
Chcę mieć życie usłane różami
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandeczko, ten Twój Chopin bardzo urodziwy... mój po wsadzeniu w lipcu nie powtórzył później kwitnienia więc zdjęć mam niewiele, co nie zmienia faktu, że bardzo lubię tę różę 

- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Chcę mieć życie usłane różami


Chopina podziwiam od dawna , cały szpaler rośnie u mnie w ryneczku

rok rocznie pięknie kwitną


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Rozeto, dzięki za link.
Trzeba będzie zobaczyć te odmiany w naszym OB. Można by się tam kiedyś umówić w większej grupie, jak myślisz? Ale ty już je pewnie widziałaś, co? A nawet jeśli, to można chyba patrzeć na to wszystko wiele razy i nie mieć dosyć
Majka, ty, mając tyle pięknych różyczek, doceniasz Chopina. To musi świadczyć o wyjątkowości tej róży.
Jadziu, to niesamowity sposób. Liczenie płatków
Wynikałaoby z tego, że każdy kwiat ma ich jednakową liczbę. Nigdy bym nie przypuszczała. No i te 140 płatków w jednym kwiecie
To fascynujące.
Aguniu, uważam, że Chopin powinien być w każdym ogrodzie. Mój powtarza co prawda kwitnienie, ale już raczej skąpe te kwiatuszki są. Jednak gdy posadzi się tę róże wraz z innymi, to już sprawa będzie wyglądać inaczej, nawet się nie zauważy, że drugi raz nie zakwitła
Żabeczko, witam cię z przyjemnością
Te 40 róż to ja miałam wtedy, gdy pisałam pierwszy post
Teraz mam już 70
I jeszcze kilka się zmieści, ale to już wiosną. A Chopin to jedna z moich najstarszych, ma z pięć lat, można więc powiedzieć: weteranka, która przetrwała moją ignorancję, brak troski itd. Nawet kopczyka jej nigdy nie dałam. A mimo to się ostała do dzisiaj.


Majka, ty, mając tyle pięknych różyczek, doceniasz Chopina. To musi świadczyć o wyjątkowości tej róży.

Jadziu, to niesamowity sposób. Liczenie płatków


Aguniu, uważam, że Chopin powinien być w każdym ogrodzie. Mój powtarza co prawda kwitnienie, ale już raczej skąpe te kwiatuszki są. Jednak gdy posadzi się tę róże wraz z innymi, to już sprawa będzie wyglądać inaczej, nawet się nie zauważy, że drugi raz nie zakwitła

Żabeczko, witam cię z przyjemnością



- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Witam Wandziu,
to już spora kolekcja różyczek, ja posiadam podobną ilość i brakuje w nich Chopinka postaram się wiosną naprawić "narodowy "błąd , nie wiem tylko czy on pachnie
to już spora kolekcja różyczek, ja posiadam podobną ilość i brakuje w nich Chopinka postaram się wiosną naprawić "narodowy "błąd , nie wiem tylko czy on pachnie
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandziu 70 róż
aż tyle to ja biedny żuczek jestem.Będę sadziła choćby piętrowo a muszę swój stan poprawić
Mój Chopin ładnie i długo powtarza masz rację że warto go mieć i to mam go oczywiście z twojego centrum.Kurcze tylko nie pamiętam jak pachnie 



- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandeczko, na spotkanko w OB w Łazienkach to ja już jestem chętna ...
! Nie widziałam w realu tamtejszej różanki, więc ...
. Byłam tylko w Powsinie i tam widziałam Prof.Kownas, którą nabyłam tej jesieni w R.
. Ma śliczny brzoskwiniowy kolorek i ujęła mnie swoją delikatnością. Po za tym, że to polska róża ...to nic więcej o niej nie wiem
(wiesz, zdrowotność i te sprawy). Ciekawam, jak przezimuje?
Taaak
...koniecznie musimy tam wyciągnąć mazowieckie różomaniaczki, prawda
?




