Jacku dziękuję za uznanie

Musiałam go troszkę poskromić. Gdzieś tzn. u kogoś czytałam, że ścięte do wazonu gałązki ajani zakwitły. Troszkę żałowałam, że sama o tym nie pomyślałam. Teraz są już zbyt zmęczone przymrozkami i nic z tego nie wyjdzie. W przyszłym roku spróbuję tak zrobić.
Grażynko i bez szperania w sieci znalazłam tam kilka pozycji z mojej listy chciejstw. Tym bardziej, że ceny są przyzwoite. A tak na marginesie to p.Ochotnicka radzi zimować ajanię w pomieszczeniu, a moja od kilku lat rośnie i zimuje w gruncie. Na pewno coś tam zamówię, ale dopiero po Nowym Roku. Zawsze ci z końca mają gorzej...
Izo wygląda na to, że barwinek większy jest bardziej ekspansywny niż mniejszy

Jego żywotność wciąż wprawiała mnie w zdumienie i stąd tak radykalne ograniczenie. Mnie najbardziej zaciekawiły na tej stronce paprocie.
Ewuniu wypluj te słowa! Jak to zimy nie będzie?! Musi być! Ja chcę i już. Jak tylko znajdę więcej wolnego czasu to przejrzę zdjęcia pod kątem tych hiacyntów hiszpańskich el cebulic hiszpańskich.
Dziś było wiosennie, więc zostaję w tonacji błękitnego nieba
