Ogródek aleb-azi

[Margo2]

Ja swojego w tym roku przesadzałam. Chyba mu się to nie spodobało, bo marnie kwitł i rósł. Zobaczymy jak będzie w przyszłym sezonie.
Izuś, niestety przy takiej ilości róż ręczny opryskiwacz bardzo męczący.
Ja mam możliwość popracować ze spalinowym. Idzie jak burza.

[aguskac]

Nelu .... Dzięki serdeczne Aczkolwiek w głębi ducha liczyłam na coś innego Coś takiego: "Nie przejmuj się, nie zamęczaj, nie zadręczaj, róże to bezproblemowe rośliny, z samej wdzięczności, że je kupiłaś będę Ci kwitły nieprzerwanie, bez żadnych zabiegów z twojej strony!" Bardzo się, Nelu, rozczarowałam!

Nie wiem czy Ci poprawię humor czy nie ale u mnie jest dokładnie tak jak napisałaś "Nie przejmuj się, nie zamęczaj, nie zadręczaj, róże to bezproblemowe rośliny, z samej wdzięczności, że je kupiłaś będę Ci kwitły nieprzerwanie, bez żadnych zabiegów z twojej strony!"

Z różami nie robię absolutnie nic... obcinam im tylko przekwitłe kwiaty i koniec. Są zupełnie bezproblemowe. Jesienią podgarniam im korę na kopczyk, ale zajmuje mi to niewiele czasu a one z wdzięczności, że je kupiłam kwitną przepiękne i dziś jeszcze mają piękne zdrowe pąki. W zasadzie powinnam je ściąć i zabrać do wazonu, ale nie wiem czy im szok termiczny nie zaszkodzi.

Ps
Co to forum z ludźmi robi poszłam z latarką, ścięłam i proszę specjalnie dla Ciebie



Jeśli chcesz zobaczyć więcej zapraszam do mnie, idę wklejać nocne listopadowe róże

[oliwka]

U mnie też Wasterland marznie prawie co zimy do podstawy kopczyka Już się w sumie przyzwyczaiłam.
Tak więc nie jest zbyt odporna róża.
A wybarwiony podobnie jak u Ciebie - czyli różniaście.

[artam]

Iza, mogę u Ciebie podziękować Agusi? Bardzo mi humor poprawiłaś! Zaczynam wierzyć, że dam radę!
Iza, ból głowy i zmęczenie na widok zjawiskowego Westerlanda? Ciekawe, co byś poczuła na widok mojego jednopędowego z trzema kwiatami...Pewnie radość No dobra, dwa pędy Dżoncia wyłamał...Ale ja bym nic nie miała przeciwko takiemu, jak Twój...Słyszy,mój?

[aguskac]

Dasz radę, dasz radę Najważniejsze to nie zniechęcać się na początku!!

Izuś, sorki, że tak u Ciebie się rozpanoszyłyśmy ale tak różami pachnie w Twoim wątku, że kusi do pisania. A swoją drogą to ciekawe, ze nas nachodzi na te róże właśnie teraz, kiedy już kończą kwitnienie. Pewnie dlatego, że na topie jest okrywanie

[rm27]

Cofałem po stroniczce wstecz, cofałem i nasydziłem wzrok pięknymi różami, aż pękam z zazdrości.

[kogra]

Albo żal za minionym sezonem różanym.
A już na pewno za ich zapachem.
Co niektórzy już robią nowa listę wiosennych zakupów.....

[majka411]

Izko zrobiłam analizę kolorów do Edenki. Zerknij do mnie str 75, ciekawa jestem Twojej opinii.

[aleb-azi]

Oj, ale mi się tu nazbierało postów... A jeśli zamiast odpowiedzi prześlę gorącego buziaka... Wybaczycie milczenie?
Hi, hi... musicie wybaczyć, innej drogi nie ma... tylko wybaczenie.

Dostojnie przeproszę takim oto kwieciem. Jego Kolczastość Munstead Wood.

[kogra]

No kolczastość rzeczywiście kolczasta.
Nie lubię takich róż, bo praca przy nich to tyrada aż krew leci.
Też mam podobnego gościa - William Wood się mianuje.

[Grzesiu]

Piękna...mam u siebie i zachwycam się każdym kwiatkiem
Kolce?
Faktycznie...gesto

[Zielona_Ania]

No dobrze, dobrze, wykupiłaś się tym Munstead Woodem

[dodad]

MW przepiękna, ale czekam na jeszcze

[Alionuszka]

Izka piękna ta Twoja kolczasta i już zacieram ręce ,że i u mnie może taka będzie...moje obawy- posadziłam ją raczej w cienistym zakątku... tzn wschodnie promienie słońca będą ją muskać...I to dzięki Tobie będę się nią cieszyć...za co wielkie

[artam]

A ja tam nie wybaczę , bo po pierwsze lubię, jak mówisz/piszesz...a po drugie mi się Moonstead Wood nie podoba