O tej porze roku to rzeczywiście niecodzienny widok. U mnie nocą są przymrozki więc wszystko jest uśpione (czyli normalne).
Przy takiej pogodzie i ślimaki nie wymarzną. W tym sezonie miałam ich zdecydowanie mniej, być może było to rezultatem mrozu lub zastosowania rady wyczytanej w jakimś poradniku - obsadziłam warzywnik bylicą-piołunem. W tamtym roku wszystko mi zżarły, nawet szczypior, zostawiły tylko marchewkę. Zrezygnowana bardzo niechętnie zabierałam się do siania. zbiory były, nadmiar w słoikach i zamrażarce,sałata w umieszczonych wysoko skrzyneczkach. Wczesną jesienią jakoś na działkę weszły sarny i skosiły mi fasolkę szparagową, buraczki i brukselkę.
Czy zetknęłaś się kiedyś z czasopismem "Twój Ogrodnik" Polecam, maleńkie, ale bardzo treściwe. Mają także swoją stronę internetową.
Skorzystałam z ich rady i wykopałam do przechowania w domu przepiękne jednoroczne pnącze - kobeę, jestem ciekawa czy puści na wiosnę...
Serdecznie pozdrawiam
