
Małe-wielkie szczęście...cz2
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justyno super te zdjęcia bieli pokazujesz...Stwierdzam , że mam jej za mało w ogrodzie .... Chociaż może nie dostrzegałam jej wcześniej. Hmm muszę to nadrobić wiosną 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Firletkę kwiecistą widzę
Sieje się u mnie na potęgę, ale właśnie niekwitnące listki najbardziej lubię. Natomiast śniedek zaczynam wyrzucać, zostawiłam go tylko na "dzikiej" rabacie.

- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justyno, dla mnie nawet lepiej, jeśli w cieniu czyściec nie kwitnie, bo jak widzę ma kwiatki kolorowe, na białej rabacie by nie pasował. Tylko jeśli nie jest wtedy tak srebrzysty, to nie wiem, czy się nadaje... muszę mu się przyjrzeć bliżej.
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
A ja nie o czyścu chciałam... o serduszce i orliku
Piękne maleństwa, też zdecydowanie wolę takie widoki od bieli zimowego ogrodu.
Może będę niepopularna, ale zimowe kuligi uwielbiam, przejazd przez zasypany las, śnieżne czapy spadające na głowę, a potem grzniec w leśniczówce
No to mogłaby przystać 

Może będę niepopularna, ale zimowe kuligi uwielbiam, przejazd przez zasypany las, śnieżne czapy spadające na głowę, a potem grzniec w leśniczówce


Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Wspominki ,wspominki .....
To już długo nie potrwa - jeszcze trochę i dnia zacznie przybywać ,a to zwiastuje tylko wiosnę!
Justyno
Przypomniałaś mi zdjęciem Wiciokrzew Przewiercień (bo to chyba on?).
Cudowny zapach !! Muszę go posadzić w kilku miejscach

To już długo nie potrwa - jeszcze trochę i dnia zacznie przybywać ,a to zwiastuje tylko wiosnę!
Justyno

Cudowny zapach !! Muszę go posadzić w kilku miejscach

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko,
piękne "białe zdjęcia"
Nawet na tego czyśćsa patrzę teraz inaczej. Przedtem ledwo go zauważałam.
To zasługa fotografa.



Nawet na tego czyśćsa patrzę teraz inaczej. Przedtem ledwo go zauważałam.
To zasługa fotografa.


- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
JA lubię listki czyśćca , natomiast jak zaczyna kwitnąć usuwam kwiatostany .
Nie przepadam za jego kwiatkami
Nie przepadam za jego kwiatkami

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Aga, biel piękna, ale mało widoczna. Jak mówi córka Izy-biały to żaden kolor
Ginie wśród tych przyciągających wzrok, a w słońcu staje się prawie niewidoczny.
No i trudno go sfotografować
Ale i tak lubię go bardzo
Dobrze się komponuje z większością roślin.
Ewo, firletkę bardzo lubię. W tym roku dostałam od Wandzi
sadzonkę białej
. mam nadzieję, ze będzie się mnożyć jak ta amarantowa.
Śniadek rośnie tylko w jednym miejscu, pod jabłonią. Piękna i wielka kępa.
Agato, to może firletka kwiecista biała? ma podobne listki, ale kwiatki drobne i białe. U Wandzi rośnie pod dębami.
Jolu, serduszka już się ładnie rozrosła, różowa jakoś nie może wystartować. Orlika kupiłam w maju. Płatki mają lekko zielonkawy odcień. Zbierałam nasionka i siałam, ale nie ma pewności, ze powtórzy cechy mateczne.
Kulig, ognisko w lesie, narty, sanki-przez kilka dni-owszem. Tak żeby dzieci pamiętały zimę i mogły się nacieszyć.
Na razie jednak rolki i rower
Magdo, broniłam się przed wspominkami...
Po Bożym narodzeniu już dnia przybywa, więc jest nadzieja.
Wiciokrzew nn, Nawet nie wiem skąd go mam
. W tym roku dostał nowe miejsce, wcześniej był elementem maskującym straszną drewutnię.
Krysiu, dziękuję
Lubię robić zdjęcia. Co wcale nie znaczy, ze umiem.
Obiecuję sobie, ze kiedyś się podszkolę u jakiegoś profesjonalisty. To droga zabawa niestety. Póki co podpatruję, jak robią to znawcy.
Nawet niepozorne maluchy mają w sobie coś. Czyściec fajnie wygląda w dużych nasadzeniach.
Agatko, kwiaty zostawiam nie dla ich urody, ale dla owadów. Zauważyłam ich na nich sporo, obcinam, gdy przekwitają i się wykładają.
To naprawdę niezmordowane roślinki. Najgorsza ziemia i susza im nie straszna.
To już chyba ostatnia odsłona bieli z mojego ogródka.




