Różyczka w gaju...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczka w gaju...
Ewo, ja swoje nowo zakupione różyczki zabezpieczyłam kopczykami, tak jak kazali w szkółce, od której kupowałam. Inne róże, starsze, też poprzykrywałam liśćmi. Niedługo ma być już zimno. Już mi tylko grabienie pozostało w ogrodzie. no i dobrze. Na ten rok wystarczy. Teraz sobie oglądam stare czasopisma z różami i patrzę na tamte zdjęcia zupełnie innym okiem. Planuję co z czym posadzić, jakie bylinki dać różom do towarzystwa. Jest jednak nadal co robić. Nie trać motywacji. Wręcz przeciwnie. Dopiero teraz mamy motywację, żeby upiększać nasze nowe różanki.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Nadeszła więc nieodwołalnie pora, żeby usypać kopczyki różyczkom
Jutro od rana do roboty.
Te świeżo posadzone mają już takie małe kopczyki, jutro je powiększę i obsypię liśćmi...przy okazji może sypnę listków innym roślinom, żeby miały ciepłą kołderkę
Poradźcie - czy przesadzone róże jakoś specjalnie zabezpieczyć
Może czymś owinąć? Byłoby mi ich szkoda, zwłaszcza że i tak korzenie ucierpiały przy tej operacji, więc są w okresie rekonwalescencji...
Zimno. I chyba już dłużej nie da się nocować na wsi - temperatura mimo rozpalonego kominka nie jest zadowalająca...Pozostaną więc dojazdy i doskoki

Jutro od rana do roboty.
Te świeżo posadzone mają już takie małe kopczyki, jutro je powiększę i obsypię liśćmi...przy okazji może sypnę listków innym roślinom, żeby miały ciepłą kołderkę

Poradźcie - czy przesadzone róże jakoś specjalnie zabezpieczyć

Zimno. I chyba już dłużej nie da się nocować na wsi - temperatura mimo rozpalonego kominka nie jest zadowalająca...Pozostaną więc dojazdy i doskoki

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka w gaju...
Ewa,
nic nie musisz specjalnego robić z różą, którą przesadzałaś. Jedno co ona musi dostać to wody. Jak w tym rejonie jest sucho to podlej je jeszcze przed zabezpieczeniem na zimę. Mówi się, ze zima nie będzie obfitować w śnieg. Czyli różyczki będą miały sucho.
Ja też ostatni raz już nocowałam na działeczce. Ogród już ma barwy zimowe, a właściwie iglaki, rabatki różana rozkopana nie ma na co popatrzeć. Ja mam jeszcze róże do wsadzenia i czekam na dwie dostawy, to mnie trochę ścina, bo co ja zrobię jak będzie duży mróz. Zostanie mi tylko dołowanie róż.

Ja też ostatni raz już nocowałam na działeczce. Ogród już ma barwy zimowe, a właściwie iglaki, rabatki różana rozkopana nie ma na co popatrzeć. Ja mam jeszcze róże do wsadzenia i czekam na dwie dostawy, to mnie trochę ścina, bo co ja zrobię jak będzie duży mróz. Zostanie mi tylko dołowanie róż.

- Aga2
- 200p
- Posty: 447
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Różyczka w gaju...
Witaj Ewo jesteś tak samo naładowane w temacie róż w tym roku jak ja byłam rok wcześniej .Już nie mam miejsca na wiecej teraz czekam i podziwiam jak rosną . Mówią że na trzeci rok krzew róży pokazuje jaka może być piękny .
Teraz jeszcze kopce mi zostały , ale z tym jeszcze trochę poczekam pogody bedę słuchała . Wyczekam maksymalnie ile się da .

Teraz jeszcze kopce mi zostały , ale z tym jeszcze trochę poczekam pogody bedę słuchała . Wyczekam maksymalnie ile się da .

Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Witaj, Agnieszko!
Muszę zatem koniecznie zajrzeć do Twojego ogrodu; miło poznać bratnią duszę
Muszę zatem koniecznie zajrzeć do Twojego ogrodu; miło poznać bratnią duszę

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Różyczka w gaju...
Witaj Ewciu. Przejrzałam Twój wątek pobieżnie ( wiesz, jak jest, tak się fruwa od postu do postu, wszystkie są ciekawe). Teraz mam już Twój ogródek w zakładkach i lekturę na wieczory 

Re: Różyczka w gaju...
Ewciu! zostawiam swój ślad, zawsze jestem czujna i zaglądam co nowego u Ciebie 

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Mariola - witam
i zapraszam.
Roma - bardzo sie cieszę, że u mnie bywasz
Zastanawiam się własnie intensywnie, czym mogłaby zapełnić ten wątek w jesienno-zimowe wieczory taka początkująca różomaniaczka, jak ja
Bo niestety nie wstawianiem letnich zdjęć z różanego ogrodu, tak jak czynią to doświadczone hodowczynie róż...z tego prostego powodu,że:
a) róż kwitnących w tym roku miałam chyba z 7 (reszta to wsadzone jesienią badylki)
b) nie obfotografowałam ich należycie, a te zdjęcia, które zrobiłam, dawno już wstawiłam na forum...
Coś jednak wymyślę, nie mogę przecież utracić czytelników
Na razie donoszę, że moje róże ciągle jeszcze nie są ostatecznie zabezpieczone na zimę...tak jakoś wyszło - byłam na wsi przedwczoraj z mocnym postanowieniem, ale stwierdziłam po raz kolejny, że chyba jeszcze za ciepło... A ponieważ najwcześniejszy termin, kiedy to będzie dla mnie możliwe przypada za tydzień, to muszą wytrzymać i już. W ostateczności zrobi to M.
Na szczęście te nowo posadzone maja usypane małe kopczyki - wg zaleceń - ale też muszę je chyba trochę powiększyć.

