Misiu, byliśmy na wsi pookrywać trochę rośliny, bo teraz rzadko jeździmy, a mróz morze wyskoczyć lada chwila. Troszkę tego roku posadziliśmy krzaków i drzewek więc szkoda by się zmarnowały. Mój Marcin już goluteńki pożegnał się z sezonem i poszedł spać, więc było co grabić.

Zdjęcie zrobione pod światło więc wygląda jak zachód, a było ok pierwszej. Liście powędrowały na rabaty, głównie kwaśnolubnych.




Ale trzmielinie też się dostała dębowa kołderka, na wiosnę zdejmę, a teraz niech nie marznie bo wyhodowana była w Hiszpanii więc przyzwyczajona jest do trochę łagodniejszego klimatu. Pogoda była przepiękna, ale czasu mało, więc zdjęć też niewiele, a poza tym mój ogród w tym roku trochę zapuszczony więc wcześniej usnął, niech mu idzie na zdrowie