Ginie wśród tych przyciągających wzrok, a w słońcu staje się prawie niewidoczny.
No i trudno go sfotografować

Ale i tak lubię go bardzo

Ewo, firletkę bardzo lubię. W tym roku dostałam od Wandzi


Śniadek rośnie tylko w jednym miejscu, pod jabłonią. Piękna i wielka kępa.
Agato, to może firletka kwiecista biała? ma podobne listki, ale kwiatki drobne i białe. U Wandzi rośnie pod dębami.
Jolu, serduszka już się ładnie rozrosła, różowa jakoś nie może wystartować. Orlika kupiłam w maju. Płatki mają lekko zielonkawy odcień. Zbierałam nasionka i siałam, ale nie ma pewności, ze powtórzy cechy mateczne.
Kulig, ognisko w lesie, narty, sanki-przez kilka dni-owszem. Tak żeby dzieci pamiętały zimę i mogły się nacieszyć.
Na razie jednak rolki i rower

Magdo, broniłam się przed wspominkami...
Po Bożym narodzeniu już dnia przybywa, więc jest nadzieja.
Wiciokrzew nn, Nawet nie wiem skąd go mam

Krysiu, dziękuję

Lubię robić zdjęcia. Co wcale nie znaczy, ze umiem.
Obiecuję sobie, ze kiedyś się podszkolę u jakiegoś profesjonalisty. To droga zabawa niestety. Póki co podpatruję, jak robią to znawcy.
Nawet niepozorne maluchy mają w sobie coś. Czyściec fajnie wygląda w dużych nasadzeniach.
Agatko, kwiaty zostawiam nie dla ich urody, ale dla owadów. Zauważyłam ich na nich sporo, obcinam, gdy przekwitają i się wykładają.
To naprawdę niezmordowane roślinki. Najgorsza ziemia i susza im nie straszna.
To już chyba ostatnia odsłona bieli z mojego ogródka.










Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Pięknie. I serduszkę białą, i tulipany sobie też posadziłam, niestety serduszka zniknęła jeszcze przed końcem sezonu, tzn. zżółkła i zwiędła, nie wiem, czy to normalne, czy mojej coś zaszkodziło?
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Piękna hosta
Zaczynam tęsknić za takimi widokami. W sezonie jakoś nie ma czasu się zachwycić, bo ciągle coś trzeba zrobić. A jak już pielę, to całą sobą
Pokazałaś też moje ulubione tulipany strzępiaste-kupiłam trochę nowych.


- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Justynko mnie zainteresowała szałwia srebrzysta...możesz mi o niej coś więcej powiedziec
Znasz może nazwę tej miodunki z poprzedniej seri

Znasz może nazwę tej miodunki z poprzedniej seri

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Agato, o serduszkę się nie martw. Ona tak ma
W fachowej literaturze czytałam, że zanika po kwitnieniu. Moja dopiero pod koniec sezonu.
Wiosną na pewno wypuści.
Jest wytrzymała i długowieczna. Lubi wilgoć i trochę cienia.
Podkarmisz ją wiosną i na pewno się odwdzięczy.
Ewo, też tęsknię za takimi widokami.
Hosty uwielbiam, najpiękniejsze są wtedy, kiedy dopiero się budzą. I ślimaki ich nie obrzerają
Tulipany...chyba wszystkie mi pasują.
Posadziłam sporo. Znaczna część to niespodzianki, które dostałam od cioci męża (50 szt zamówionych u hodowcy w szklarnii) w ramach prezentu. Wiem, że w różu, bieli i fiolecie.
Ale będzie niespodzianka, o ile coś w nich nie zasmakuje
Grażynko, szałwia rośnie u mnie w bardzo nasłonecznionym i suchym miejscu. Przeprowadzałam ją chyba 3 razy i żyje
Pozwalam jej przekwitać, bo zależało mi na nowych siewkach, ale nie zauważyłam, zeby się w ten sposób u mnie chciała rozmnażać. Za to każdego roku przyrasta nowa roślina-mam 3. Wygląda, ze przez odrosty.
Kwiaty nie zachwycają, raczej na tyły rabaty. Wykładają się. Natomiast listki cudne i wielkie.

