Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
to albo ja zgłupiałem, albo "Aurea Nana" nie jest odmianą żywotnika wschodniego (thuja orientalis), a wtedy to i inni eksperci i autorzy książek też zgłupieli.
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Jest.
Thuja orientalis 'Aurea Nana', Platycladus orientalis 'Aurea Nana', Biota orientalis 'Aurea Nana''
Ładna, wrażliwa, po zimie może różnie być.
Thuja orientalis 'Aurea Nana', Platycladus orientalis 'Aurea Nana', Biota orientalis 'Aurea Nana''
Ładna, wrażliwa, po zimie może różnie być.
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
skoro jest, to dlaczego parę postów ogrodnick pisze, że nie ma czegoś takiego jak żywotnik wschodni i to jeszcze takim tonem?
Aurea nana mam, nawet 2 i mają się nieźle, fakt, że śnieg może je rozłamać przy tym okrągłym kształcie.
Aurea nana mam, nawet 2 i mają się nieźle, fakt, że śnieg może je rozłamać przy tym okrągłym kształcie.
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Blondas - Zywotnik wschodni to jest odrębny gatunek a nie odmiana i oto tutaj chodzi w tej całej dyskusji 

Pozdrawiam Barbara
Mój Mały Raj-Ogród Donny
Mój Mały Raj-Ogród Donny
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
OK, jest to dla mnie zrozumiałe, ale z postów krytykujących Wojtka nie odniosłem takiego wrażenia. Zapewne Wojtek odróżnia gatunek od odmiany. Ktoś inny natomiast dozna konfuzji, jeżeli mu piszą, że coś takiego jak żywotnik wschodni nie istnieje. Ale dość OT. Pozdrowienia dla dyskutantów.donna pisze:Blondas - Zywotnik wschodni to jest odrębny gatunek a nie odmiana i oto tutaj chodzi w tej całej dyskusji
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Witam
Wyjaśniam:
-ten ton wywołał "ekspert LeroyMerlin" wymieniając wrażliwe odmiany żywotników - żywotnik wschodni i zachodni
Ten Pan na każdy temat potrafi coś skopiować - niestety zwykle bez zrozumienia i często bez sensu, tylko miesza w głowach czytającym. Przepraszam, jeśli kogoś ton uraził.
- żywotnika wschodniego nie ma.
To, co kiedyś było nazywane tak nazywane, po łacinie Thuja orientalis kilkadziesiąt lat temu eksperci przemianowali na Platycladus orientalis i po polsku powinno być nazywane biota wschodnia. Jest to inny nawet inny rodzaj niż Thuja - biota bardziej niż do żywotników jest podobna do jałowców czy cyprysów. W polskich pracach Thuja orientalis występuje do lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, w książce "Rozmnażanie drzew i krzewów nagozalążkowych" (Hrynkiewicz-Sudnik, Sękowski, Wilczkiewicz PWN 1991) żywotnika wschodniego już nie ma.
Przyzwyczajenie jest silne, wiele osób pamięta z dawnych czasów żywotniki wschodnie ale wszyscy podający się za ekspertów powinni wiedzieć, że dawny żywotnik wschodni to nie jest odmiana żywotnika
tylko gatunek o prawidłowej nazwie biota wschodnia (łac. Platycladus orientalis) należący nawet do innego rodzaju: biota (łac. Platycladus)
Pozdrawiam
Jurek
Wyjaśniam:
-ten ton wywołał "ekspert LeroyMerlin" wymieniając wrażliwe odmiany żywotników - żywotnik wschodni i zachodni

- żywotnika wschodniego nie ma.

Przyzwyczajenie jest silne, wiele osób pamięta z dawnych czasów żywotniki wschodnie ale wszyscy podający się za ekspertów powinni wiedzieć, że dawny żywotnik wschodni to nie jest odmiana żywotnika


Pozdrawiam
Jurek
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Witam,
Thuje wyprodukowane w polskiej szkółce powinny poradzić sobie z warunkami klimatycznymi panującymi w naszym pięknym kraju, znacznie gorzej znoszą zimę thuje zakupione w marketach z działem ogród ( nie będę wymieniał), które przyjechały z holandii, belgii, zachodnich niemiec, gdzie jest znacznie cieplej i rośliny często nie zdążą się zahartować do naszych warunków ( zwłaszcza te zakupione w sezonie jesiennym)
Ale do rzeczy, przed czym należy chronić thuje na zimę:
1. Przed zwierzakami, gryzoniami
Jeżeli są posadzone na nie ogrodzonej działce, na obszarach wiejskich a zima będzie sroga, to pojawią się sarenki, zające gałązki thuji będą im bardzo smakować
Zalecenie: ogrodzenie działki, lub wykonanie osłonek na krzewy z siatki

