostawić bez osłony.

[malgocha1960]

Mirko,te koty to wasze na stałe potem domowe? Koleusy wysiewasz czy kupujesz sadzonki gotowe?Ja nie potrafie ich wysiać,próbowałam 3 razy i nic mi nie wyszło z tego.

[Mirabela]

Agnieszko raz widziałam jak rozprawiały się z kretem, było już dość późno wieczorem.

Agnieszko pelagia72, wszystkie przedszkolaki przykrywam. Nie przemarzają. Obsypuję dół butelki ziemią, a korek ( nakrętkę usuwam ). Przez całą śnieżną i mroźną zimę dają sobie radę. Może te siewki przegorzanu przykryć agrowłókniną i boki obsypać ziemią, aby nie zwiał wiatr.

Gosiu kupuję na wiosnę na targu, jak są wystawki roślinek. Na zimę pobieram młode sadzoneczki i do małych doniczek z ziemią wkładam. Przechowuję je w domu na parapecie ( słonecznym). Jak już jest po 15 maja wystawiam ( przesadzam do gruntu). Nigdy jeszcze je nie wysiewałam.
Kotki działkowe. Latem ich na co dzień nie widuję. Od czasu do czasu przyprowadzają młode dzikuski pokazać, coś podjeść i idą w swoje miejsce(??)

[Mirabela]

Dzisiaj M. wędził szyneczki i kilka kiełbasek. Pogoda dopisała, świeciło słoneczko i nie było wiatru. Dzisiaj 4 godzinki i jeszcze jutro. Jutro już bez osłonek (gazy). Borówka, porzeczka mają już takie nabrzmiałe pąki listeczków, a nawet już rozwinięte.

Borówka




porzeczka czarna




na powojniku są nowe zielone listeczki











ten jałowiec przycinam na "kapelusz sombrero"





Choina kanadyjska Jeddeloh



Jak nisko położone jest słońce

[Ruda2011]

Mirabelko nadrobiłam zaległości nieobecności.
Szacun. Wszystkie te Wasze rośliny to taka bajka.

[RomciaW]

Ciekawe jak to będzie latem -skoro teraz wszystko zmarznie a może jakoś sobie poradzą roślinki Mirka apetycznie wygląda kociołek My w tym roku odpuściliśmy wędzenie -teraz żałuję Nie ma to jak swoje Śliczne kociaki, wyglądają jak domowe , choina ładna Czy ona szybko rośnie

[Mirabela]

Romciu bardzo powoli. Do 1,5 m wys. i 1m szer. ma urosnąć.

[JAKUCH]

MIRKO jestem zaskoczona Twoim różanym przedszkolem i nie tylko różanym . Czy te patyczki ode mnie chciałaś do ukorzenieniania ,czy już ukorzenione . Niestety z tych róż akuratnie nie mam wsadzonych patyczków ale wiosna mogę ci przesłać . Tylo tej 1 róży juz u mnie nie ma dałam ja kolezance forumowej ta 1 to była Nostalgia . Reszta dalej u mnie rośnie roslinki całkiem zwariowały u mnie tego nie widać . My jutro wędzimy dopiero a Twoje już do konsumpcji gotowe . U nas wieje i leje oby jutro tak nie było

[Mirabela]

Jadziu tak dzisiaj M. skończył wędzenie ( dwa dni poświęcił). Miał szczęście bo zdążył przed deszczem, który chwilkę -po 15:00 wrócił, rozpadał się. Teraz w chłodzie wiszą i się wietrzą. Co do tych patyczków róż wysłałam PW. A masz takie już ukorzenione, to jak najbardziej jestem chętna. Pozdrawiam M.