U oster

Zdjęcia naszych ogrodów.
x-S-l
---
Posty: 2084
Od: 2 sie 2011, o 15:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: U oster

Post »

aha no to nie doczytałam ale ze mnie gapa :oops:
no to masz ładny problem.......bo nie dość, że wychowawczyni to matoł to dyrektor to...... rece opadają :roll:
no masz rację, Marysia dużo na tym traci a Ty jeszcze nerwy też tracisz bo Ci są chyba ...... :roll:
zawsze pozostaje najbardziej drastyczna metoda - napisanie do Wydziału Oświaty albo prędzej Kuratorium :evil: :evil:
Awatar użytkownika
alana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2439
Od: 2 wrz 2007, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Węgorzewo

Re: U oster

Post »

Witaj Oster! Ależ zaczytałam się w Twoim wątku ;)Jestem pod wrażeniem Twojej codziennej pracy, codziennych zmagań. Ale jak tak się spojrzy na życie z innej strony, to strasznie nudne byłoby gdybyśmy nie mieli tak dużo zajęć, obowiązków. Nie ma to jak samonakręcanie się :D Stworzyłaś ciepły i kochany dom dla dzieciaczków, plus ogród rzecz jasna. A sam ogród, ogrom pracy w kończącym się sezonie, fajnie jest posiadać ciut więcej ziemi, mieć w końcu swobodę działania we własnym ogrodzie, tylko szkoda, że doba tak krótka ;) Powstają u Ciebie ciekawe nasadzenia, tylko czekać aż efekt będzie bardziej widoczny.
Czytam przygody szkolne i nóż w kieszeni się otwiera na to wszystko. Na swoim osiedlu i po drodze na działkę mam przedszkole, a z okien mieszkania widzę gimnazjum, koszmar co teraz dzieje się z oświatą. Niestety dzieci demoralizowane są już od progu przedszkolnego, wystarczy jedno dziecko aby zbuntować niemałą grupkę - sama byłam świadkiem kiedy moja mama z moją małą siostrzenicą była na placu zabaw, a obok przez ogrodzenie przedszkolne 4-5 latkowie wyzywali mamę posługując się słowami których dorosły powstydziłby się! A gdzie był wychowawczynie? Słyszały wszystko, ale nie reagowały bo były zbyt zajęte plotkowaniem i odwracaniem się od dzieci. Trzeba mieć niesamowite szczęście aby w szkołach trafiać na prawdziwych pedagogów.
Będę trzymać kciuki aby w Waszej szkole zmieniło się na lepsze :)
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Witaj, Alu! :wit

Miło mi, że wpadłaś ;:138
Chwilami nie mam już sił na te problemy z nauczycielami. Teraz nie mam czasu, ale kilka lat temu zajmowałam
się zawodowo współpracą z rodzicami dzieci tzw. "trudnych" - to słowo z coraz większym oporem przechodzi
mi przez gardło :evil: Te kilka ostatnich lat ścisłych kontaktów ze szkołami uświadomiło mi, że nie ma dzieci
trudnych! Są trudni dorośli. Obszerną pracę naukową można by napisać na ten temat posługując się niezliczoną
ilością przykładów bezdennej głupoty i lenistwa tych, od których tak wiele zależy w życiu naszych dzieci. I choć
sama studia podstawowe kończyłam na Pedagogice - nie przyznaję się do tego zawodu z racji własnej i
ogólnej opinii o tym środowisku wśród rodziców, z którymi współpracuję. Nie chcę urazić tych nauczycieli,
którzy serce wkładają w swój zawód: i nie chcę uogólniać, bo byłoby to niesprawiedliwe. Pewnie, że ogromna większość nauczycieli nie jest pedagogami, a w szkole znalazła się przez przypadek, czyli tzw. selekcję negatywną: to tym
bardziej zatrważa, bo mają przemożny wpływ na powodzenia (a częściej niepowodzenia) szkolne naszych dzieci. Niestety.
Pamiętam, jak na glottodydaktyce koleżanki - nauczycielki oburzały się na stwierdzenia prof. Rocławskiego:
" jeśli nie potrafisz zejść do poziomu dziecka które nauczasz, wniknąć w jego sposób myślenia, zrozumieć procesów
zachodzących w jego młodziutkim umyśle, pojąć, że w każdym z nich odbywa się odmienny proces dojrzewania do
przyjmowania wiedzy objętej programem szkolnym, że jest na innym, indywidualnym etapie rozwoju związanym
bezdyskusyjnie z jego dotychczasowym doświadczeniem, nabytymi umiejętnościami, warunkami rodzinnymi i
środowiskowymi - to łapy precz od dzieci!"
To zatrważające, ale tak właśnie przedstawia się stan wiedzy nauczycieli (dla przedmiotowców to krótki kurs z pedagogiki, liźnięcie "psychologii rozwojowe i koniec na tym). Każdy
kontakt z nauczycielami "naszych" dzieci potwierdza powyższe stwierdzenia. Jak doświadczona nauczycielka może żądać od rodzica ćwiczeń na czytanie "globalne", skoro dziecko ma poważne trudności w zakresie łączenia głoski z literą, nie mówiąc już o zaburzonym procesie syntezy i analizy słuchowej, choć słuch fonematyczny ma ok! Rozróżnia brzmienie głosek, ale pamięć operacyjna jest na kiepskim poziomie. Nawet znajomość bierna liter jest dyskusyjna. Bo choć na moją prośbę wskazuje odpowiednie litery, przy powtarzaniu tych ćwiczeń już je myli. Czeka nas ciężka tyrka: z Łukaszem było to samo, tylko że jego zachowania kwalifikowały go do nauczania indywidualnego, więc dano mu spokój w robieniu "znaczących" postępów.

