Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

ODPOWIEDZ
evastyl
1000p
1000p
Posty: 1933
Od: 13 sie 2009, o 18:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

A ja tam jestem zadowolona że już nie ma klisz , choć i tak przed każdym zrobieniem zdjęcia chwilę się zastanawiam czy będzie dobre / bo któregoś razu w starej lustrzance nagle nastąpił koniec / tak więc nowa jest traktowana z rozumem . Ale i tak większość zdjęć nie jest taka jak bym chciała żeby były ...ale u mnie się sprawdza reguła 1 na 100 jest naprawdę extra . Ale to moja wina bo nie bardzo chce mi się zagłębiać w tajniki fotografii ...wolę jak mi ktoś paluchem pokaże . A najbardziej to bym chciała aby zlikwidowano aparaty w telefonach ...bo to co pokazują niektórzy na forum / albo kawałek ziemi albo kawałek liścia albo nie wiadomo co / Staram się nie robić zdjęć komórką na chyba że muszę ale wtedy tylko do własnej dyspozycji ...chociaż i lustrzanka nieraz strzeliłam babola / bo nie chciało mi się lecieć robić jeszcze raz / a retusz musi być ...niestety ...nie zawsze jest pora miejsce i czas ...a trzeba czymś się pochwalić ...to tak jak z kobieta nie zawsze wygląda świetnie ...chociaż facetom też by się przydał retusz zwłaszcza z rana po imprezce :lol:
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Klisze są nadal.
Definicje:
- Film małoobrazkowy, format klatki 24x36 mm. Najbardziej rozpowszechniony, stosowany w lustrzankach małoobrazkowych. Film - bo posiadał perforację.
- Błona zwojowa. Miała szerokość 6 cm. Stosowana była w aparatach średnioformatowych; można było zrobić na niej 12 zdjęć w formacie 6x6 cm lub 9 w formacie 6x9 cm. Obecnie stosowana wyłącznie przez profesjonalistów. Błona nie posiadała perforacji, ale była zwijana.
- Klisze - zawsze były płaskie. Miały format zazwyczaj od 13x18 cm w górę. Mogły być szklane, lub na podłożu z polioctanów lub celuloidu. Do dziś stosuje się błony w aparatach rentgenowskich.

A zatem robiłaś zdjęcia na filmie, a nie na kliszach. No, chyba że miałaś wielki aparat, taki z płachtą zarzucaną na głowę.
Co nie zmienia faktu, że przy jednym i drugim trzeba było myśleć, przed naciśnięciem migawki.
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Dziś wyjątkowo nie będzie lekcji, ale mała prezentacja.

Córka wyciągnęła mnie na zakupy i nie obyło się oczywiście bez wizyty w dziale roślinnym. Tym razem nie kupiliśmy storczyków (bo i tak nic ciekawego nie było), ale znaleźliśmy... trzmiela. Nawet jak na irlandzkie warunki (dziś jest 26 listopada) to dość późna pora na niego. Zabraliśmy go do domu i tu zrobiliśmy mu sesję zdjęciową. Nie bardzo chciał pozować i w chwili, gdy piszę te słowa, za karę poszedł w plastikowym pojemniku na taras. Jak zmarznie, to będzie bardziej chętny do współpracy. Nie od dziś wiadomo, że zesłanie na Sybir skruszyło niejednego..

Obrazek

EDIT: Trzmiel nie wróci na zdjęcia. Na jednym z gorszych ujęć odkryłem całe stado dziwnych owadów (kleszczy?) na ciele trzmiela. Chyba nie potrzebuję w domu takich dzikich lokatorów, więc trzmiel wrócił na wolność. Owady te lepiej widać na zdjęciu poniżej, choć jednego także widać na zdjęciu wyżej, na głowie trzmiela.

Obrazek
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Roztocz... sądząc po rozmiarach...
Takich lokatorów to w domu ci dostatek :lol:
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Hm... Nie znam się na insektach. Myślisz, że to roztocza? 'Toto' miało z 1,5 mm długości...
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Raczej jednak kleszcz :twisted: Co nie zmienia faktu,że zdjęcia super ;:108
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Owszem. Żyją wszędzie. Od mikroskopijnych do prawie 3 cm. W glebie, kurzu, wodzie, ba, gorących źródłach.
Roztocze! Nie roztocza. Roztocza to synonim saprofity.
Oczywiście pajęczak. Mieszkają np. w sypialni, w łóżeczku, konsumując złuszczony naskórek... :)

Trzeba by fotkę, jakby to było na fotce, a wielkości trzmiela, toby rozwiało wątpliwości... :lol:

Kleszcze raczej w stadach nie żyją. Na trzmielu szukać nie mają czego- przecież się nie napiją. A i takich "rozgałęzionych" odnóży też nie mają.
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Moim zdaniem, te roztocza żyjące w łóżku, są jednak mikroskopijnych rozmiarów. Trzmiel miał jakieś 2,5-3 cm długości, był więc dość dorodny.
Co by to nie było, nie zyskało akceptacji w moich oczach.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Owszem, te malutkie są. Rozumiem Twój brak akceptacji... mnie też nieszczególnie się podoba, coby to nie było...
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