W fachowej literaturze czytałam, że zanika po kwitnieniu. Moja dopiero pod koniec sezonu.
Wiosną na pewno wypuści.
Jest wytrzymała i długowieczna. Lubi wilgoć i trochę cienia.
Podkarmisz ją wiosną i na pewno się odwdzięczy.
Ewo, też tęsknię za takimi widokami.
Hosty uwielbiam, najpiękniejsze są wtedy, kiedy dopiero się budzą. I ślimaki ich nie obrzerają

Tulipany...chyba wszystkie mi pasują.
Posadziłam sporo. Znaczna część to niespodzianki, które dostałam od cioci męża (50 szt zamówionych u hodowcy w szklarnii) w ramach prezentu. Wiem, że w różu, bieli i fiolecie.
Ale będzie niespodzianka, o ile coś w nich nie zasmakuje

Grażynko, szałwia rośnie u mnie w bardzo nasłonecznionym i suchym miejscu. Przeprowadzałam ją chyba 3 razy i żyje

Pozwalam jej przekwitać, bo zależało mi na nowych siewkach, ale nie zauważyłam, zeby się w ten sposób u mnie chciała rozmnażać. Za to każdego roku przyrasta nowa roślina-mam 3. Wygląda, ze przez odrosty.
Kwiaty nie zachwycają, raczej na tyły rabaty. Wykładają się. Natomiast listki cudne i wielkie.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Moje serduszki okazałe (biała i różowa) żyły naprawdę długo nie gubiąc liści. To na pewno zasługa cienia i wilgoci. Jednak cieszył widok wielkich krzaków
Ślimaki jakoś u mnie nie mieszkają-niech tak zostanie. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam szczęście 


- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Ewo, moje też spore, ale białe. Różowa okazła jeszcze nie nabrała siły. Natomiast wspaniała w pełni zasługuje na to miano.
Rosną w ażurowym cieniu i na brak wody w tym roku na pewno nie narzekały.
Ślimaki, no cóż były. Dzieci zbierały, a one ciągle były...
Chemii na nie nie stosowałam.
W część ogrodu, gdzie był języczki nie dotarły.
Rosną w ażurowym cieniu i na brak wody w tym roku na pewno nie narzekały.
Ślimaki, no cóż były. Dzieci zbierały, a one ciągle były...
Chemii na nie nie stosowałam.
W część ogrodu, gdzie był języczki nie dotarły.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- oster
- 1000p
- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz2
Witaj Justynko!
Ale mnie zaskoczyło tempo Twoich zapisków
To już 23. strona nowego wątku, a ja mam pytanie do wątku poprzedniego. Związane jest ono z tym zdjątkiem:

Czy goliłaś to drzewko raz na zawsze, czy to, co wygoliłaś, odrośnie z powrotem?
Sorry za dociekliwość, ale jakoś mi to spokoju nie daje, bo wygląda wyśmienicie, tylko jak często ta
przyjemność się powtarzałaby? Fajnie, że pokazałaś roślinki na róznych etapach ich wzrostu.
To takie napawające optymizmem, zwłaszcza gdy samemu ma się 20-centymetrowe karzełki
Ale, wszystko jeszcze przed nimi.
Ale mnie zaskoczyło tempo Twoich zapisków

To już 23. strona nowego wątku, a ja mam pytanie do wątku poprzedniego. Związane jest ono z tym zdjątkiem:

Czy goliłaś to drzewko raz na zawsze, czy to, co wygoliłaś, odrośnie z powrotem?
Sorry za dociekliwość, ale jakoś mi to spokoju nie daje, bo wygląda wyśmienicie, tylko jak często ta
przyjemność się powtarzałaby? Fajnie, że pokazałaś roślinki na róznych etapach ich wzrostu.
To takie napawające optymizmem, zwłaszcza gdy samemu ma się 20-centymetrowe karzełki

Ale, wszystko jeszcze przed nimi.