Ten wątek z powodu moich osobistych, że tak to określę: "rodzinnych" problemów stał się off-topikowy.
Nie chciałabym, by na tej podstawie został przeniesiony do odpowiedniej części forum. Powinnam raczej
otworzyć tego typu dyskusję w innym wątku, ale że byłoby to jedynie bicie piany, dam sobie na luz ;:108

Żeby zmienić temat pokażę Wam wizualizację, jaką udało mi się opracować przy pomocy programu, jeśli przeżyją moje
cyprysiki. Tak to powinno wyglądać po ok. 5 latach (?) :roll:

Obrazek
Nie udało mi się wkomponować w ten róg rosnącej tu gruszy, która jest wysoka, gęsta i daje wyśmienity cień.
Dlatego nie chciałam jej stąd wycinać. Dopiero, gdy za kilka lat urosną za płotem inne drzewka owocowe,
które chcę w tym roku nasadzić wzdłuż płotu. Ale to wiosenne plany.
x-S-l
---
Posty: 2084
Od: 2 sie 2011, o 15:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: U oster

Post »

ale mi się podoba.....pewnie, że przeżyją Osterku, wbrew pozorom to całkiem silne roślinki...a jakie urocze ;:138 ;:138
to jest GardenPuzzle tak, dobrze widzę? może ja sobie zaraz zaplanuje mój kącik wypoczynkowy wraz z altanką - tak dla zabawy ;:224
Awatar użytkownika
Kasia1972
500p
500p
Posty: 969
Od: 18 paź 2008, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podlaskie

Re: U oster

Post »

Ale świetny kącik! Chyba muszę i ja popróbowac z takimi wizualizacjami, fajna zabawa na zimowe wieczory.
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Tak, Martuś, dobrze widzisz :uszy
Weszłam przypadkiem, bo przypomniało mi się, że miałam opracować jakiś plan nasadzeń, póki tegoroczne
rośliny nie puszczą wieloletnich korzeni. Z ciekawości chciałam zobaczyć, jak mniej więcej może wyglądać
po kilku latach obecna rabata w zagrodzie. Ja nie mam pojęcia, czy te cyprysy urosną do takiej wysokości w
pięć lat, ale tuje pewnie tak by podrosły. Zamówiłam sporą ich ilość - będą w lipcu :heja
Niestety, za dużo zrobić nie można, bo kiedy chcesz pododawać większą ilość nasadzeń, trzeba wykupić
dostęp do tej funkcji. Ale i tak jakiś zarys jest :tan

Kasiu, też chyba na wieczory zimowe wykupię dostęp do większej ilości funkcji i się pobawię.
To trochę na odmóżdżenie, dla rozładowania nabrzmiałych emocji ;:224

Można też czerpać inspiracje, z nazwami roślin włącznie. Ten kącik mi się bardzo spodobał:
taki intymny:

Obrazekhttp://gardenpuzzle.pl/projects/show/137476

Źródło:
http://gardenpuzzle.pl/projects/show/137476
Awatar użytkownika
aagaaz
1000p
1000p
Posty: 1774
Od: 7 maja 2011, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: U oster

Post »

Super projekty..Nie obejrzysz się a 5 lat minie i tak właśnie urosną ci krzewy :)
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: U oster

Post »

To ja już wolę mieć małe drzewka :;230
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Mnie się też podobają mniejsze, ale nie ma problemu, jeśli rosną wyżej. Zawsze można je skrócić, ścinając
wierzchołek ;:224 Tyle, że to nieodwracalne, więc trzeba się dobrze zastanowić; na następne w razie
czeguś trzeba parę ładnych latek poczekać :;230
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8278
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: U oster

Post »

Kasia1972 pisze:Aguskac - możesz podac podstawę prawną tego przepisu na który się powołujesz?
hmm nie znam podstawy prawnej, ale uczono nas tego na metodyce wf. Wyczulano nas na to bardzo, pani metodyk mówiła wręcz, że jeśli przy -5 wyjdziemy z dziećmi na spacer i któreś się rozchoruje, to rodzic może nas pozwać do sądu. Z pewnością jest to gdzieś w przepisach, być może BHP, trzeba by poszukać. Popytam w szkole.

