
Agness bardzo lubię pracować z synem. Jesteśmy podobni do siebie pod względem - nie myślimy, że jest problem ( ło matko)
tylko szukamy rozwiązania. No i lubimy różne dłubanki ale murowaliśmy po raz pierwszy w życiu jego i moim. pierwsze koty za płoty, następnym razem będzie lepiej.
Remi
1.Bat jest zbrojony prętami zbrojeniowymi. Jak widać na focie 1 - szara kostka położona jest tak, że od wewnętrznej cegła tworzy rant. No i na tym parapecie ułożyłam pręty, podłożyłam stół i na to wyleliśmy beton. Nic nie ciekło, bo beton był trochę gęściejszy niż wylewka. aha, ten stół, to był taki zwykły stół, prostokątny - przecięliśmy go na pół, wyłamałam brutalnie nogi z jednej strony i na chama wepchnęłam pod ten blat - szalunek. Później, kiedy wszystko wyschło z drżeniem serca wybiłam młotkiem te dopchnięte nogi i..... wszystko było ok. Nie zapadło się

2.Ruszt kupiony w OBI - grill dopasowany do rusztu.
3.Szamot doklejałam na suchy blat ( z użyciem zaprawy do szamotu ). Jak widać nie wygląda to najpiekniej ale po pierwszym
paleniu wszystko jest jednakowo brudne - nic nie widać

Sama robota była prze-przyjemna.

Filip przyjdzie czas to Cię oświeci.

Shirall Ty i Donna byłyście moim natchnieniem. Kiedy zobaczyłam Twoje grillo-palenisko pomyślałam : właściwie dlaczego nie ja ?
Miriam mając wylewkę - masz połowę sukcesu. Trzymam kciuki
