Witaj Kasiu Ja będę we wtorek wysadzać dalie z doniczek do gruntu. Bez doniczek. Są dosyć spore, te większe odmiany sięgają do połowy okna, miniaturowe mają ok. 15 cm. Zależy mi, aby nie przemarzły, ale chyba wszystko powinno być dobrze. Przeanalizowałam prognozy, wszystko wskazuje, że zimnych ogrodników mamy już za sobą
Różnica między niemożliwym a możliwym leży w ludzkiej determinacji.
Nela pisze: kupiłam kilka dalii-ale jedną- taką niską chcę sobie rozmnożyć- by mieć w donicy wielki bukiet. Wsadziłam więc do doniczki na początku marca- i te łodyżki, które wyrosły - około 10cm oberwałam od karpy i wsadziłam obok. Siedzą dobrze, nic nie wiedną- pewnie się przyjmą. Jest więc nadzieja na większy :"bukiet"
Nela, czy możesz napisać, co z tymi łodyżkami? ukorzeniły się?
Też mam od lat taką 1 dalię, którą bardzo chciałabym rozmnożyć a jej jak na złość nawet karpa się nie powiększa, więc nie ma jak podzielić
Że można rozmnażać dalie z łodygi, ale ułamując "z piętką", to wiedziałam. ( co prawda nie wiem, czy każdą odmianę)
Ale że ze środka łodygi nowa roślina wyrosła? Koniecznie napisz co z tego wyrośnie
Moje leżą luzem w kartonie, w chłodnym garażu. Mocno wyschły, ale bulwy po umieszczeniu ich w wiadrze z wodą przed posadzeniem zrobiły się znowu jędrne i Dalie pięknie kwitły
witam,
u mnie ułamany kawałek pędu dalii powędrował do doniczki ( bez większych nadziei na sukces ) wypuściła dwa pędy ( zdjęcie wstawię w sobotę/niedzielę ) ale do rzeczy... przeczytałam ten watek i zaczęłam drążyć temat - w książce "uprawa cebulowych i bulwiastych roślin ozdobnych" napisane jest że w warunkach komercyjnych najprostszym sposobem jest sadzonkowanie pędów tzn. już w lutym sadzi się bulwy w lekkie żyzne podłoże, bulwy są nieznacznie zagłębione w podłożu aby łatwiej uzyskać młode pędy z tzw. piętką. Pedy z piętka łatwiej się ukorzeniają ( pędy bez piętki trochę trudniej się ukorzeniają - uciąć pod najniższym węzłem i usunąć parę liści a liście wyżej skrócić o połowę ). Wycina się pędy gdy osiągną 10 cm i wytworzą 2-3 pary liści, żyletki, noże każdorazowo dezynfekowane, wykorzystuje się ukorzeniacz. Podłoże lekkie przepuszczalne ( torf + perlit ), wilgotność powietrza 90 - 100%. Po ukorzenieniu się roślin po 2 - 3 tygodniach należy roślinę skrócić aby się rozkrzewiła i co ciekawsze pozyskane pędy wierzchołkowe można ukorzeniać ( dorotaa będzie szczęśliwa )
podobnie rozmnaża się latem ( lipiec/sierpień )
jeżeli kogoś zainteresował temat mogę streścić sposób szczepienia dalii - podobno sposób znany już od 100 lat ( a ja czytałam ze zdziwieniem )
Lorrie pisze:Mocno wyschły, ale bulwy po umieszczeniu ich w wiadrze z wodą przed posadzeniem zrobiły się znowu jędrne i Dalie pięknie kwitły
uff i dzięki Lorrie za dobre wieści, bo mi też trochę przysechły karpy dalii i myślałam, że nic z nich nie będzie na wiosnę.
W świecie, gdzie życie tak naturalnie łączy się z życiem, gdzie kwiat nawet w powiewie wiatru łączy się z innymi kwiatami, gdzie łabędź zna wszystkie łabędzie, tylko ludzie budują sobie samotność.
Dziewczyny a może mi poradzicie jak podzielić taką karpę? Próbowałam ją przełamać ale się namęczyłam a i tak się nie udało. Trzymam je we wiadrze i czasami spryskuję wodą żeby za bardzo nie przeschły. Przed posadzeniem i tak wkładam do wody żeby lepiej wschodziły.
papajo daj znać czy twoje karpy puszczą pędy czy zgniją ja swoich też nie dopilnowałam i mróz był w piwnicy sądzę ze już po nich na cannach siedział szron
Co do rozmnażania to latem ułamała mi się jedna łodyga dalii i ją wetknęłam a przy jesiennym wykopywaniu miała z łodygi na końcu mały kartofelek ukształtowany
esony1 pisze:
jeżeli kogoś zainteresował temat mogę streścić sposób szczepienia dalii - podobno sposób znany już od 100 lat ( a ja czytałam ze zdziwieniem )