Ogród zwkwiat

[jacekbielsko]

Zosiu właśnie ta przypadkowość tworzy piękne ogrody są takie wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne.
Maja w ogrodzie często pokazuje poukładane ogrody, których właściciele są z nich dumni, ale tworzyły je firmy, a dla mnie to tak jak robota taśmowa. Dlatego Twój ogród dla mnie jest piękny, a ich tylko ładne.

pozdrawiam gorąco

[lora]

Zosiu ja jestem zwolenniczką mniej układanych ogrodów ..trochę dzikości dodaje mu tajemniczości...
..byle nie takiej dzikości jak u mnie...
a roślinki w sreberku śliczne...zwłaszcza dąbrówka...

[lanceta]

Listopadowe "klimaty", sa dla nas wyjatkowo łaskawe w tym roku - fotogr. jak wszystkie - super ! pozdrawiam Zosiu....

[Bufo-bufo]

Mniszki znalazły dobrą kryjówkę (przynajmniej na czas kwitnienia), gdybyś Zosiu nie napisała że to mniszki chyba bym się nie zorientowała, dlatego że ładne wyglądają z niezapominajkami. Czy pas kwitnącej, wiosennej rabaty stanowi coś w rodzaju granicy w Twoim ogrodzie Zosiu? Chciałbym mieć w ogrodzie plamy roślin i tylko nieco trawnika, niestety mój M nie widzi ogrodu bez dużego trawnika. Irysy mają szablaste liście i jeśli rosną w większej grupie robią się bardzo dominujące, ja wolę miękkie formy, zdarza mi się (coraz rzadziej) kupować kwiaty ze względu na kształt liścia W przyszłym roku powinno być już lepiej gdyż rabata się zagęściła innymi bylinami. No i z boku rośnie wąski Berberys Kórnik, więc z czasem kilka wysokich irysów ubędzie.

[zwkwiat]

Oj, Stasiu, chciałoby się chciało, tylko ja też lubię zimę, taką ładną, śnieżną z szadzią.

Jacku, dzięki, dla mnie ogród to wielkie wyzwanie, wszystkiego muszę się uczyć.

Misiu, ja też uwielbiam tajemnicze ogrody, takie zarośnięte, ale u mnie jeszcze mnóstwo trawy i wiosną znowu będę spacerować z kosiarką pod rękę.

Lodziu witaj, z jednej strony łaskawe, z drugiej zaś nie. W zeszłym roku o tej poprze już zapomniałam o grabieniu liści a w tym roku jeszcze sporo na drzewach.

Olu, pas kwitnącej, wiosennej rabaty są to murki podnoszące teren ogrodu z dwóch stron domu od wschodu i południa.
Murek był konieczny, ponieważ teren od drogi miał nachylenie w stronę domu i w czasie wielkiej ulewy cała woda spływała w stronę domu. Wykorzystałam kamienie, które pochodzą z rozbiórki pozostałych budynków. Natomiast pas wzdłuż murków wykorzystałam na posadzenie roślin, sęk w tym, że na początku posadziłam tam bardzo przypadkowe rośliny a teraz żal je zniszczyć przy wykopywaniu, bo korzenie na pewno poprzerastały między kamieniami
Ja też kupiłam w tym roku berberys o pokroju kolumny. Sprzedawca nie znał odmiany. Zobaczymy co z niego wyrośnie.
Ma listki czerwono bordowe, kupiłam go jesienią, może na wiosnę będzie miał inny kolor?

Dalszy ciąg listopadowych klimatów;

[x-U-ie]

Uwielbiam łazić po liściach, szkoda tylko, że ich grabienie nie jest najlżejszą pracą.

[Jatra]

Mimo jesieni i przymrozków ,u Ciebie nadal ciepłe klimaty.

[Bufo-bufo]