źródło zdjęcia: http://iglaco.com/product-pol-220-Siatk ... -50-m.html
2. Przed śniegiem
Duża ilość śniegu może spowodować rozczapierzenie, a nawet połamanie gałązek thuji

źródło zdjęcia: http://blog.sekretyogrodnika.pl/2010/01 ... iglastych/
W tym celu należy zastosować " iglaco siatkę" która zapewni roślinom zwartego kształtu, dzięki czemu śnieg zalegający na krzewach nie uszkodzi ani nie połamie gałązek

źródło zdjęcia: http://iglaco.com/product-pol-774-Siatk ... 500-m.html
3. Przed przymrozkiem
Szczególnie na kresach wschodnich, rośliny wrażliwe można owinąć agrowłókniną, a następnie "iglaco siatką"
Śnieg zimą dla thuji jednak jest wskazany, gdyż tworzy naturalną izolację termiczną przez mroźnym wiatrem
Thuje wyprodukowane w polskiej szkółce powinny poradzić sobie z warunkami klimatycznymi panującymi w naszym pięknym kraju, znacznie gorzej znoszą zimę thuje zakupione w marketach z działem ogród ( nie będę wymieniał), które przyjechały z holandii, belgii, zachodnich niemiec, gdzie jest znacznie cieplej i rośliny często nie zdążą się zahartować do naszych warunków ( zwłaszcza te zakupione w sezonie jesiennym)
Ale do rzeczy, przed czym należy chronić thuje na zimę:
1. Przed zwierzakami, gryzoniami
Jeżeli są posadzone na nie ogrodzonej działce, na obszarach wiejskich a zima będzie sroga, to pojawią się sarenki, zające gałązki thuji będą im bardzo smakować
Zalecenie: ogrodzenie działki, lub wykonanie osłonek na krzewy z siatki

źródło zdjęcia: http://iglaco.com/product-pol-220-Siatk ... -50-m.html
2. Przed śniegiem
Duża ilość śniegu może spowodować rozczapierzenie, a nawet połamanie gałązek thuji

źródło zdjęcia: http://blog.sekretyogrodnika.pl/2010/01 ... iglastych/
W tym celu należy zastosować " iglaco siatkę" która zapewni roślinom zwartego kształtu, dzięki czemu śnieg zalegający na krzewach nie uszkodzi ani nie połamie gałązek