Roma - bardzo sie cieszę, że u mnie bywasz

Zastanawiam się własnie intensywnie, czym mogłaby zapełnić ten wątek w jesienno-zimowe wieczory taka początkująca różomaniaczka, jak ja

Bo niestety nie wstawianiem letnich zdjęć z różanego ogrodu, tak jak czynią to doświadczone hodowczynie róż...z tego prostego powodu,że:
a) róż kwitnących w tym roku miałam chyba z 7 (reszta to wsadzone jesienią badylki)
b) nie obfotografowałam ich należycie, a te zdjęcia, które zrobiłam, dawno już wstawiłam na forum...
Coś jednak wymyślę, nie mogę przecież utracić czytelników

Na razie donoszę, że moje róże ciągle jeszcze nie są ostatecznie zabezpieczone na zimę...tak jakoś wyszło - byłam na wsi przedwczoraj z mocnym postanowieniem, ale stwierdziłam po raz kolejny, że chyba jeszcze za ciepło... A ponieważ najwcześniejszy termin, kiedy to będzie dla mnie możliwe przypada za tydzień, to muszą wytrzymać i już. W ostateczności zrobi to M.
Na szczęście te nowo posadzone maja usypane małe kopczyki - wg zaleceń - ale też muszę je chyba trochę powiększyć.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Nie udzielam się ostatnio...działam intensywnie na innej niwie - zawodowej
Stwierdzam, że praca w ogrodzie jednak mniej męczy...
Dzisiaj róże dostały kopczyki, bo chyba była już pora. Jeśli zima jeszcze poczeka z tydzień - zdążę może dodatkowo je zabezpieczyć, trochę stroiszu, trochę liści. Bo niestety kolejny tydzień też mam pracowity.

Stwierdzam, że praca w ogrodzie jednak mniej męczy...
Dzisiaj róże dostały kopczyki, bo chyba była już pora. Jeśli zima jeszcze poczeka z tydzień - zdążę może dodatkowo je zabezpieczyć, trochę stroiszu, trochę liści. Bo niestety kolejny tydzień też mam pracowity.

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka w gaju...
Prześledziłam cały twój wątek od początku, masz bardzo fajne pomysły. Ten klombik super.gajowa pisze:
Zastanawiam się własnie intensywnie, czym mogłaby zapełnić ten wątek w jesienno-zimowe wieczory taka początkująca różomaniaczka, jak ja![]()
Bo niestety nie wstawianiem letnich zdjęć z różanego ogrodu, tak jak czynią to doświadczone hodowczynie róż...z tego prostego powodu,że:



- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Dzięki, Zeniu i witaj u mnie!
Co do domowych... trochę je zaniedbałam, przyznaję ze wstydem
I chyba w obecnym stanie - chodzi głównie o ilość - nie stanowią imponującej kolekcji 
Ale oprócz róż mam też na szczęście w ogrodzie inna "zieleninę" i może róże się nie obrażą, że w wątku im poświęconym znajdzie się miejsce i dla innych roślin
Co do domowych... trochę je zaniedbałam, przyznaję ze wstydem


Ale oprócz róż mam też na szczęście w ogrodzie inna "zieleninę" i może róże się nie obrażą, że w wątku im poświęconym znajdzie się miejsce i dla innych roślin

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka w gaju...
Ewuniu...moje domowe podobnie jak twoje, zaniedbane przez działeczkę.
Tak bywa..coś za coś.
. Co do zieleninki...pokazuj jej jak najwięcej. Różyczki poczekają na swój czas. 



- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różyczka w gaju...


- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka w gaju...
Alu - ja mam podobnie
Jedyne jednoroczne, które posadziłam w tym roku to niskie złocienie w pojemniku, żeby cokolwiek kwitło jesienią (bo mało mam jesiennych bylin, muszę coś zrobić w tej sprawie) i różne takie kompozycje w doniczkach na schodach.
Kupiłam sobie ostatnio w "Taniej książce" publikację na temat bylin za jedyne 7,50
, stoi tam wypisane wszystko: co w cieniu, co w półcieniu, co w słońcu i inne szczegóły - i mam całą zimę na planowanie 

Jedyne jednoroczne, które posadziłam w tym roku to niskie złocienie w pojemniku, żeby cokolwiek kwitło jesienią (bo mało mam jesiennych bylin, muszę coś zrobić w tej sprawie) i różne takie kompozycje w doniczkach na schodach.
Kupiłam sobie ostatnio w "Taniej książce" publikację na temat bylin za jedyne 7,50


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Różyczka w gaju...
Witaj Ewuniuprzyszłam z rewizytą ja tez trochę w tym roku zaszalałam z kupnem róż to po prostu jest nałóg.W prawdzie sadziłam je wiosną ale popełniłam wiele błędów przy sadzeniu [ziemię przygotowałam zbyt ciężką]
Zapraszam
Moj Ogrod
Moj Ogrod