Wybaczcie............utknęłam w storczykach

.
Zaczęło się prozaicznie od 1 a teraz popłynęłam

.
Ale męczyć Was nie będę....no może jednym bo pięknie pachnie:

Na działce dalej kwitną róże,pierwiosnki,hortensja się szykuje

.Jest ciepło ale strasznie sucho

.
Ale też wietrznie więc się robić nie chce

.
Wykopane cebule trzymam w altance-mam nadzieję że lepsze to niż ogrzewana piwnica

.
Troszkę niedawnych fotek:
Anetko w sumie wiele żurawek wygląda teraz świetnie

:.
Helenko wybacz że dopiero teraz

.Ja
żadnej żurawki u siebie nie okrywam.
One są odporne na nasze warunki.Jedynie podlewam czasem bo u mnie przez ostatni miesiąc albo i dłużej nie padało wcale (wtedy nie zmarzną ale po prostu wyschną).
Aguś rudzielec się w tym roku nie popisał .Raptem 3 pędy wypuścił

.
Co do pierwiosnków to z doświadczenia napiszę że lepiej jest je siać wiosną-wtedy we wrześniu są na tyle duże że spokojnie można je wysadzić.
Lucynko-żadna z moich żurawek nigdy nie była okryta

.
Miłko taki wyjazd-fajna sprawa ale trzeba uważać na zakusy

.
Bo ichniejsze Obi świetnie zaopatrzone w storczyki

.
Ewuś bo ta pogoda zwariowała

.
Grażynko wszystko zależy ja trafisz-bywa że ta sama odmiana u kogoś innego ma się świetnie

.