Taaak


- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandziu, witaj
Zainspirowałaś mnie.
Może Chopin polubiłby Cafe? Co o tym myślisz?
Nie wiem z czym ją posadzić. Mam na myśli Cafe.
Zainspirowałaś mnie.
Może Chopin polubiłby Cafe? Co o tym myślisz?
Nie wiem z czym ją posadzić. Mam na myśli Cafe.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: Chcę mieć życie usłane różami
dziewczęta, pamietajcie o mnie proszę w kontekście wspólnej wycieczki do OB... tegoroczne spotkania mi nie wypaliły, a bardzo chciałabym Was poznać (choć i tak czuję, jakbym znała od lat
)

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Majka, ty, mając tyle pięknych różyczek, doceniasz Chopina. To musi świadczyć o wyjątkowości tej róży.
Wandeczko,

Piękna jest bez dwóch zdań.


- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandziu, pisałaś kiedyś, że Twój ogród jest raczej bardziej półcienisty, niż słoneczny. Szukałaś wówczas odmian róż, tolerujących takie warunki. A ja teraz zupełnie przypadkiem natknęłam się na wpis, pochodzący ze strony p.Mariana Sołtysa: http://www.roses.webhost.pl/2008/03/upr ... od-rozany/ .Jeszcze go nie czytałam (dosyć długi, zostawię go sobie na późny wieczór), ale być może znajdziesz tam coś dla siebie.


- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Chcę mieć życie usłane różami
JSZFRED i gosiu07 Chopin chyba pachnie z tego co pamiętam, ale głowy nie dam
Gosiu sama nie wiem, kiedy tych róż aż tyle się uzbierało. Gdy kiedyś wyszłam i je policzyłam, byłam zaskoczona tą liczbą
Rtk, ta Rapsody in Blue już dawno zwróciła moją uwagę, gdyż ma niespotykany piękny kolor. Jednak z tego, co czytałam, nie jest wystarczająco mrozoodporna, abym ja, jako początkująca, mogła się na nią zdecydować. Z pewnością jednak kiedyś u mnie zamieszka, gdy tylko zdobędę więcej doświadczenia i odwagi, aby ją do siebie zaprosić
Majeczko, u mnie Chopin siedzi w półcieniu. Zerknij, co piszę do Rozetki. W artykule, który omawiamy, pokazany jest akurat Chopin rosnący w półcieniu. Osiągnął on tam imponujące rozmiary.
Rozetko, bardzo ciekawy jest ten artykuł. Już na początku autor rozprawia się z panującym powszechnie przekonaniem, że róże powinny rosnąć tylko w miejscu słonecznym. Ja bardzo długo opierałam się na tej opinii i wierzyłam, że mój ogród nie nadaje się w ogóle dla róż. Jednak w tym roku zaryzykowałam i postanowiłam sprawdzić, jak to rzeczywiście wygląda.
Mam u siebie kilka słonecznych miejsc, ale właśnie tam moje dotychczasowe róże sobie nie radziły i zachowywały się dokładnie tak, jak opisuje pan M. Pojedyncze kwiaty męczyły się podczas upałów, rozkwitając rano, a po południu kończąc. Było to zupełnie bezsensowne, szczególnie w przypadku róż nie powtarzających kwitnienia. Kilka z nich przesadziłam potem do półcienia i natychmiast zauważyłam pozytywny efekt.
Na mojej działce panuje raczej półcień, a nie cień. I ten fakt dobrze wróży moim jesiennym nasadzeniom. NIe mam zamiaru jednak sadzić róż pod samym dębem, bo akurat w takich warunkach nie przetrwałyby zbyt długo.
Ogólnie mówiąc, artykuł nastroił mnie wielce pozytywnie. Bardzo ci dziękuję za link


Rtk, ta Rapsody in Blue już dawno zwróciła moją uwagę, gdyż ma niespotykany piękny kolor. Jednak z tego, co czytałam, nie jest wystarczająco mrozoodporna, abym ja, jako początkująca, mogła się na nią zdecydować. Z pewnością jednak kiedyś u mnie zamieszka, gdy tylko zdobędę więcej doświadczenia i odwagi, aby ją do siebie zaprosić

Majeczko, u mnie Chopin siedzi w półcieniu. Zerknij, co piszę do Rozetki. W artykule, który omawiamy, pokazany jest akurat Chopin rosnący w półcieniu. Osiągnął on tam imponujące rozmiary.

