
ja tam swoje storczyki podlewam jak kwiatki i raczej ich nie moczę, powiem nawet, że stoją przez chwilę w odrobinie wody, wcale nie są na wzniesieniu-jak być powinny
Lulko, coś w tym jest. Moja teściowa storczyka podlewa jak normalne kwiatki. Powiem więcej, ona go normalnie przelewa. Zawsze jak u niej jesteśmy, to pierwsze co robię, to myję doniczkę kwiatkowi i osłonkę (są całe w zielonym nalocie), wylewam wodę (doniczka kwiatka jest zanurzona na ok. 5 cm w wodzie). A storczyk kwitnie jej jak głupi. Ja natomiast moczę swoje falki, nie zalewam ich, a kwitną od wielkiego dzwonu. Może to przelewanie to jest metoda?