Moje dzieci chodzą na wf w dresach, bo na sali jest chłodno i to ja pilnuję, by odpowiednio się ubrały i nie przeziębiły. Ja przypominałam rodzicom na wywiadówkach, że dres musi być w klasie w worku od początku 1 klasy i teraz wszystkie mają.
Jeśli się rozgrzeją mogą sobie zdjąć bluzy, ale w spodniach dresowych ćwiczą cały czas. Ta kobieta powinna sama pomyśleć, że dzieci mogą zmarznąć po drodze i przypilnować, by choć bluzy na drogę zakładały. Musicie koniecznie ten temat poruszyć. Powiedzieć, że chcecie żeby dzieci szły w bluzach na wf. Jeśli na sali jest ciepło, to sobie je tam zdejmą. I to ona ma dopilnować, by założyły, bo dzieci jak to dzieci...

Wychodząc na spacer też pilnuję czy mają czapki, szaliki, rękawice... odpowiednio do pogody, a jeśli nie ma, to zostaje w świetlicy i nie ma nawet dyskusji. Przecież to ja za nie odpowiadam. A już nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie rodzic by mi zgłosił, że dziecko ma nie wychodzić, bo jest po chorobie, a ja je biorę.

Sorki za of t. ale zbulwersowało mnie to... co to za nauczyciel, któremu nie zależy na dzieciach... a potem przez nich się uogólnia, że nauczyciele tacy są...
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Aguskas, mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym moim osądem. Z tego, co piszesz wynika, że można, jeśli się chce.
Dziś byłam po raz kolejny u taty: po operacji nagle przestały pracować nerki i musiał być dializowany.
Chwilami jestem tak zmęczona, że najchętniej zamknęłabym się gdzieś na odludziu... a tu takie
obowiązki, których nie wolno zaniedbać na jotę, bo mszczą się... Natalka nie odrobione lekcje,
i to moje zaniedbanie, bo ona sama nie dopilnuje przecież. Trzeba dopilnować leków Łukasza...
aha, leki.. Lekarz przepisał Łukaszkowi (podejrzenie astmy na tle alergicznym) kontynuację leku
plus nowe tabletki do rozgryzania. W aptece ręce mi opadły: poprzednim razem zapłaciłam za
inhalator 8 zeta. Tym razem pani mówi: oba leki 160 :shock: Pytam: te tabletki takie drogie? Pani odpowiada: nie, od wczoraj ten do inhalacji kosztuje trzykrotnie drożej!! Każdego z leków po dwa opakowania i ponad półtorej stówki idzie się gonić ;:223 Gdybym wykupiła receptę dwa dni wcześniej...
Ale pani magister farmacji mówi: niech pani popyta w innych aptekach... poszłam. Sto metrów dalej otworzono nową - wchodzę, podaję receptę, a pani mówi: tabletki - zamiennik mamy po ... :shock:
groszu! A inhalator będzie jutro! 3,60 za dwa opakowania! Przecież wierzyć się nie chce!
Ten sam lek! Jak to możliwe?
Ale żeby znów nie było off...
Cały dzień było pochmurno i "dżdżysto" :shock: (jakoś dziwnie to brzmi); ale rano złapałam słoneczko, śliczniutkie

Obrazek
I gdyby nie ziąb - przez okno wygląda, jak wiosna :uszy
Obrazek
Dla takich chwil warto budzić się każdego ranka, choćby taki ranek zdarzał się raz na miesiąc
( ;:224 ups; powiedziałam to? :roll: )
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8278
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: U oster

Post »

Nie jestem taka obrażalska, zresztą nie czuję się wrzucona do wora z nauczycielami Twoich dzieci :) Tylko dzieci szkoda i stresów Twoich.
A jeśli chodzi o leki też miałam taki przypadek - w jednej aptece 25zł za pudełko, a w innej po złotówce :shock:

Trzymaj się optymistycznych myśli i więcej takich ranków życzmy sobie :heja
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

No to sie trzymam :uszy
Z samego rana, po odwiezieniu dziewczynek do szkoły tak ślicznie zaczynał się dzień:
Obrazek Obrazek

a za pół godziny pochmurno, deszczowo... ech, zimowa jesień , a raczej jesienna zima :?
Awatar użytkownika
imer
1000p
1000p
Posty: 1429
Od: 29 lip 2011, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: U oster

Post »

:wit Witaj, ależ ci zazdroszczę tych otwartych przestrzeni, u mnie tylko bloki wokoło.

A co do tematu wychodzenia z dziećmi to bardzo podobny problem mieliśmy (jeszcze do zeszłego roku) gdy mała chodziła do przedszkola. Niezależnie od tego w jakim stanie było dziecko, a i czasem pogody nauczycielki wyciągały dzieci na dwór. Skończyło się na tym, że gdy mała wracała do przedszkola po chorobie (a na ogół to było tydzien-dwa w przedszkolu 2 tygodnie chora w domu) to prosiło się nauczycielkę, aby zostawiała ja na ten czas w innej grupie, która wychodziła dopiero później. Strasznie była zdziwiona dlaczego....
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8278
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: U oster

Post »

U nas dziś rano ślizgawica koszmarna... najpierw ja najechałam na wypadek, dżipa okręciło i tyłem uderzył w drzewo, a trochę później mąż ratował skuterzystę. Połamanego zabrali karetką.
Jechałam 30/h

U mnie podobne krajobrazy jak u Ciebie.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”