No i już mniej więcej wiadomo. To roztocz z gatunku Parasitus fucorum.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3564
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Dręcz chrząszczowy :) Tyz piknie...
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Dręcz chrząszczowy... Zwrot idealny do powtarzania przez obcokrajowców... :;230
Teraz już rozumiem, dlaczego trzmiel był taki osowiały i ospały... A ja myślałem że z chłodu!
Awatar użytkownika
akwarybka
500p
500p
Posty: 577
Od: 23 maja 2010, o 01:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Norwich / Anglia

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

vito157 pisze:Dręcz chrząszczowy... Zwrot idealny do powtarzania przez obcokrajowców... :;230
U mnie najwięcej osób wysiadało przy ''Grzegorz Brzęczyszczykiewicz'' :lol:

Czy używasz statywu przy makro fotografii zwierząt? Jak to się ma do tych nieco ''szybszych''?
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Tego trzmiela robiłem 'z ręki' - tak jak większość owadów. Mogłem sobie na to pozwolić, bo czas naświetlania wynosił 1/180s, przysłona 16. Zdjęcie zrobiłem przy użyciu dwóch studyjnych lamp błyskowych.
Statyw częściej stosuję do fotografowania roślin, żywności lub przedmiotów. Wtedy nie tylko używam statywu, ale także wyzwalacza (przewodowego lub bezprzewodowego - zależy który wcześniej znajdę w walizce z 'duperelami'). Daje mi to gwarancję ostrości wyśrubowanej do granic możliwości. A fotografowanie robactwa - to niestety loteria...

PS. U Ciebie wymiękają na Grzegorzu Brzęczyszczykiewiczu, Polacy wymiękają próbując powiedzieć:
Betty bought a bit of butter but the bit of butter Betty bought was bitter so Betty bought a better bit of butter.
(Betty kupiła kawałek masła, ale kawałek masła, który kupiła Betty był niedobry, więc Betty kupiła lepszy kawałek masła)
albo
If Peter Piper picked a peck of pickled pepper where's the peck of pickled pepper Peter Piper picked?
(Jeśli Piotr Piper zebrał trochę paprykowych pikli, to gdzie jest to trochę paprykowych pikli, które zebrał Piotr Piper?)
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 668
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Dziś będzie o lampach błyskowych.
Nie będziemy wnikać w budowę lamp - bo dla amatorów nie mają one większego znaczenia. Dość powiedzieć, że w zasięgu amatorskich budżetów jest w zasadzie jeden rodzaj lampy, a mianowicie lampa mocowana na stopkę aparatu.
Zacznijmy jednak od lamp, które standardowo mocowane są w aparatach. Niektóre z nich uruchamiają się automatycznie, inne trzeba włączyć. Ale jedne i drugie są złe. Chociaż nie, nie są złe. Są bardzo złe.
Świecą 'na wprost', zalewając wszystko kaskadą silnego, płaskiego światła. Efekt? Pierwszy plan prześwietlony, ostatni smoliście czarny. A to, co jest po środku, rzuca paskudne, smolisto czarne cienie. Jako zasadę należy przyjąć, że wbudowana lampa błyskowa nie nadaje się do robienia zdjęć. Wyjątek stanowią sytuacje w upalne, bardzo słoneczne, letnie południe, gdy pomimo dużej ilości światła włączamy lampę błyskową po to, żeby rozjaśnić cienie. Rozjaśnić cienie - a nie oświetlić motyw! Rozumiecie różnicę?
Owa wada lampy wbudowanej wynika z natury światła. Im źródło światła ma mniejszą powierzchnię, tym świeci intensywniej. Im świeci intensywniej - tym daje ciemniejsze cienie. I basta. Praw fizyki się nie zmieni. Czy jest na to rada? Jest. Kupić lampę zewnętrzną. Rozwiązanie to jednak niesie za sobą pewne koszty.
Ale jest i inna metoda, o wiele tańsza. Nie mówię że równie skuteczna, ale wystarczająco skuteczna. Wygląda ona tak:

Obrazek

Tę blendę kupiłem na e-bayu w Chinach. Z kosztami przesyłki kosztowała mnie coś koło 3 euro, czyli bardzo niewiele. Na pewno można dostać coś podobnego na allegro. Światło z wbudowanej lampy błyskowej pada na dość gęstą blendę, rozprasza się na niej i oświetla motyw nie skupioną wiązką silnego światła, ale światłem bardziej miękkim i słabszym.
Rozwiązanie to jest właściwie jedynym możliwym w przypadku posiadania aparatu kompaktowego lub hybrydowego, który nie ma możliwości podłączenia lampy zewnętrznej.

A teraz drugi 'patent'. Jest to lampa pierścieniowa, zakładana na lampę zewnętrzną. Światło z lampy wpada do czegoś w rodzaju zamkniętej komory, której tylną ściankę stanowi specjalnie ukształtowany element z pleksiglasu. Element ten, otaczając obiektyw, oświetla niewielki motyw (np. kwiaty) dość silnym, ale równocześnie relatywnie miękkim światłem.

Obrazek

Jak to wygląda w naturze - możecie zobaczyć na zdjęciu, które już kiedyś prezentowałem:

Obrazek

Na kropelkach rosy wyraźnie widać oświetlenie pierścieniowe.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”