Zosieńko miła u nas jest podoba sytuacja tj. ulica wyżej poziomu ogrodu, po drodze nie wielka skarpa, a najniżej jest za domem. Od domu do drogi jest jakieś 15 m, najbliżej ulicy rosną wysokie już drzewa, przy płocie wąska rabata (około 2 m szer) a dalej trawnik. U nas w zasadzie deszcze występują bardzo rzadko i niezbyt obficie. Moje nasadzenia skupiają się po jednej stronie działki, ale stopniowo wchodzę na inne jej fragmenty. O dziwo mój M wymyślił w tym roku parawan z chmielu japońskiego wzdłuż wypoczynkowej szerokości działki. Może niedługo posadzę na brzegu trawnika (M na początku bardzo walczył o ten trawnik, ale i tak nieprędko- jeśli w ogóle, posadzę coś na jego środku, a bardzo by mi to pasowało, wypadało by to na wprost drzwi) kolejną roślinę (może jakiś iglak?), planuje to już jakiś czas a ostatnio jeden z gości teściowej wjechał prawie przed same drzwi i zniszczył trochę trawnika. Ten iglak byłby barierą. Mamy mnóstwo miejsca bliżej bramy aby postawić tam samochód. Ciekawe jaka odmiana berberysa Tobie się trafiła - berberysów nigdy dość Wiesz mi się podobają Twoje przypadkowe nasadzenia, a w zasadzie to one wcale nie wyglądają na przypadkowe

[zwkwiat]

Ola, opis Twojej działki odpowiada mojej, u nas też, od drogi było niżej aż do rzeki. Dlatego podnieśliśmy teren ogrodu z 3 stron, a od domu do murków mamy trawnik z krzewami ze spadem w stronę murków ,przy których mąż zrobił takie korytko odprowadzające wodę wzdłuż po za dom do 2 części ogrodu. Tak, jak u Ciebie mamy przy drodze 2 potężne lipy, które wiosną przycięliśmy o 1/3 ponieważ prawie 3 krotnie przewyższały dom sąsiada i baliśmy się katastrofy w czasie wichury. Teraz wyglądają nie ciekawie, ale myślę że w ciągu roku trochę się zaokrąglą. Dosadziliśmy też klona zwyczajnego i kilka modrzewi. Szerokość działki od strony drogi to 60 m.
W każdej części ogrodu są u nas trawniki. Największy będzie za domem, tam gdzie ustawiamy latem basen kąpielowy.
Co do berberysa, to jest on podobny do ber.tum. Helmut Pilar, ale zobaczymy co z niego wyrośnie.

Jatra, ja też uwielbiam ciepłe klimaty, a ma być ciepło na Barbórkę max w Polsce nawet + 13 stoni.
będziemy rozpakowywać rośliny.

Ula, musisz być zadowolona, że nie masz liściastych tylko 2 giganty iglaki, ale one też sypią igły choć nie tak dużo jak liści.

Dla wszystkich gości życzę zdrówka i przesyłam

[imer]

Zosiu, u Ciebie nawet taki chwast jak mniszek "wkomponowany" w te niebieskie stokrotki wygląda ślicznie!

[zwkwiat]

Remi, mnie się też podoba. Ale teraz już nie zrobię zdjęcia z chwastami. FO zobowiązuje. A niezapominajek jest mnóstwo, uwielbiam je.
Prognozy na 2 tygodnie optymistyczne, z dość wysokimi temperaturami, trochę mnie to martwi, bo niektóre rośliny powypuszczały listki i szykują się do wiosny np zawilec wieńcowaty. Boję się, że zmarznie jak przyjdą mrozy. Zobaczcie jak wyglądają;

[Simbi]

No właśnie ja też się boję Zosiu i wcale te prognozy mnie tak nie cieszą. U mnie co prawda nie ma tak dużo wiosennych i cennych kwiatów,ale chętnie bym zobaczyła krokusy i inne kwiaty wiosną,a niektóre już poprzebijały się na 1-1,5cm . Miejmy nadzieję,że chociaż jak już przyjdzie ta prawdziwa zima to oszczędzi mocno siarczystych mrozów.

[edulkot]

Zdjęcia serwujesz naprzemiennie, raz soczyste i ciepłe wiosenne a raz zmrożone jesienne, chyba żebyśmy nie zapomnieli jaka pora roku jest za oknami.

[tade k]

To ocieplenie też mnie martwi. Ziemia już lekko podmarzła, zatrzymało to wyrastające krokusy. Lepiej też , kiedy śnieg spadnie na zamarznięte , w miękkiej ziemi wegetacja choć wolno , nadal trwa. Ubiegłej zimy krokusy w styczniu miały pączki , a kiedy przyszła ich pora tylko jeden zakwitł. Drobne żonkile pod śniegiem wypuściły liście na kilkanaście centymetrów, póżniej podmarzły i nie wyglądały zbyt ładnie.

[Zenia]

Zosiu...tak to jest z tą pogodą, nie idzie nam dogodzić. . Choć nie ma co się śmiać, moje roślinki ubrane już na cebulkę Także się martwię i niech już lepiej przymrozi.