źródło zdjęcia: http://iglaco.com/product-pol-774-Siatk ... 500-m.html
3. Przed przymrozkiem
Szczególnie na kresach wschodnich, rośliny wrażliwe można owinąć agrowłókniną, a następnie "iglaco siatką"
Śnieg zimą dla thuji jednak jest wskazany, gdyż tworzy naturalną izolację termiczną przez mroźnym wiatrem
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Witam,
chciałbym powrócić do wypowiedzi Ogrodnicka. Jakkolwiek powinniśmy znać różnicę pomiędzy rodzajem, gatunkiem i odmianą, to IMHO bezsensowne jest wymyślanie nowej polskiej nazwy ogólnie znanej roślinie, o której przynależności systematycznej zmienił się stan wiedzy i w związku z tym zmieniła się jej nazwa naukowa.
Wiele gatunków roślin w ciagu historii "przeskakiwało" z rodzaju do rodzaju, ale mówiąc np. "żarnowiec" (Sarothamnus scoparius, Cytisus scoparius, Spartium scoparium itd.) każdy wiedział o co chodzi, natomiast zmienianie polskich określeń na dany gatunek rośliny robiłoby tylko ludziom mętlik w głowach.
Idąc tym tokiem rozumowania należałoby chyba używać określeń "śliwa wiśnia, śliwa brzoskwinia, śliwa czeremcha"
, bo obecnie zaliczane są do jednego rodzaju.
Z kolei nazwa naukowa cieciorki pstrej (dawniej Coronilla varia) obecnie brzmi "Securigera varia", czy wobec tego należy teraz nazywać tę roślinę "sekurigera pstra"?
Przkłady ze świata zwierząt:
W Polsce mamy 9 gatunków dzięciołów które należą do 4 różnych rodzajów. Każdy ornitolog słysząc nazwę "pikus zielony" z pewnością zrozumiałby o jakiego ptaka chodzi (dzięcioła zielonego), ale chyba by się uśmiał. Natomiast przeciętny człowiek nie wiedziałby, nawet jeśli znałby owego ptaka z widzenia czy słyszenia.
Z kolei pies, wilk, kojot i szakal mają różne nazwy, a należą do jednego rodzaju. Podobnie łasica, gronostaj i tchórz.
Anglosasi nie mają tego problemu. Różne gatunki jałowców, cyprysików, żywotników to dla nich cedar, oczywiście z odpowiednim epitetem, żeby było wiadomo, o który chodzi.
P.S. Sorry za OT. Mam nadzieję ze nikt mnie za to nie pogoni.
chciałbym powrócić do wypowiedzi Ogrodnicka. Jakkolwiek powinniśmy znać różnicę pomiędzy rodzajem, gatunkiem i odmianą, to IMHO bezsensowne jest wymyślanie nowej polskiej nazwy ogólnie znanej roślinie, o której przynależności systematycznej zmienił się stan wiedzy i w związku z tym zmieniła się jej nazwa naukowa.
Wiele gatunków roślin w ciagu historii "przeskakiwało" z rodzaju do rodzaju, ale mówiąc np. "żarnowiec" (Sarothamnus scoparius, Cytisus scoparius, Spartium scoparium itd.) każdy wiedział o co chodzi, natomiast zmienianie polskich określeń na dany gatunek rośliny robiłoby tylko ludziom mętlik w głowach.
Idąc tym tokiem rozumowania należałoby chyba używać określeń "śliwa wiśnia, śliwa brzoskwinia, śliwa czeremcha"

Z kolei nazwa naukowa cieciorki pstrej (dawniej Coronilla varia) obecnie brzmi "Securigera varia", czy wobec tego należy teraz nazywać tę roślinę "sekurigera pstra"?
Przkłady ze świata zwierząt:
W Polsce mamy 9 gatunków dzięciołów które należą do 4 różnych rodzajów. Każdy ornitolog słysząc nazwę "pikus zielony" z pewnością zrozumiałby o jakiego ptaka chodzi (dzięcioła zielonego), ale chyba by się uśmiał. Natomiast przeciętny człowiek nie wiedziałby, nawet jeśli znałby owego ptaka z widzenia czy słyszenia.
Z kolei pies, wilk, kojot i szakal mają różne nazwy, a należą do jednego rodzaju. Podobnie łasica, gronostaj i tchórz.
Anglosasi nie mają tego problemu. Różne gatunki jałowców, cyprysików, żywotników to dla nich cedar, oczywiście z odpowiednim epitetem, żeby było wiadomo, o który chodzi.

P.S. Sorry za OT. Mam nadzieję ze nikt mnie za to nie pogoni.
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Witammateo pisze:Witam,
chciałbym powrócić do wypowiedzi Ogrodnicka. Jakkolwiek powinniśmy znać różnicę pomiędzy rodzajem, gatunkiem i odmianą, to IMHO bezsensowne jest wymyślanie nowej polskiej nazwy ogólnie znanej roślinie, o której przynależności systematycznej zmienił się stan wiedzy i w związku z tym zmieniła się jej nazwa naukowa.
Właściwe nazywanie roślin ma sens. Wiedza o tym, jakie rośliny są ze sobą spokrewnione i które są do siebie podobne przydaje się każdemu kto ma ogródek.
"Ekspert" LM napisał o żywotnikach coś takiego: Tuje to rośliny mrozoodporne, może z wyjątkiem kilku odmian takich jak: Żywotnik zachodni, żywotnik wschodni.
Gdyby powołać się na analogie ze świata zwierząt, to wychodzi taka bzdura: "Niedźwiedzie nie żywią się bambusem, może z wyjątkiem kilku ras takich jak: Niedźwiedź polarny, niedźwiedź panda" To są gatunki nie rasy, polarne nie żywią się bambusem, panda nie jest niedźwiedziem.
Pozdrawiam
Jurek
Re: Tuja na zimę.Proszę o szybką odpowiedź będę bardzo wdzięczny
Z tablicy w Łodzi, w parku:
-Nie straszyć wiewiórek, łabędzi i innych ptaków.
-Nie straszyć wiewiórek, łabędzi i innych ptaków.