agucha, mam nadzieję, że mój zamiokulkas dożyje przyszłego roku, o dziesięcioleciu raczej nie myślę

Niestety eschynantus kupiłam z przeceny w LM, a obchodziłam dookoła niego kilka tygodni i nawet pęd zerwałam do ukorzenienia, ale ono się własnie nie powiodło. Dlatego kupiłam, choć nie bez znaczenia był fakt, że zauważyłam na nim nowe pędy podczas licznych wizyt w LM.
Parapety to dzieło mojego m i faktycznie są spore.
gojka, moje roslinki, przynajmniej niektóre to zawdzięczają forum życie, bo zamiast je np zalać wodą wolę poplotkować na forum.
Lidka, właśnie mi przypomniałaś, że mam rachunki do zapłacenia
Wiktorio i Anjju, coś ostatnio ucichłyście, mam nadzieję, że u was wszystko ok i wyjdziecie z czasem ze skorupy.