Rozetko, bardzo ciekawy jest ten artykuł. Już na początku autor rozprawia się z panującym powszechnie przekonaniem, że róże powinny rosnąć tylko w miejscu słonecznym. Ja bardzo długo opierałam się na tej opinii i wierzyłam, że mój ogród nie nadaje się w ogóle dla róż. Jednak w tym roku zaryzykowałam i postanowiłam sprawdzić, jak to rzeczywiście wygląda.

Mam u siebie kilka słonecznych miejsc, ale właśnie tam moje dotychczasowe róże sobie nie radziły i zachowywały się dokładnie tak, jak opisuje pan M. Pojedyncze kwiaty męczyły się podczas upałów, rozkwitając rano, a po południu kończąc. Było to zupełnie bezsensowne, szczególnie w przypadku róż nie powtarzających kwitnienia. Kilka z nich przesadziłam potem do półcienia i natychmiast zauważyłam pozytywny efekt.
Na mojej działce panuje raczej półcień, a nie cień. I ten fakt dobrze wróży moim jesiennym nasadzeniom. NIe mam zamiaru jednak sadzić róż pod samym dębem, bo akurat w takich warunkach nie przetrwałyby zbyt długo.
Ogólnie mówiąc, artykuł nastroił mnie wielce pozytywnie. Bardzo ci dziękuję za link

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandeczko,
ja też się zgadzam, że róże muszą mieć dawkę słońca, bo wtedy pięknie kwitną, ale palące słonce południowe niestety je niszczy. Ja nie znam takiej róży, która by dobrze znosiła palące słońce południowe.
Obserwując je sama zauważam, że najpiękniejsze kwity róż mamy dopiero w drugim kwitnieniu i aż do jesieni.
Chopin, prawdopodobnie musi mieć spełnione jeszcze inne warunki, które mu pasują.
Myślę , że brak odporności na choroby go osłabiają i dlatego często wypada po zimie.
Masz idealne warunki dla Rapsody in Blue, wcale nie musisz ryzykować. Każdą różę przecież kopczykujesz. Pięknie pasuje do twoich kolorów róż.

Obserwując je sama zauważam, że najpiękniejsze kwity róż mamy dopiero w drugim kwitnieniu i aż do jesieni.
Chopin, prawdopodobnie musi mieć spełnione jeszcze inne warunki, które mu pasują.
Myślę , że brak odporności na choroby go osłabiają i dlatego często wypada po zimie.
Masz idealne warunki dla Rapsody in Blue, wcale nie musisz ryzykować. Każdą różę przecież kopczykujesz. Pięknie pasuje do twoich kolorów róż.

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Wandziu koleżanki zakupiły jesienią Rasody, zobaczymy jak przezimuje okopczykowana tylko
Dam znać wiosną zapewne, bo jeśli przezimuje pojawi się w mojej kolekcji, mam już nawet dla niej miejsce ... przed Grahamkiem 


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Też mam Rapsody Wandziu ,ale nie kwitło mi w tym roku . Bardzo żle wyglądało po zimie i nie miało ochoty w ogóle rosnąć ,więc je przesadziłam na północną stronę i tam jakby odżyło . Rośnie teraz wśród róż o podobnym kolorze . Róży wystarczy 3-4 godz
. Co do Chopina to na pewno kocha
bo na północnej stronie nie chciał w ogóle rosnąć a na poł.- wsch. pięknie mi kwitnął . Najlepiej samemu się przekonać ,gdzie danej róży pasuje miejsce tylko to wieczne przesadzanie 


